Rozdział 15

9 2 1
                                    

Pierwsza noc spędzona w nowym miejscu zawsze była okropna dla byłej modelki. Ale teraz z powodu bagażu traumatycznych wydarzeń stała się koszmarna. Ambar spała. Lecz ten stan nie trwał długo. Podświadomość kobiety zaczęła płatać jej figle. Śniła o ataku ojca Landona i Luke'a. Obudziła się z krzykiem. Skuliła swoje szczupłe ciało i płakała. W pośpiechu do pokoju wszedł bohater, który ocalił ją przed zboczeńcem.  Usiadł na brzegu łóżka i delikatnie objął płaczącą. Drugą ręką głaskał kobietę po jej włosach. 

- Ciiiii spokojnie - powtarzał jej do ucha. Głos mężczyzny był dla kobiety ukojeniem. 

Po chwili uspokoiła się wciąż wsłuchana w głos Landona. 

-Mogę mieć do Ciebie prośbę? -spytała niepewnie. 

-Możesz- odpowiedział. 

- Czy mógłbyś dzisiaj... spać tutaj? Obok mnie. Nie chcę być sama. 

- Nie ma problemu. - przyznał po czym jeszcze raz przytulił kobietę. Następnie spełnił jej prośbę, kładąc się obok. 

Chwilę patrzyli na siebie w milczeniu. 

-A ja mam do Ciebie pytanie. I chciałbym usłyszeć szczerą odpowiedź- przerwał. 

-Słucham zatem?- delikatnie się uśmiechnęła. 

-Jesteś piękną kobietą.  Do tego modelką. Na pewno miałaś wielu chłopaków. 

-Byłą modelką -poprawiła mężczyznę. Możliwe- dodała chcąc sprawdzić jak zareaguje. 

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Landon przestał się uśmiechać. Na jego twarzy można było zobaczyć słabo skrywany smutek. Chwilę później wstał podchodząc do okna. Tego wieczoru była niezwykle piękna pełnia. 

Ambar patrzyła na mężczyznę. 

Była modelka źle się poczuła widząc reakcję mężczyzny. 

-Czy to przez to co powiedziałam przed chwilą? Jest bardzo przystojny i chyba zazdrosny o mnie. A światło księżyca, które go oświetla dodaje jego postaci czegoś magicznego - myślała. O co chodzi? - spytała. Nie. Miałam tylko jednego chłopaka. Ale nie dałam mu tego co chciał,  więc zdradził mnie z moją najlepszą przyjaciółką-wyznała. 

Landon odwrócił  głowę w stronę rozmówczyni.

-Wiesz... bo ja nigdy jeszcze nie zakochałem się tak na poważnie- powiedział. Widziała, że jest szczery. Było można dostrzec coś jeszcze. Jakby spadł mu kamień z serca. Na nowo się rozpromienił. 

Po chwili  niespodziewanie podszedł do kobiety.

 -Czy pozwolisz mi na coś? - spytał ni stąd ni zowąd. Chcę coś sprawdzić- wyjaśnił. 

Ambar na początku się zmieszała. Nie wiedziała o co mu chodzi, jednak ufała mężczyźnie i szybko przytaknęła.

 -Zamknij oczy - poprosił.

Tak uczyniła. Po chwili poczuła przypływ ciepła, który zaczął przechodzić przez jej skórę. Landon delikatnie pocałował ją. Nie mogąc oprzeć się mężczyźnie odwzajemniła pocałunek. Sam księżyc im kibicował dlatego świecił prosto na parę.

Delikatnie opadli na łóżko. Mężczyzna zaczął czule całować szyję ukochanej. Pragnął być z nią. Jednak zdrowy rozsądek mu zabronił. 

Nie powinienem. Nie jestem taki jak ojciec i Luke. A Ambar nie jest zabawką. Nie zasługuje na to. Chcę by nam obojgu było dobrze. Nie pragnę jej tylko cieleśnie. -karcił się w duchu po chwili odrywając od kobiety i opuszczając jej pokój. 

Oszołomiona emocjami usiadła na łóżku. 

