~Weszliśmy razem z Mają do środka~
-Przepraszam, proszę pani dostaliśmy telefon że nasi przyjaciele mieli wypadek, możemy wiedzieć gdzie leżą?- powiedział Michał .
-Czy to Julka Walicka i Krzysztof Szczepański?- zapytała pielęgniarka.
-Tak to oni- powiedziałam z łzami w oczach.
-Proszę nie płakać są w dobrym stanie, zapraszam w tamtą stronę- powiedziała pielęgniarka po czym ruszyliśmy za nią.
Doszliśmy pod salę Michał przytulił mnie i powiedział:
-Nie płacz już będzie wszystko dobrze , chodźmy do nich.
Weszliśmy. Julka i Szczepan leżeli na łóżkach .
Szczepan chyba spał lecz Julka leżała i przeglądała jakąś kratkę.-Jejku Julka jak się czujesz? Co wam w ogóle odbiło?- powiedziałam strasznie zmartwiona.
-Nie wiem byliśmy pijani. Zrobili nam płukanie żołądka i już jest ok. Mi nic sie nie stało, ale Szczepan mocno oberwał- powiedziała zmęczona Julka.
-Wiesz że Szczepan nie ma prawka?- zapytał ją Michał.
-O cholera to się wpakowaliśmy- Julka złapała się za głowę.
-Spokojnie nie bój się mój stary jest prawnikiem ma mega znajomości pomoże wam- powiedział Michał.
-O jejku to dobrze, ale nie wiem czy powinniśmy mu zaprzątać tym głowe.
-Zawiniliśmy nieźle- powiedziała smutna .
-Nie martw się wszystko będzie dobrze- powiedziałam i złapałam ją za rękę.
Nagle zaczął przebudzać sie Szczepan.
-O matulu co się stało?- zapytał Szczepan.
-No odjebałeś niezły ryż stary- powiedział Michał śmiejąc się.
-Michał uspokój się, to nie czas na śmiech powiedziałam wkurzona.
-Boże Jula dobrze sie czujesz?- zapytał Szczepan ze zmartwieniem.
-Tak, ja sie czuje dobrze. Gorzej z tobą- odpowiedziała.
-Oj tam ja nie czuje sie aż tak źle, lekko boli mnie ręka- powiedział Szczepan.
-Boże jak dobrze że nic wam nie jest- powiedziałam.
-Ale co wam odbiło żeby tak się nawalić?- zapytałam ich.
-Oj nie wiem nie myślałam o tym pomyślałam że jak się bawić to bawić. Co nie Szczepan?- powiedziała Jula.
-Haha dokładnie- zaczął się śmiać.
-Dobra, dobra wy sie tak nie chichrajcie bo my sie tak martwiliśmy że głowa mała- powiedzał Michał i spojrzał na mnie. Potwierdziłam.
-Skoro dobrze sie czujesz Julka to może przejdziemy się po szpitalu i kupię ci jakąś herbatkę czy coś, a ty Michał zostań z tym ciołkiem- powiedziałam do Julki z uśmiechem A potem patrząc na Szczepana.
-Sama jesteś ciołek- zaczął śmiać się Szczepan.
-No to dobra idziemy?- zapytała Julka.
-No dawaj- powiedziałam.
Wyszłysmy z sali, Michał został ze Szczepanem, a ja powiedziałam do Julki:-Słuchaj laska, bo mi chyba się podoba Michał...
-Uhuhu no ładnie haha, ale wiesz co mi chyba Szczepan- odpowiedziała.
CZYTASZ
Pamiętasz? | MATA
RandomAktywny/a 5 godzin temu... *Wszystkie sytuacje nie miały miejsca w realnym życiu!!* *W opowiadaniu występują sceny 16+ bądź wulgaryzmy nieodpowiednie dla młodszych odbiorców* *Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstu*