Hayley
Kiedy Andreia stanęła w drzwiach mojego pokoju, nie mogłam opanować zaskoczenia, jakie pojawiło się na mojej twarzy. Ucieszyłam się ogromnie, kiedy przyjęła moją propozycję spędzenia wspólnie wieczoru i nawet zgodziłam się obejrzeć film, który wybrała. Co prawda romantyczność nie była moją mocną stroną, ale kiedy zakomunikowała mi, że kryje się w niej dusza romantyczki, postanowiłam to zapamiętać. Miałam przeczucie, że ta informacja na pewno mi się przyda. Nie wiem dlaczego, ale odczuwałam, że szatynka ma na mnie pozytywny wpływ, który sprawiał, że chciałam się jej pokazać z innej strony. Nie z tej, z której słynęłam, ale z tej prawdziwej. Miałam ochotę pokazać jej moje wnętrze, którego wcześniej nikt dotąd nie odkrył.
Gdy rozpoczęłyśmy seans filmowy i zajęłam miejsce na łóżku koło Andreii, miałam wrażenie, że nasza bliskość ją krępuje. Nigdy przedtem nie miałam odwagi spytać ją o jej wcześniejsze związki, a tym bardziej o sprawy damsko-damskie. Nie miałam pojęcia, czy tak naprawdę interesują ją dziewczyny i jak poważnie wygląda sprawa pomiędzy nią a Lucasem. Wiedziałam tylko, że na takie rozmowy było zdecydowanie za wcześnie i nie pozostało mi nic innego, jak cierpliwie czekać. W przeciwieństwie do młodszej nie czułam dyskomfortu w jej towarzystwie. Przerażał mnie jedynie fakt, że na pewno nasłuchała się o mnie dużo negatywnych rzeczy i nie miałam pojęcia co tak naprawdę o mnie myśli. Podczas grilla Andreia wspomniała o nowo poznanych koleżankach, a imię Stella szczególnie utkwiło w mojej pamięci. Przypomniało mi się skąd znam tę dziewczynę i ogarnęła mnie panika. Wiedziałam, że z jej strony nie mogłam spodziewać się pozytywnej rekomendacji, którą na pewno podzieliła się z Andreią.
Przez cały ten czas po mojej głowie krążyło tysiąc pytań, na które nie znałam odpowiedzi. Siedząc koło niej, zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę za wiele o niej nie wiem. To było dla mnie nowe. Wszystkie inne dziewczyny, z którymi się spotykałam, opowiadały o sobie, próbując zdobyć moją uwagę i zainteresowanie. Nigdy nie musiałam z żadnej wyciągać informacji na siłę. Wręcz przeciwnie, wszystko miałam podane na tacy.
Film dobiegał do końca, a ja zauważyłam, że Andreia zaczęła robić się coraz bardziej senna. Ku mojemu zaskoczeniu nie planowała wrócić do siebie. Gdy jej głowa opadła na moje ramię i dotarło do mnie, że zasnęła, zamarłam w bezruchu. Przez chwilę nie wiedziałam, jak się zachować i co zrobić. Siedziałam kilka minut, czując, jak moje ramie drętwieje, a krew coraz boleśniej napływa do moich mięśni. Delikatnie odsunęłam ją od siebie, kładąc na materacu, tak aby się nie obudziła. Szatynka spała tak słodko, że nie chciałam jej budzić. Wstałam z łóżka najciszej, jak tylko mogłam i przykryłam ją bawełnianym kocem. Przez chwilę nie mogłam oderwać od niej wzroku. Delikatnie i powoli odsunęłam z jej twarzy kosmyk włosów, zapamiętując każdy jej detal. Niewyraźne światło nocnej lampy padało na pełne usta i zgrabny nos szatynki. W tym półmroku wyglądała jeszcze bardziej urzekająco. Uśmiechnęłam się w duchu, przyłapując się na tym, że nie mogę oderwać od niej wzroku. Odwróciłam się, bezszelestnie kierując się w stronę kanapy, na której zamierzałam spędzić noc.
***
Poranne promienia słońca przebiły się przez szparę między ciemnymi zasłonami, padając ciężko na moje zaspane powieki. Przeciągnęłam się leniwie na szarej kanapie, momentalnie odczuwając ból w każdym mięśniu od pasa w górę. Mogłam się domyślić, że spanie na sofie nie wyjdzie mi na dobre. Przekręciłam ostrożnie szyję, czując, jak kolejne kręgi wracają na swoje miejsce.
— Auć! — powiedziałam cicho pod nosem. — Kiedy masz dwadzieścia pięć lat już wszystko zaczyna siadać.
— Dlaczego śpisz na kanapie? — usłyszałam za sobą zaspany głos szatynki.
CZYTASZ
Miłość bez granic [ZAWIESZONE]
RomanceAndreia to zwykła dziewczyna, która przyjeżdża do słonecznego LA, aby spełnić swoje marzenie. Charyzmatyczna i zbuntowana Hayley to jej zupełne przeciwieństwo. Co połączy te dwie z pozoru zupełnie różne dziewczyny? Jak potoczy się ich historia? Te...