Po tej rozmowie dołączyli do służby, Ally i jej męża. Dłuższy czas stali w milczeniu wpatrując się w akcję gaśniczą. Pierwszy zabrał głos Luke gdy tylko przestał przeżywać zaistniałą sytuację.
- Czy wszyscy są? - spytał z troską patrząc na domowników. Gdzie nasz ojciec?- dodał kończąc wcześniej rozpoczętą czynność.
-Smaży się w piekle- odpowiedział Landon. I wcale nie jest mi go żal po tym co próbował zrobić- dopowiedział.
-O czym Ty mówisz?!! To nasz ojciec. - wykrzyczał bratu nowy Król.
-Jeszcze będziesz bronił bydlaka?! No tak. Zapomniałem, że wychował Cię na takiego samego gnojka. I było to chociażby widać po Twojej żonie -mówiąc to mężczyzna nie patrzył na rozmówcę lecz na swoją szwagierkę.
Modelka po słowach Landona bez słowa spojrzała na obecną trójkę.
-Lepiej chodźmy zanim stanie się kolejna tragedia. Zapewne jest Tobie zimno. - rzekł bezpośrednio do Ambar po czym jakby nigdy nic wraz z kobietą po prostu odeszli.
Ale Luke miał inny pomysł. Zatrzymał brata i zaczął okładać go pięściami.
- Jak śmiałeś?!! Zabiłeś naszego ojca!! -wpadł we wściekłość.
-Musiałem. Bo inaczej zrobiłby coś strasznego. - tłumaczył unikając ciosów. Po czym raz, a pożądanie uderzył Króla, by ten zaczął racjonalnie myśleć.
Jednak rezultat był inny. Mężczyzna wkurzył się jeszcze bardziej przez co nie było widać końca bijatyki.
-Przestańcie!!- wtrąciła Allyson. Aż trudno uwierzyć, że jesteście rodziną. Rzadko macie ze sobą kontakt... do tego żyjecie jak pies z kotem. -przywołała samców alfa do porządku.
Kiedy kryzys został zażegnany Królowa spostrzegła dziwne zachowanie swojej siostry.
- Słowa Landona... Czy ich ojciec był zdolny do tego by chcieć ją skrzywdzić? Jest cała przerażona. - myślała po czym przytuliła modelkę.
Za chwilę dołączył bohater tego wieczoru. Także mocno przytulił swoją sekretną miłość.
-Pójdziemy już. Dacie sobie radę? -spytał mężczyzna.
-Od Ciebie nie potrzebujemy pomocy. -syknął Król.
-Luke. Twój brat chciał być miły. Nie możesz chociaż raz być mu wdzięczny? - skarciła Władcę.
Przyszli rodzice udali się do samochodu i postanowili pojechać do swojej przyszłej posiadłości. Co prawda w tym czasie nie była jeszcze gotowa. Jednak para nie miała na co narzekać. Ich sypialnia była zrobiona. Jedna z łazienek także. W trakcie budowy wciąż było drugie piętro, poddasze oraz na dniach miał być zakładany dach. Całe szczęście, że chociaż pogoda była im przychylnie nastawiona.
Tymczasem u Ambar i Landona:
-Gdzie mieszkasz to chociaż Cię odprowadzę. - zaoferował.
- To skomplikowane. Zawsze gdy gdzieś wyjeżdżałam za pracą to tam mieszkam. Ale teraz? Tamten pokaz był moim ostatnim. Jako modelka, cóż...jestem za stara. -wyjaśniła kobieta.
CZYTASZ
Wampirze Księżniczki [Zakończone]
FantasyRozmyślałeś kiedyś nad sensem życia? Zawsze, kiedy coś się stanie, ludzie pocieszają nas słowami ''życie jest za krótkie, by się martwić". Jeszcze inni nie szanują go w ogóle, napotykają problem i zamiast się z nim zmierzyć, pragną skończyć ze sobą...