#19

391 19 8
                                    

Przyjechaliśmy na miejsce gdzie już byli już jego znajomi. Było nawet ciepło więc byłam zadowolona. Nawet zdążyliśmy na końcówkę zachodu słońca.

(Teraz taka szybka informacja dialogi w rozmowach grupowych Finna będą pogrubiane a Mills pochylane)

-Yo Finn znowu się spóźniłeś

-kurna no to moja wina że ona się tak długo szykowała?

-Dziewczyny mogą! Pewnie za mało czasu dałeś

-20 minut za mało?

-no kurna oczywiście że za mało! Btw jestem Ayla

-Millie i dzięki za wsparcie bo tak się śpieszyłam że zostawiłam wodę.

-Wody to my mamy tu pod dostatkiem! Jack jestem, tam stoi Malcolm ale on jest trochę cichy.

-jak się najebie to będzie głośniejszy niż głośnik

-ale jeszcze się nie najebał więc lepiej ostrzec bo czasem może dosłownie nic nie mówić cały dzień... Ale jest spoko morda. Ja Josh -znaczy to moje imię...

-jak długo się znacie?

-od podstawówki się razem trzymaliśmy do momentu gdy odwiedziliśmy się że Finn m-

-no to gdzie idziemy?!

-na sam środeczek dawaj!

Położyliśmy sobie kocyki i usiedliśmy obok siebie. Ja byłam pomiędzy Finnem a Aylą. Przez dłuższy czas rozmawiałam z nią i okazała się być niesamowicie miła! Naprawdę rozmawiało mi się z nią prawie tak dobrze jak z Finnie'm tyle że jak z nim rozmawiam to mam motylki w brzuchu. Rozmawiałyśmy chwilę o nim w momencie gdy on się kąpał w morzu z Jackiem i Joshem. Został tylko Malcolm na końcu kocyków. Podeszłam do niego by chwilę porozmawiać.

-Hej

-hej...-powiedział to bardzo cicho

-dlaczego jesteś taki oddzielony od wszystkich jeśli mogę spytać? Widziałam cię kilka razy w szkole i zawsze byłeś sam

-nie... ja-um... nie mogę 

-czego nie możesz?

-nie mogę żyć z jedną myślą ale nie mogę ci jej powiedzieć

-dlaczego?

-obiecałem że nikomu nie powiem... przysiągłem 

-to jest coś złego?

-tak jakby, bardziej smutnego i przytłaczającego...

-cokolwiek to jest uwierz mi że nie możesz o tym myśleć cały czas, mimo wszystko wiem że to jest ciężkie ale zaufaj mi, im szybciej przestaniesz o tym myśleć tym szybciej zaczniesz żyć. 

-nikt mi jeszcze nigdy czegoś takiego nie mówił... dziękuję

-do usług!

Chwilę jeszcze sobie rozmawialiśmy, śmialiśmy się i nawet Ayla dołączyła. Pierwszy raz czuję takie uczucie w sercu że jestem w miejscu gdzie mam być. Tak sobie rozmyślałam po czym nagle przyszedł cały mokry Finn ciągnąc mnie do wody bo wszyscy inni już wychodzą. Nie wiedząc czemu zgodziłam się. Rozebrałam się do bielizny i ogarnęłam jak bardzo jest zimno. Jakby serio było jakieś jak dla mnie 10 stopni mimo że wiem że było ok. 20. Jakimś cudem weszłam do wody co mnie kompletnie zamroziło. Ale mój ukochany postanowił mi "pomóc" w najgorszy a za razem dla mnie najlepszy sposób. A mianowicie wziął mnie na ręce i zaczął szybko wchodzić do wody. Na zewnątrz umierałam ale wewnątrz się tak jarałam no bo wiecie nie dość że jesteśmy oboje w samej bieliźnie to jeszcze Finn mnie trzyma. ŻYĆ NIE UMIERAĆ! Gdy znaleźliśmy się w momencie gdzie woda dosięgała Finnowi do obojczyków zaczęłam panikować.

-jezus maria Finn za głęboko jesteśmy!

-spokojnie nie utoniesz, nie panikuj

-jak mam nie panikować przecież jak bym stanęła to pod wodą bym już siedziała!!!

-nie krzycz, spokojnie ja ci obiecuję że do puki ja tu jestem to ci się nic nie stanie- właściwie to mnie to nawet uspokoiło

-okej... ale musisz mi obiecać że nie będziesz robić jakichś głupich żartów!

-obiecuję na najmniejszy paluszek!

-dobra... teraz ci ufam

-a przedtem nie ufałaś?

-mniej... ale teraz ci ufam tak w 80%

-skoro mi ufasz na tyle to weź głęboki wdech

-NO POJEBAŁO CIE, NIE ZANURZAJ SIĘ!

-lepiej mi zaufaj bo czas się kończy za 3... 2... 1... -nienawidzę go za to. Gdy powiedział "1" wzięłam głęboki wdech i go z całej siły przytuliłam. Po chwili się wynurzył a ja cały czas go ściskałam. Byliśmy w pozycji jakby oplatałam go nogami od przodu a on mnie przytulał.

-było aż tak źle?- powiedział przez śmiech

-nie śmiej się ze mnie to było przerażające...

-przepraszam, wynagrodzę ci to

-jak? Na 2 raz się nie zgodzę

-spójrz w górę- na niebie było z jakieś milion gwiazd, to było tak niesamowite że nie mogłam przestać się na nie patrzeć a Finn się tylko uśmiechał

-okej teraz może jestem w stanie ci wybaczyć.

-... Millie, mogę ci zadać pytanie?

-hm?

-od kiedy coś do mnie czujesz?- w tedy serce mi stanęło

𝓕𝓲𝓵𝓵𝓲𝓮// 𝑩𝒆𝒇𝒐𝒓𝒆 𝒚𝒐𝒖 𝒈𝒐 <𝟑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz