hej hej! to ostatni rozdział z tej części, za jakiś czas pojawi się trzecia część! kocham was xx
-Jak to kurwa!? - wrzasnęła Paula. - Zabije gnoja, jak go spotkam, przysięgam. - utonęła nogą.
-Gniew nic nam nie da. - zauważyła Natalie. - Chociaż mam ochotę urwać mu jaja i powiesić nad kominkiem. - wymamrotała, zaciskając dłonie w pięści.
-Czyli jest w Londynie. - zauważyła Paula.
Stało się. Opowiedziałam Pauli i Natalie o tym jak szukałam Harry'ego licząc, że go znajdę i wyjaśni mi sprawę z notatkami w jego dzienniku, w których wyraźnie pisał o mnie i jakiejś nagrodzie. Ale o notatkach nikomu nie powiedziałam. O co mogło chodzić?
-Co teraz zrobimy? - spytała Natalie.
-Nie mam pojęcia. - westchnęłam, siadając na kanapę, pomiędzy nimi i chowając twarz w dłoniach.
-Dzwoniłaś do niego, albo pisałaś? - zapytała Paula, kładąc dłoń na moim ramieniu.
-Po tym co zobaczyłam, ani razu, ale on dzwonił. - odpowiedziałam.
-Odebrałaś?
-Nie, nie ma mowy, żebym odebrała. - pokręciłam głową.
-I bardzo dobrze, może w końcu zniknie z twojego życia. - westchnęła Natalie, uśmiechając się do mnie pocieszająco.
Ale ja nie chciałam żeby zniknął z mojego życia. Był dla mnie ważny, jest moim pierwszym poważnym zakochaniem, obdarzyłam go bardzo poważnym uczuciem i nie mogłabym pogodzić się z myślą, że ot tak miałby zniknął z mojego życia, on tyle dla mnie znaczy. Pomimo tego jak mnie zranił, myślę że nadal jestem w nim zakochana. Od samego początku mnie ranił, to prawda, lecz w momentach, których byliśmy sami, na prawdę czułam się jakbyśmy byli razem, traktował mnie wtedy z czułością i patrzył na mnie z uwielbieniem w oczach i z taką łagodnością. Odkąd usłyszałam o nim w pierwszej klasie liceum i o tym jak traktuje dziewczyny, chciałam za wszelką cenę trzymać się od niego z daleka, wiedząc że gdy chociaż zamienię z nim jedno słowo, to przepadnę i jeszcze zostanę ze złamanym sercem, ale tak się stało. Gdy w drugiej klasie liceum zaproponował mi ten udawany związek, zgodziłam się wiedząc że to nie spowoduje, że zacznę go odbarzać jakimś uczuciem i skończę jak większość dziewczyn, które wskoczyły do łóżka Harry'ego Stylesa. Lecz tak się stało, po jakimś czasie wylądowaliśmy w łóżku, a ja zaczęłam się w nim zakochiwać i stwierdziłam to podczas wycieczki w góry, ale wtedy to było małe uczucie, ale ono zaczęło rosnąć z dnia na dzień, nawet wtedy gdy nie mieliśmy kontaktu. Zgadzając się na seks przyjaźń, liczyłam na to że Harry dostrzeże we mnie kogoś z kim mógłby wiązać przyszłość, gdy zaproponował mi prawdziwy związek, ale ja już nie byłam do tego tak dobrze nastawiona, jak kiedyś, przez to jak mnie ranił. Ale on i tak stchórzył i uciekł.
-Teraz musisz zacząć korzystać z życia. - klasnęła w dłonie, Natalie.
-Nie ma mowy, chce odpocząć, dajcie mi spokój. - fuknęłam, wstając. Wróciłam do pokoju, gdzie zakopałam się pod kołdrą.
––
Obudził mnie dźwięk mojego telefonu, więc otworzyłam oczy i chwyciłam telefon, widząc zdjęcie Demona, odebrałam.
-Uh, przyjacielu. Śpię. - wymamrotałam.
-O szesnastej? - zapytał zdziwiony.
Od kilku dni leżę w łóżku, nie śpię po nocach, myśląc o sytuacji w hotelu na obrzeżach Londynu, gdy to Harry całował się z Lucy, która miała pomóc nam go znaleźć, a obściskiwała się z nim w holu. To nie daje mi normalnie funkcjonować.
CZYTASZ
sex without feelings/hs
RomanceTO DRUGA CZĘŚĆ "layout" "-Może w tamtym roku byłam głupia i naiwna. - powiedziałam, mając na myśli poprzedni sylwester, gdzie pieprzyliśmy się w salonie w Londynie u Nialla. - Ale w tym roku, już nie. Ściągnęłam jego koszulę, nie fatygując się odpi...