Część 8

1.1K 53 14
                                    

Kakashi leżał w swoim pokoju nieprzytomny i prawdopodobnie prędko się nie obudzi, a wokół niego zgromadzili się jounini chcący omówić sytuację z ostatnich wydarzeń. Ich miny były wręcz grobowe, a nastroje bardzo marne.

-Wygląda na to, że nie znaleźli jeszcze Naruto.- Gai postanowił przerwać dłuższe milczenie, sam nie był w najlepszym nastroju mimo jego wielkiego ducha młodości.

-No właśnie. Czy to nie dziwne ? Wślizgnęli się praktycznie niezauważeni, widzą jak wygląda Naruto, więc wytropienie go nie powinno być dla nich szczególnie trudne.- Powiedział Asuma bawiąc się paczką papierosów w dłoni, ale szybko został uciszony przez Gaia. Słyszał kroki na korytarzu i miał rację bo niedługo potem wszedł do pokoju Sasuke, chcący pogadać z swoim mistrzem.

-Kakashi ?- Zawołał swojego mistrza swobodnie otwierając drzwi. Zastał go niecodzienny widok i nieco się zdziwił widząc tu większość jego kolegów.

-Czemu Kakshi śpi ? I czemu jest tu takie zbiorowisko ?- Zapytał grupę ludzi, wyglądał na oszołomionego.

-Bez powodu.- Odparł mu Gai. Przecież nie powie temu dzieciakowi prawy, wszyscy dobrze wiedzą jakby zareagował. Niestety nie zdążył go wyprosić bo zaraz do pokoju wpadł Aoba do którego dotarły plotki. Był poruszony i chciał je zweryfikować.

-Czy to prawda, że Itachi wrócił do miasta z zaginioną siostrą Naruto ?! No i..., że go szuka ?- Zapytał w emocjach nim zdał sobie sprawę z obecności młodszego Uchihy, niestety nie można było już cofnąć czasu. Zwłaszcza kiedy zobaczyli minę chłopaka.

***

Cała trójka wciąż śledziła Naruto i Jiraiye, a obserwując z góry swojego brata, Naruko miała o nim coraz gorsze zdanie. Nie powiedziała tego na głos, ale wydaje jej się, że on mógłby ją otulić ciepłym uczuciem, ale nie sądzi by ona dała radę to odwzajemnić. Jest irytujący, rozwrzeszczany, roześmiany i wiecznie szczęśliwy. Jest jej przeciwieństwem i po prostu boli ją to, że sama nie ma chociaż cząstki tego wigoru który ma on. Itachi widział, że czuje pewnego rodzaju żal, frustrację czy coś podobnego do tych uczuć, jednak nie było teraz czasu na takiego typu pogaduszki.

-Kierują się do wioski o nazwie Shikuba.- Powiedział Uchiha rozpoznając lokalizację.

-Nie powinna tam jeszcze dotrzeć informacja o nas.- Kisame było to na rękę, natomiast blondynce było wszystko jedno.

-Myślicie, że wyślą za mną listy gończe ?- Zapytała po dłuższym milczącym marszu.

-Jest to możliwe.- Odparł jej szczerze Itachi i chwycił za rękę kiedy weszli do wioski. Nie chciał by znowu się na coś zagapiła, zwłaszcza, że było tu wystarczająco dużo atrakcji zarówno dla młodzieży jak i dla osób dorosłych, z naciskiem na starszych. Musieli jakoś sprawić by Jiraiya zechciał oddalić się od Naruto, a do tego była niezbędna jedna rzecz, a konkretniej osoba. Miał tu na myśli krasawicę, niespotykanie piękną kobietę. Postanowili wejść w nieco inną uliczkę niż szli mistrz z uczniem, nie chcieli być za szybko przyłapani, więc też poruszali się niezwykle cicho i sprawnie, nie było czasu na podziwianie widoków i atrakcji. Niestety pech chciał, że przez prawie cały czas napotykali tylko mężczyzn, dopiero w jednej z dalszych uliczek znaleźli na ich oko odpowiednią kobietę. Naruko poturlała w jej kierunku kamyk by mogła szybko spojrzeć w oczy Itachiego. Biedna nawet nie zauważyła kiedy została złapana w genjutsu.

-Tyle powinno wystarczyć.- Powiedział Itachi kiedy młoda dama ruszyła w odpowiednią stronę. Teraz wystarczyło zaczekać w ukryciu aż białowłosy mężczyzna da się nabrać i odejdzie na zabawę po okolicy. Z daleka oglądali akcję kiedy piękna nieznajoma podeszła do chłopców i zaczęła czarować ich swoim urokiem osobistym, przez całą trójkę przeszedł cień żenady kiedy musieli oglądać jak ci dwaj się ekscytują na nieskazitelne piękno kształtnej kobiety i jak szybko oboje dali się nabrać. Jedynie na ułamek sekundy kąciki ust dziewczyny się podniosły w uśmiechu kiedy oglądała jak jej brat został przygaszony i wygoniony do pokoju. Wydawało jej się, że ma za dużo energii na krzyki, kiedy oglądała jego protesty na niesprawiedliwy świat dorosłych. Jednak poniekąd miał biedak rację, większość świata była ustawiona dla dorosłych, ale chyba tylko dlatego by się nie wypalili podczas ich szarego życia.

Uratowana przez Akatsuki.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz