Rozdział 22

2.5K 121 3
                                    

Chłopcy wyszli od nas o 12, Harry przypomniał mi o dzisiejszej randce.

Leżałam na kanapie oglądając E!. Jak zwykle mówili o zbliżających się galach i pokazach mody.  Gdy mówili o VS kilka razy wypowiedziano moje imię. Spojrzałam na zegar była 13.30 a o 14.30 jestem umówiona z Harrym. Wróciłam do swojego pokoju w którym się przebrałam i wynalowałam. Równo o 14.30 do drzwi zpukał Harry. Na powitanie pocałował mnie w policzek

- wolisz deskorolkę czy hulajnogę?- zapytał gdy wyszliśmy na ulicę.

- hulajnoge, dlaczego pytasz? - wyciągnął za bramy hulajnogę i deskorolkę

- bo sobie pojeździmy. Potrafisz jechać? - uśmiechnęłam się i pokiwałam głową

- tak, kiedyś Justin mnie uczył- szerzej uśmiechnęłam się na tamto wspomnienie

- kto to Justin? - jego ton głosu był zdenerwowany

- mój były chłopak. Justin Bieber.  - westchnęłam - a tak właściwie to gdzie jedziemy? -

- Gdzie nas kółka zawiozą- zaśmiałyśmy się.  Harry jechał cały czas obok mnie,  nie kończyły nam się tematy  do rozmów.

- byłaś kiedyś na wyścigach?  Ale tych nielegalnych- jego pytanie mnie zaskoczyło

- byłam raz.  Moi znajomi się uparli że na 21 urodziny kolegi wybierzemy się na wyścigi i wtedy solenizant zginął potrącony przez samochód - na wspomnienie łza spłynęła mi po policzku.

- chciałem cię zabrać na wyścigi ale widzę że to odpada-powiedział po chwili. Uspokoiłam się

- Mogę iść na te wyścigi jeśli ty pójdziesz ze mną za pokaz mody " Chanel" - spojrzał na mnie jak na kosmite.

- poważnie?  Pójdę z tobą, kiedy on jest? -

- 15 grudnia- uśmiech zszedł mu z twarzy

- myślę że mogę z tobą iść ale tego samego dnia wprowadzam się do domu na obrzeżach LA.- zatrzymaliśmy się n ławce w parku

- czyli będziesz mieszkał tu i nie wracasz na wschód? -

- tak.  Będziemy mogli się dalej spotykać- położył rękę na mojej i splótł nasze palce.

Love Me .// hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz