-A teraz dość ciekawa propozycja. W kolejnej piosence proszę, aby panowie poprosili do tańca kobietę, z którą nie przyszli dzisiejszego wieczoru.
Gdy to usłyszałam, zamurowało mnie. Michał spojrzał na mnie z przebiegłym uśmieszkiem, po czym szepnął mi do ucha.
-Teraz to ty masz szansę na chwilę poczuć się panią Trzaskowską. Nie spierdol tego.
Pocałował mnie w policzek, po czym podszedł do Gosi. Ja natomiast stałam bez ruchu w miejscu, aż poczułam za plecami obecność znajomej mi sylwetki. Poczułam jego perfumy. Jak ja za tym tęskniłam. Odwróciłam się. Nie spodziewałam się, że stał tak blisko. Zrobiłam krok w tył i spojrzałam w górę, szukając jego wzroku. On uśmiechnął się lekko, po czym wyciągnął do mnie dłoń.
-Zatańczymy?
Podałam mu dłoń, a on przyciągnął mnie do siebie. Zaczęła grać muzyka. Piosenka So close. [[[ polecam wam wpisać w yt So close - enchanted, scena z filmu, która wam trochę zobrazuje całą sytuację😌]]]
Cały czas patrząc sobie prosto w oczy, tańczyliśmy do powolnych dźwięków muzyki.You're in my arms
And all the world is calmTańczyliśmy w pozycji do walca, nie przekraczając granic, w końcu oboje byliśmy zajęci. Trzymałam rękę na jego ramieniu, on lekko obejmował mnie w talii.
And now, forever, I know
All that I wanted
To hold you so closeZ każdą sekundą, gdy dłużej wpatrywaliśmy się sobie w oczy, moje serce wydobywało kolejny puzzel uczuć z głębi, w której zakopałam wszystko, co czułam do Rafała.
So close to reaching
That famous happy endPrzymknęłam oczy. Wdychałam jego perfumy, starając się zachować wspomnienie jego zapachu na kolejne tygodnie. Miałam tak ogromną ochotę wtulić się w jego szyję, jak tamtej nocy, poczuć jego bliskość, za którą tak tęskniłam. Lecz wiedziałam, że to mi musi wystarczyć.
Almost believing
This one's not pretendPrzecież Gośka mogła nas obserwować. Michał na pewno ucieszyłby się, widząc mnie wtuloną w Trzaskowskiego. No ale chyba logiczne, że jego żona wręcz przeciwnie. W końcu to tylko ja jestem tak zjebana, by udawać związek.
And now you're beside me
And look how far we've comeRafał oblizał wargi, po czym spojrzał na moje usta. Mój wzrok również zatrzymał się na jego wargach. Miałam tak ogromną ochotę go pocałować. To były dla mnie tortury, być tak blisko, a jednak nie móc zrobić nic więcej.
So far we are, so close
Westchnęłam i znów przymknęła oczy. Poczułam, jak Rafał lekko smyra palcami moje plecy. To już było dla mnie za wiele.
-Rafał, proszę...
-Pierwszy raz dziś się do mnie zwracasz, już nie wiedziałem co robić, by w końcu usłyszeć cię wymawiającą moje imię.
Po tym poczułam mocniejszy uścisk na talii. Piosenka kończyła się, więc za chwilę będzie musiał mnie puścić. Zerknęłam mu przez ramię. Między nami a Michałem i Gośką tańczyła jakaś para. Zasłaniała nas. Teraz albo nigdy. Przybliżyłam się do niego, obejmując go za ramię i kładąc mu głowę przy obojczyku. Puścił rękę, którą prowadził mnie w tańcu i objął mnie, dotykając moich włosów. Przez tak krótką chwilę, nie trwającą dłużej niż 10 sekund, tańczyliśmy mocno przytuleni do siebie. Rafał trzymał mnie dwoma rękami, przytulając do siebie z całych sił. Ja również kurczowo trzymałam się jego, pragnąc by już nigdy nie wypuścił mnie ze swych objęć. Wybrzmiały ostatnie akordy muzyki, więc oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam mu znów w oczy i zobaczyłam iskrę, za którą tak tęskniłam. Uśmiechnęłam się do niego, po czym ruszyliśmy w stronę naszych partnerów. Z nimi zatańczyliśmy kolejną piosenkę.
-Starałem się odsunąć Gosię jak najdalej od was, udało się nawet wcisnąć jakąś parę między nas. Powiedz, że moje starania nie poszły na marne.
Teraz tańczyliśmy tak, jak chciałam to zrobić z Rafałem. Obejmowałam Michała za szyję, a on te słowa mówił mi cichym głosem do ucha.