- Znowu zrobiłam coś nie tak? - myślała.

Ruszyła za nim, aż w końcu go dogoniła. Chwyciła za rękaw jego koszuli. Gdy tylko się odwrócił ta od razu go pocałowała. Chciała ciągle czuć tą bliskość. Wiedziała wtedy, że nie jest już sama. Odwzajemnił jej pocałunek po czym delikatnie się odsunął. 

- Ja... Ja nie mogę. Nie chcę Cię skrzywdzić by nie być takim jak brat, czy ojciec. Naprawdę mi zależy na Tobie Ambar. Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo...-wyznał. Pragnę żebyś Ty też mnie pokochała. Tak szczerze... nie chcę żeby to było tylko pod wpływem emocji.

Ambar nie wiedziała co ma mu odpowiedzieć. Przecież jej uczucia były oczywiste.

-Nic nie mów. Twoje zawahanie mówi samo za siebie - odparł nieoczekiwanie.

- Ale ja... ja Cię... 

- Nie wysilaj się. Już znasz moje uczucia. Nie chcę żeby Twoje były pod wpływem impulsu - powiedział całując kobietę w czoło z największą w świecie delikatnością

- Nie. Zaczekaj. To nie tak. - zatrzymała mężczyznę. Zamurowało mnie Twoje postępowanie. Jesteś taki dojrzały. Naprawdę myślisz, że pocałowałabym Cię gdybym nic do Ciebie nie czuła? Może przez większość życia byłam sama, ale nie jestem tak zdesperowana by całować kogoś, do kogo nic nie czuję. - wyznała ze łzami w oczach. 

-Ambar jest bliska płaczu. I to moja wina. Co sobie o mnie pomyślała? Że mam ją za łatwą dziewczynę. Nie o to mi chodziło.- myślał. P...przepraszam. - powiedział po czym przytulił ukochaną. Ja wcale tak nie myślę. Przepraszam, że to tak zabrzmiało. - rzekł zmartwiony. 

- Nie znamy się długo. Ale jednak czuję jakbym Cię znała całe życie. Ufam Tobie Landon. Dlatego jakbyśmy spędzili tą noc razem nie przeszkadzałoby mi to. 

- Jestem wdzięczny losowi, że Cię poznałem - szepnął Ambar. - Traciłem nadzieję, że kogoś pokocham. Jesteś najlepszym skarbem jaki mi się przytrafił...-przytulał ukochaną. Jesteś piękną kobietą.  Jednak źle bym postąpił gdybym zaspokoił tylko swoją potrzebę cielesną. Pragnę by obojgu nam było dobrze. - wyznał szczerze. 

- A ja się cieszę, że poznałam Ciebie mój bohaterze - powiedziała była modelka z szerokim uśmiechem na ustach. Nic więcej już nie miało znaczenia. Byli razem. 

-Czy Ty tak jak i ja jesteś głodna? - spytał. 

-Szczerze to tak. - przytaknęła. 

- Wychodzi nasz romantyzm- zażartował.

Ale to dobrze. Będziesz więcej jeść. Martwię się o Ciebie. Jesteś bardzo szczupła. Ja już tu o Ciebie zadbam.- dodał zakładając fartuch. 

Po chwili mogła podziwiać Landona jako kucharza. 

- Jestem mistrzem w kuchni - powiedział modelce. Przy mnie nigdy nie zgłodniejesz. Ale nigdy - przycisnął ją do siebie i namiętnie pocałował. Nigdy nie nasycę się w pełni Twoimi ustami. - wyznał. 

- Czy pocałunkami można karmić? - spytała kobieta żartobliwie.

- Chcesz poznać odpowiedź? - spytał uśmiechając się  zawadiacko. 

Przyciągnął ją do siebie oraz namiętnie całował, a ich pocałunkom nie było końca. Wciąż nie mogli się sobą nasycić.

-Spalisz jedzenie.-ostrzegła ukochanego.

Wykorzystując okazję kuszona zapachami podeszła bliżej kuchni próbując. 

-Ejjj. Nie podjadaj- skarcił ukochaną.

Wampirze Księżniczki [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz