~Skąd one mnie znalazły~
Zaczął dzwonić mój telefon, był to nikt inny jak Michał.
-Halo? I co jak rozmowa z rodzicami?- było słychać że się martwi.
-Halo no nie zgodzili się za trzy tygodnie wyjeżdżam do Niemczech- powiedziałam tak bo postanowiłam sprawdzić jego reakcję i go wkręcić.
-O jezu, dobra nie przejmuj się tylko szykuj się i idziemy na miasto- powiedział.
-No ok, a gdzie sie spotykamy?-zapytałam
-Y może przy domach towarowych?- spytał.
-Dobra mi pasuje, to będę jakoś za 40 minut bo zanim dojdę to się zejdzie- powiedziałam.
-Chcesz żebym zamówił Ci ubera?-zapytał
-Nie nie trzeba przejdę się. Spacer dobrze mi zrobi- odpowiedziałam.
-Dobra to szykuj się a ja powoli sie zabieram bo jestem nobocoto. Pa- pożegnał się.
Zaczęłam się szykować. Założyłam buty, bluzę i wyszłam z domu.
Skoro miałam z 40 minut drogi to postanowiłam że zadzwonię w tym czasie do Julki.
Spytam jak się czuje i no muszę jej opowiedzieć co się u mnie stało. Wykręciłam do niej numer i zadzwoniłam.
-Heeej, myślałam że do mnie nie zadzwonisz- odezwała się od razu Jula.-No siemka, jak tam się czujesz?- zapytałam.
-A no dobrze, weź zanudzę sie tutaj. Jeszcze jutro szkoła rodzice jak zobaczą że mnie nie było w szkole to mnie zabiją a Krzysiek poszedł teraz na badania więc możemy chwilę pogadać. A ty jak?- zapytała.
-A idę właśnie do centrum mam sie spotkać z Michałem. I w ogóle mamy przecież wolne do czwartku laska przecież w naszej szkole co roku o tej porze są jakieś dziwne święta i nie chodzimy, więc luz. A w ogóle to ja nic nawet nie jadłam bede musiała iść na jakieś jedzonko- powiedziałam.
-A nooo tak, jezu jak dobrzem. Kurdee, widziałam twoje zdjęcie z Michałem. Nie wspominałaś ze będzie u ciebie nocował- powiedziała.
Słyszałam że ona się jara tak samo jak ja.
-Sama o tym nie wiedziałam. Ale no spał u mnie- powiedziałam
-O kuurde grubo, mów co się działo.
-No to tak. Jechaliśmy uberem no i usnęłam. Dojechaliśmy obudziłam się no i Michał mówi że wraca na piechotę co nie. No to ja mówię ze chodź do mnie. No to przyszedł, posiedzielismy razem tam. No i nagle on do mnie podszedł i mnie pocałował co nie. Ja myślałam że umrę. Później mnie łaskotał i tak sie śmiałam że Pani Jola z góry przyszła. Chciał żebym z nim spała A ja nie chciałam no i dlatego mnie łaskotał. No ale tam poszła pani Jola i położyliśmy sie no i mówię nie no nie usnę co nie. No i poszliśmy sie chyba napić herbaty. Naprawdę nie pamiętam z tego wszystkiego. No i potem on zaprowadził mnie do pokoju i no wiesz chyba co się działo- powiedziałam.
-Jezuuu czy wy uprawialiście- krzyknęła.
-Ciiiii, nie drzyj tak japy dziewczyno- przerwałam jej.
-O jeeezu, i jak wrażenia po pierwszym razie?- zapytała.
-No haha fajne. Dobry jest w te klocki- zaczęłam się śmiać.
-Jezu nie wierzę. A to czyli jesteście razem?- zapytała.
-Nie wiem nie powiedzieliśmy sobie tego oficjalnie czy będziemy razem- powiedziałam.
-A ty jak ze Szczepanem?- dodałam.
-No wiesz seksu na łóżku szpitalnym jeszcze nie było. Ale kto wie. Nie no a tak serio no to wydaje mi sie ze coś iskrzy- powiedziała.
CZYTASZ
Pamiętasz? | MATA
RandomAktywny/a 5 godzin temu... *Wszystkie sytuacje nie miały miejsca w realnym życiu!!* *W opowiadaniu występują sceny 16+ bądź wulgaryzmy nieodpowiednie dla młodszych odbiorców* *Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstu*