-Halo?- powiedziałam do telefonu.
-No hej Majeczka co tam u was?- powiedział wesoły Seba.
-A nic ciekawego- odpowiedziałam bez entuzjazmu.
-A Matczak czemu odemnie nie odbiera?- zapytał.
-Nie mam pojęcia jestem z nim pokłócona- odpowiedziałam.
-Ajj. Bo właśnie dzwonię do was żebyście wpadli do nas na posiadówkę- powiedział.
-No to trochę nie trafiłeś haha- zaśmiałam się.
-No to wpadaj chociaż ty, a jak książę zechce to do nas dołączy- zaproponował Seba.
-A no w sumie mogłabym bo i tak planowałam upić się sama w domu, ale trochę nie chcę go widzieć, więc oby nie przyszedł- powiedziałam.
-No to super wpadaj, czekamy- odpowiedział i się rozłączył.
Nie wiem czy dobrze, że tam idę bez Michała, w sumie to jego znajomi.
W drodze do mieszkania, w którym mieszka Seba męczyłam się z myślami, czy nie powinnam wytłumaczyć tego Michałowi, bo Kuba naprawdę dobrze manipuluje i Michał mógł się wahać czy byłam lojalna. Ale największy problem jest w Julce, to mnie najbardziej zdenerwowało. Czemu ona wierzy w te jego durne bajki i screeny, ona jako jedyna wie jaki naprawdę jest Kuba, bo tylko jej się z tego zwierzałam i tylko ona wie co ja przeżywałam. Ale cóż może to jakaś chora pomyłka.
Zadzwoniłam do Seby zapytać się czy coś kupić bo byłam w sklepie blisko jego mieszkania, ale odpowiedział, że nie, bo mają mnóstwo jedzenia i picia. Zmierzałam w stronę bloku z winem pod pachą i myślałam o Michale, ale dziś chyba pora odciąć się od myśli i pobawić się ze znajomymi.
Weszłam do mieszkania White'a i zobaczyłam całkiem sporo osób. Nagle zobaczyłam Janka Rapowanie i momentalnie poczułam się jakby czas zwolnił. Z zawieszenia wyrwał mnie Seba, który się przede mną pojawił będąc już mocno wstawionym.
-Sieeemaaa Majaaa, chodź się napijemy- powiedział plączącym się głosem.
Nic nie mówiąc poszłam z nim do kuchni i przystałam na jego propozycję, bo chciałam trochę się odprężyć po tym co się działo.
Kiedy kończyłam 5 shota nagle wszyscy zaczęli się zbierać przed głośnikiem i white zaczął śpiewać swój hit „California". Tańczyłam nie przejmując się niczym, w końcu poczułam spokój, ale przerwał mi to Janek, który się na mnie gapił z boku. Nagle podszedł do mnie i zapytał się czy pójdę z nim pogadać. Będąc wstawiona stwierdziłam że w sumie czemu nie, może chce zapytać o Michała, a potrzebowałam w sumie z kimś o tym pogadać.
Poszliśmy do pokoju, w którym ledwo było słychać muzykę i nikogo nie było. Siedliśmy obok siebie na jakimś łóżku, prawdopodobnie Seby.
Nagle ciszę między nami przerwał Janek:
-Maja powiedz mi co się dzieje bo widzę, że coś jest nie tak. To, że wypiłaś tyle alkoholu nie znaczy, że nie będzie po tobie widać- powiedział.
-Nie chcę o tym rozmawiać, to nie jest dobre miejsce- odpowiedziałam.
-Jeśli chcesz możemy stąd gdzieś pojechać, bo ja jestem trzeźwy- zaproponował.
Byłam zmieszana, bo z jednej strony ciążyło mi to wszystko, ale z drugiej strony nie chciałam o tym mówić, bo Janek na pewno też miał swoje problemy.
Nagle wstał i wyciągnął do mnie rękę, ja ją chwyciłam i razem wyszliśmy z mieszkania.
Nikt nawet nie zwrócił na nas uwagi, bo impreza trwała w najlepsze.Poszliśmy w stronę samochodu Janka, który stał na parkingu przed blokiem.
Jechaliśmy w ciszy gdy zobaczyłam znak informujący o tym, że wyjeżdżamy z Warszawy momentalnie zasnęłam.
Obudził mnie głos Janka, który powiedział, że jesteśmy na miejscu. Pomógł mi wysiąść z samochodu, a moim oczom ukazał się widok na bardzo ładne jezioro, na którym nie było kompletnie nikog.
-Gdzie my jesteśmy?- powiedziałam zaspana przecierając oczy.
-Jesteśmy na mojej ulubionej miejscówce- odpowiedział.
-Jak daleko od Warszawy?- zapytałam.
-Parę dziesięć kilometrów- powiedział.
-Chodź- powiedział.
Niepewnie za nim ruszyłam, na szczęście oświetlał mi drogę latarką z telefonu.
Na jego tapecie dostrzegłam zdjęcie z jakąś dziewczyną, ale nie drążyłam tematu.Zeszliśmy na plażę, rozłożył koc i gestem ręki pokazał,żebym usiadła.
-Po prostu...- przetarłam oczy, które napełniały się łzami. - Nie układa mi się z Michałem ostatnio.
Opowiedziałam mu całą sytuację jaka miała dziś miejsce.
Patrzył mi prosto w oczy, a ja poczułam nagle, że muszę go pocałować. Zrobiłam to pod wpływem emocji, na dodatek byłam lekko pijana i zdesperowana tym co się działo aktualnie w moim życiu. Nie zastanawiałam się i pocałowałam Janka, a on to odwzajemnił. Po chwili przestaliśmy i przez chwilę obydwoje zszokowani tym co się stało siedzieliśmy w ciszy.
Po chwili Janek zaczął mówić:-Tego się nie spodziewałem- powiedział w lekkim szoku.
-Co aż tak źle całuję?- zapytałam.
-Niee nie chodzi o to. Wszystko jest w porządku tylko zdziwiłem się bo chciałem zrobić to pierwszy ale mnie wyprzedziłaś- powiedział.
Nie zdążyłam przyjąć tego do wiadomości, a on pocałował mnie jeszcze raz. Tym razem nie hamowaliśmy się, Janek się położył a ja usiadłam na niego, zaczął dotykać mnie po moich pośladkach. Przez myśl przeszła mi jego tapeta, na której była jakaś dziewczyna, ale olałam to i całowaliśmy się dalej. Janek zaczął ściągać moją koszulkę, gdy nagle zadzwonił mój telefon.
CZYTASZ
Pamiętasz? | MATA
RandomAktywny/a 5 godzin temu... *Wszystkie sytuacje nie miały miejsca w realnym życiu!!* *W opowiadaniu występują sceny 16+ bądź wulgaryzmy nieodpowiednie dla młodszych odbiorców* *Nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstu*