=6=

439 57 4
                                    

Yoongi przetarł ręką spocone czoło i głośno westchnął, odkładając młotek na ziemię. Spojrzał zadowolony na załataną dziurę w płocie i położył się na trawie, starając się nie ugotować. Jimin szeroko się uśmiechnął I usiadł obok niego, odgarniając mu spoconą grzywkę.

-Hej, Jimin.-Zagaił Yoongi, lekko się do niego uśmiechając.

-Hm?-Mruknął I wstał, powoli idąc z nim do chłodnego budynku.

-Miałeś kiedyś kogoś?-Spytał, wywołując u mężczyzny lekkie zdziwienie. Jimin chwilkę się zastanowił, po czym cicho westchnął I widocznie posmutniał.

-Tak, kiedyś tak.-Mruknął smutno, powoli otwierając drzwi.-Ale to było dawno temu... A ty kogoś miałeś, Yoongi?

-T-to troszkę skomplikowane...-Zaśmiał się nerwowo I zaczesał kosmyk za ucho, lekko się rumieniąc.

-Dawaj, mamy czas.-Mruknął I usiadł na balkonie, lekko się uśmiechając. Min zakłopotany nie wiedział co powiedzieć, bał się reakcji starszego i nie chciał o tym rozmawiać, ale jednocześnie bardzo mu ufał.

-J-ja miałem kogoś, kto mi się bardzo podobał... To było jeszcze wtedy, kiedy epidemia była, ale nie aż na taką skalę i życie dopiero stawało się trudne, miałem może z siedemnaście lat...-Zaczął, smutno na niego zerkając.-Jednak ta osoba mnie nie akceptowała, byłem wytykany I nie miałem szans przynajmniej na rozmowę... Tak bardzo mi na nim zależało, a-ale go zabili...-Załkał I schował twarz w dłoniach, zaczynając cicho płakać. Jimin spojrzał na niego zdziwiony I mocno go przytulił, a chłopak zaczął mu płakać w ramię, mocno zaciskając ręce na jego kurtce.

-Yoongi, wiem co czujesz...-Mruknął I wytarł mu łzy, cicho wzdychając.-Też miałem problem z byciem zaakceptowanym, potem też zabili ważną dla mnie osobę... Wiem jak to jest.

-Jimin, jesteś gejem?-Spytał I spojrzał mu w oczy, mocno się rumieniąc.

-Tak...-Wyszeptał I lekko się uśmiechnął, mierzwiąc mu włosy.

-Wiesz, czasami mam nadzieję, że on żyje... I-i czeka na mnie, może przynajmniej w zaświatach...-Załkał, pociągając nosem.-On miał być moim pierwszym, chciałem z nim przeżyć pierwszy pocałunek, pierwszy raz...

-Yoongi, spokojnie... Nawet, jeżeli nie żyje, to pewnie bardzo się o ciebie troszczy...-Westchnął i wytarł mu łzy, a chłopak spojrzał mu w oczy i mocno się zarumienił, lekko kiwając głową.

Jimin położył mu dłonie na policzkach I lekko się uśmiechnął, głaszcząc go po twarzy. Lekko się zarumienił, a chłopak minimalnie się do niego przysunął, sprawiając, że ich twarze niemal się stykały. Jimin zetknął ich noski, a Yoongi delikatnie go pocałował, już po chwili się od niego odrywając.

-Jimin, czy to nie jest za wcześnie?-Wyszeptał niepewnie, lekko się zawstydzając.

-Znamy się ponad tydzień. W tych czasach jeden dzień to wieczność, to olbrzymi luksus.-Zaczął, głaszcząc go po twarzy.-Możemy umrzeć w każdej chwili, pojęcie czasu nie ma znaczenia.

-Pocałujesz mnie jeszcze raz?

Yoongi nie musiał długo czekać, Jimin pogłaskał go po policzku I czule go pocałował, lekko się uśmiechając. Chłopak odwzajemnił tą czułość i delikatnie położył mu dłoń na szyi, a starszy posadził go sobie na kolanach, mocno go przytulając. Mały szeroko się uśmiechnął, a mężczyzna zaczesał mu włosy do tyłu i pocałował go w czoło. Min po chwili poczuł się lekko dziwnie, zszedł ze starszego i zaczął cichutko płakać, szybko uciekając do pokoju. Było mu bardzo przyjemnie, ba, serce biło mu jak szalone, ale on nie akceptował siebie i tego, że wolał facetów.

-Yoongi, wszystko dobrze?-Spytał zaniepokojony Jimin i usiadł obok niego, mocno go przytulając.

-J-jestem obrzydliwy...-Wyszeptał I pociągnął nosem, niepewnie się w niego wtulając.

-Spokojnie, nie mów tak, jesteś normalny...-Westchnął i lekko się uśmiechnął, głaszcząc go po plecach.

-Nie brzydzisz się mną?-Spytał, zerkając mu w oczy. Park lekko się uśmiechnął i ponownie go pocałował, po czym położył się z nim na łóżku i mocno go przytulił.

-Nie, co ty. Brzydzę się tymi, którzy wmówili ci, że coś jest z tobą nie tak, Yoongi...

Min lekko się uśmiechnął, czując, że miał nareszcie czyjeś wsparcie. Wtulił się w starszego I zasnął, a mężczyzna cały rozpromieniony tulił go do siebie, wiedząc, że nareszcie miał kogoś bliskiego.

Rotten II YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz