Podziękowania

193 18 7
                                    

Szczerze przyznam, że ledwo dowierzam, że to już koniec. Pierwotnie My envenom destiny miało być o wiele dłuższe, ale większość wątków, już po czterech latach z tym ficzkiem, zaczęło mi albo nie grać, albo wydały mi się niepotrzebne.

Na pewno sporo winy ponosi tutaj brak planu, ale jestem dumna chociaż z tego, że udało mi się dokończyć pierwszy szkic. W przyszłości MED czeka jeszcze korekta i kilka poprawek fabularnych, ale póki co, cieszę się, że doprowadziłam historię do końca.

Jak na tę chwilę mam jeszcze do dokończenia shoty z perspektywy Itachiego, ale najpierw mała przerwa i dopracowanie tej historii.

Ale do brzegu, bo nie rozpisuję się tutaj tylko dlatego, że chcę się pochwalić, że skończyłam ficzka. XD

Na początek bardzo chciałabym podziękować wszystkim osobom, które się tu pojawiły, gwiazdkowały, komentowały lub chociaż czytały. Zawsze byliście jedną z moich największych motywacji, szczególnie kiedy traciłam wiarę w siebie i swoje umiejętności. I nawet jeśli to tylko skromny, niedopracowany ficzek, to najbardziej cieszy mnie to, że jednak komuś się podobał.

Następnie serdeczne podziękowania należą się PieprzonyFilozof , która dzielnie trwała ze mną w czasie pisania, a także zawsze pomagała mi przy korekcie (bo jak to bywa, zawsze coś się zapodzieje przy czytaniu tekstu po raz setny). Dziękuję za Twoje merytoryczne komentarze, oraz te zabawne, wciąż tkwiące w docsach, bo bez nich pewnie nadal miałabym na bakier z dopatrywaniem się bezsensu w niektórych kwiecistych metaforach. XD

Kolejno, szczere i przede wszystkim ogromne podziękowania należą się Elusive_Soul , która swoją recenzją otworzyła mi oczy na wiele spraw, pozwoliła dostrzec mankamenty nie tylko tej pracy, ale również złe nawyki, które zdążyłam wypracować. Serdecznie dziękuję za obszerną i rzetelną recenzję, która, mam nadzieję, będzie przydawała mi się nie tylko w tym opowiadaniu. Również obiecuję, że jak naładuję bateryjki to wszystko poprawię i nie pozwolę, żeby Twoja recenzja się zmarnowała. XD

Dziękuję również wszystkim moim kochanym Wiedźmom, bo gdyby nie Wy i Wasz spam, myślę, że w pewnym sensie kiedyś bym się poddała, a z Wami jakoś tak zawsze było zabawniej i lżej wypisywać kwiatki, z których później mogłyśmy się pośmiać.

Na koniec mogę się jedynie pożegnać, oczywiście na chwilę, bo i tak pracuję nad nowym ficzkiem.

Pamiętajcie jednak, że wciąż tu dla Was jestem, a jak nie tutaj to w StowarzyszenieMP <3


Wasza/Twoja

Mads

My envenom destiny  || 𝐌𝐀𝐃𝐀𝐑𝐀 𝐗 𝐎𝐂
 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz