Harry
Po pokazie zabrałem Selene na obiad. Zamówiliśmy leczo i wybraliśmy stolik przy oknie.
- Gdzie spędzasz Sylwestra?- zapytałem podczas jedzenia.
- razem z znajomymi jedziemy do Dubaju.- cholera - a co? -
- myślałem że spędzimy go razem- odpowiedziałem. Wyciągnęła telefon coś na nin pisząc. Telefon kilka razy zagwiazdał
- może chcesz jechać ze mną? Reszta paczki się zgodziła- uśmiechnęła się
- Mogę jechać ale nie sprawie wam kłopotu?- pokiwała przecząco głową
- nie i tak brakuje nam jedna osoba a i Niall też jedzie- nie fajnie. Odprowadziłem ją do domu i wróciłem do siebie. Gdy przygotowywałem się do spotkania z chłopakami ktoś zpukał do drzwi. W niech stała Sharon.
- po co tu przyszłaś?- zapytałem oschle
- nie mogę odwiedzić mojego narzeczonego? - chciała wejść ale jej nie pozwoliłem.
- po pierwsze nie jestem twoim narzeczonym od roku po drugie nie masz się do mnie zbliżać a po trzecie mam juz kogoś- pomyslałem o brunetce z różowymi końcówkami która z każdym dniem coraz bardziej skradała moje serce.
- okej ale powiedz mi jedno. W czym ona jest lepsza ode mnie? - mogłem wymienić miliony rzeczy
-nie jest zaopatrzoną w sobie suką, potrafi się troszczyć, i nigdy nie kłamie ani nie robi awantur o byle co. A teraz możesz już iść i dać mi święty spokój- zatrzasnęłem jej drzwi przed twarzą. Po 15 minutach wszedłem do domu Zayna gdzie mieliśmy podjąć decyzję o tym czy nadal będziemy gangiem czy z tym kończymy.
- wiec zrobimy głosowanie. Kto jest za końcem gangu?- 12 osób z 20 podniosło rękę. - czyli przegłosowane. Panowie miło się z wami pracowało ale będziemy w kontakcie-reszta wyszła zostałem tylko ja, Louis, Niall i Zayn.
- Harry słyszałem że nieźle kręcisz z Gomez- odezwał się Zayn.
CZYTASZ
Love Me .// hs
Fanfiction- Ty musisz być tą dziewczyną o ktorej mówił nam Malik- odezwał się brunet z burząloków na głowie - Kim wy jesteście? -zapytałam gdy weszli do domu - Twoim największym koszmarem- odpowiedział mi blondyn