Gdy Ross i Thaumas byli blisko siebie, to w buszu obok nich czaiła się inna istota. Obserwowała każdy ich ruch i wyczekiwała na odpowiedni moment. Pirat i tryton za bardzo skupili się na sobie, aby poczuć, że coś jest nie tak.
Ross wciąż wędrował myślami, zastanawiał się nad słowami trytona, a sam Thaumas trochę przygasł. Automatycznie wykonywał czynność obmywania się tak, żeby poszło to w miarę sprawnie. Nie chciał znów doświadczyć przemocy ze strony kapitana, bo stwarzało to już realne zagrożenie dla jego życia. Miał wrażenie, że nie zachowuje się do końca stabilnie, ale odległość od morza dawała mu bardzo "w kość". Męczyło go to, a obrażenia fizyczne wcale nie pomagały. Cała sytuacja była niepewna i czuł się zagrożony, gdyby wiedział jak bardzo jego przekonanie jest prawdziwe...
-Wydaje mi się, że już jestem gotowy, możesz jeszcze mnie obejrzeć czy na pewno jestem już czyściutki-starał się sam odwrócić swoją uwagę od myśli, a przy okazji zachować się naturalnie w swoim "trytonim" stylu. Ross jedynie się uśmiechnął pod nosem, ale nie był to uśmiech szczęścia.
-Czysty, nieczysty, trzeba się zbierać, pewnie też zgłodniałeś-i jak na komendę brzuch trytona zaburczał, a pirat się zaśmiał.-Czyli mam rację. Może zorganizowali ci jakąś rybę albo jakieś inne mięso.
-Zjem cokolwiek, nawet pirata-tryton chciał zażartować, ale Ross uniósł jedynie brew.-Żartuję, spokojnie...-tryton zaczął machać rękami.
-Myślałem, że ten policzek wystarczy ci na dłużej, żeby nie ciagnęło cie do ludzkiego mięsa-pirat puścił mu oczko, bo zorientował się, że poczucie humoru trytona bywa dość... mroczne.
Gdy tak żartowali między sobą, to kreatura zaczęła się powoli do nich zbliżać i dwójka mężczyzn nie zorientowałaby się, gdyby nie gałąź, która pękła. Ross, który spał niemalże zawsze z otwartymi oczami i był chyba jedną z najbardziej czujnych osób w tym stuleciu, od razu się zerwał i wyciągnął nóż z pochwy, żeby móc od razu zareagować. Dosłownie po chwili można było usłyszeć krzyk mrożący krew w żyłach, a potem tępe uderzenia łap o podłoże.
Thaumas i Ross zobaczyli jak w ich kierunku szarżuje coś co przypominało skrzyżowanie wilka ze skorpionem. Pysk miał wilka, pokryty futrem był tylko do połowy, reszta była jak u skorpiona. Z przodu były łapy, natomiast z tyłu szczypce na których również się poruszał. W miejscu gdzie powinien być ogon, był odwłok z kolcem jadowym. Ross na sekundę był przerażony, ale zebrał się w sobie i przyjął pozycję obronną. Nie miał pojęcia jak może zabezpieczyć trytona przed atakiem. Jedynie wyeliminowanie przeciwnika mogło to zapewnić.
Tryton zaczął się trząść, był przerażony całą sytuacją. Nie chciał, żeby coś się stało piratowi. Czuł też, że instynkt zaczyna brać nad nim górę. Dwójka drapieżników, gdzie jeden był w swoim naturalnym środowisku, natomiast drugi znalazł się w kompletnie obcym miejscu, w którym normalnie nigdy by nie był. Zaczął od tego co było dla niego naturalne. Zaczął krzyczeć. Syreni krzyk potrafił uszkodzić słuch, wystraszyć większość istot, kto mógł ten uciekał, a reszta zazwyczaj zwijała się z bólu. Starał się to robić w takim sposób, żeby nie sprawić zbyt wiele bólu piratowi. Wiedział, ze za niedługo powinna pojawić się odsiecz w postaci innych piratów. Zwykłym ludziom nie dawał zbyt dużych szans, ale kapitan i jego syn ze względu na klątwę, która na nich ciąży, dawała im przewagę nad większością istot.
Potwór zastrzygł uszami i położył je po sobie. Zaryczał i zatrzymał się w miejscu, jednak nie uciekł. Czekał. Ross zakrył uszy i upadł na kolana. To było dla niego za wiele i czuł przeszywający ból. Thaumas dalej krzyczał, ale czuł, że za chwilę będzie musiał zrobić przerwę. Zdawał sobie sprawę, że jego położenie jest mocno niefortunne. Strumień był zbyt płytki, żeby mógł swobodnie się w nim poruszać i jakkolwiek sensownie unikać ataków w swoim kierunku. Musiał zdać się na łaskę oraz siłę Rossa. Ewentualnie czekać aż uratuje ich ktoś inny, tylko że nie mieli zbyt wiele czasu.
Ponad 500 wyświetleń, prawie 550-dla niektórych mało, dla mnie bardzo dużo ♥ Jestem wdzięczna za każdą gwiazdkę, brakuje mi jednak kontaktu z Wami, nie do końca wiem co myślicie o postaciach i wydarzeniach, więc każdy komentarz będzie na wagę złota :)
CZYTASZ
Mermaid and pirates-yaoi - ZAKOŃCZONE
FantasyZałoga piratów poszukuje tajemniczych artefaktów, które umożliwią ich kapitanowi władzę nad morzami i wszystkimi istotami morskimi. Jednak, żeby dotrzeć do celu będą potrzebować syreny... #171 fantastyka 25.01.2021 #156 fantastyka 18.02.2021 #149 fa...