-Bałam się cokolwiek zrobić. Ale gdy złapałam go na gapieniu mi się na usta, byłam zdezorientowana. Pewnie to alkohol tak na niego zadziałał.
-Nie, po prostu on też w głębi czuje do ciebie to co kiedyś. Ale boi się to przed sobą przyznać, w końcu ożenił się z inną.
-No tak... Mimo wszystko gdy przy ostatnich dźwiękach piosenki zauważyłam, że ta para nas zasłania, postanowiłam zaryzykować. Objęłam go, wtulając się w niego z całych sił. On też przycisnął mnie do siebie i kurczowo trzymał, przytulając. Nie wiem, co to miało znaczyć. Ale coś na pewno. Może po prostu tęskniliśmy za sobą.
-Mam dla ciebie wiadomość: pan prezydent nadal jest w tobie zakochany. Nie wiem co możesz z tym zrobić, bo szczerze jesteście w chujowym położeniu.
-Nie jest zakochany... Znam go, skoro ożenił się z Gosią, to znaczy że do niej należy jego serce. To była chwila nostalgii, której daliśmy się ponieść, a ułatwiły to procenty we krwi. I tyle. Żadnych romantycznych teorii.
-No jak uważasz, ja bym się tak łatwo nie poddawał.
Tańczyliśmy wtuleni w siebie. Zamknęłam oczy, trzymając głowę na ramieniu Michała. Gdy je na chwilę otworzyłam, mój wzrok spotkał się ze wzrokiem Rafała. Jego partnerka również tańczyła w jego objęciach, a on opierając podbródek na jej głowie, wpatrywał się we mnie. Gdy wiedział już, że zdobył moją uwagę, zrobił coś czego się nie spodziewałam. Oderwał się od Gosi, by unieść jej głowę i zacząć namiętnie całować. Dobrze wiedział, że to obserwowałam i po chwili otworzył oczy, cały czas ją całując. Wpatrywał się we mnie wygłodniałym i pożądliwym wzrokiem, jednocześnie całując żonę. Byłam zszokowana. Nie miałam pojęcia, dlaczego to robił. Czy to jakaś gra, próba wzbudzenia we mnie zazdrości? Pokierowałam Michała tak, by odwrócić się plecami do Trzaskowskich i przerwać ten chory moment między mną a Rafałem.
Po zakończeniu piosenki poprosiłam Michała, byśmy usiedli do stolika. Nie chciałam mu mówić teraz o tym, co zaszło przed chwilą, nadal byłam w lekkim szoku. Po chwili dołączyli do nas Gośka i Rafał. Nawet nie spojrzałam na niego.***
Nie wiem czemu to zrobiłem. Nie spodziewałem się, że taka lawina uczuć spadnie na mnie podczas jednego tańca z nią. Miałem tak cholerną ochotę ją pocałować. Walczyłem z samym sobą, by tego nie zrobić. Zdziwiło mnie, gdy przytuliła się do mnie. Ale nie mogłem zmarnować tej okazji i też chciałem trzymać ją jak najbliżej. Tak bardzo za tym tęskniłem. Coś dziwnego działo się z moim ciałem, gdy miałem ją w swych ramionach. Jakby wewnątrz mnie wybuchło milion fajerwerków, które pobudzały każdy mój nerw i powodowały nieskończone szczęście. Gdy potem tańczyłem z Gośką, to wszystko zniknęło. Nie czułem nic. Całując ją to samo. Jakbym całował manekina. Szczerze nie mam pojęcia, skąd w mojej głowie wziął się pomysł, by pocałować Gośkę, wpatrując się tak intensywnie w Sarę. Ale gdy widziałem ją w objęciach innego, lecz patrzącą na mnie wzrokiem, który tak dobrze znałem, nie mogłem się powstrzymać. W końcu coś czułem, całując żonę. Bo w tamtej chwili jedyne o czym marzyłem, to by całować inną, z którą właśnie utrzymywałem kontakt wzrokowy. Oczywistym było, że potem przy stoliku nawet na mnie nie spojrzała. Uznała mnie za chorego pojeba i wcale jej się nie dziwię. Może i jestem pojebany, ale jedno jest pewne - to właśnie ona jest powodem mojego szaleństwa.
CZYTASZ
Trzask me by your name 2 | Rafał Trzaskowski
RomanceKontynuacja historii Sary i Rafała, których połączyło coś więcej, niż 90 minut wykładu z dyplomacji. Akcja dzieje się 5 lat później. Czy Sara została panią psycholog? Co teraz robi Rafał? Czy ich drogi jeszcze raz się skrzyżowały?