fourteen - "Owinęłaś go sobie wokół palca"

70 4 1
                                    

-Amela...

-Tak?

-Wesołych świąt. - uśmiechnął się do mnie.

-Wesołych świąt.

I wyszłam.

Wróciłam do pokoju w którym narazie przebywałam i padłam na łóżko. Byłam tak zmęczona, że zasnęłam odrazu.

––

-Tak, mamo. Wrócę za trzy godziny. - zapewniłam ją i wyszłam z
domu rodziny Styles.

Skierowałam się w dobrze znane mi miejsce, gdzie dawno nie byłam.  Po kilkunastu minutach usiadłam na ławce oglądając zimową panoramę miasta. Wszystkie wspomnienia do mnie wróciły. Wtedy, gdy siedziałam tu, a razem ze mną Harry, który opowiadał mi o swoim dzieciństwie.

-Będziesz chora. - usłyszałam jego zachrypnięty głos, na co zadrżałam.

-Kiedyś trzeba. - westchnęłam.

Po chwili poczułam jak siada obok mnie na ławce.

-Dlaczego tu przyszłaś? - spytał po kilku minutach ciszy.

-Musiałam pomyśleć. - stwierdziłam.

-Znajdź swoją miejscówkę. - prychnął.

-Pieprz się.

I znowu cisza. Ale to nie było nic z tych dziwnych cisz, które powodują napięcie. To była przyjemna cisza.

-Co u twojego taty? - spytałam.

-Nadal nie wiem, gdzie się znajduje. - odpowiedział.

-Chciałbyś go kiedyś zobaczyć?

-Marzę o tym. Jakiś czas temu o tym myślałem. Chciałbym go zobaczyć. - wyznał.

-Może kiedyś Ci się uda. - westchnęłam.

-A co u Patricka?

-Nie wiem. Nie mam z nim kontaktu.

Taka była prawda. Ostatni raz rozmawiałam z nim ponad rok temu, przez telefon.

-Życie jest spieprzone.

-Uczy nas skurwysyństwa. - stwierdziłam.

-Racja.

Siedliśmy w ciszy, rozkoszując się swoim towarzystwem.

-Dziękuję, za sygnet. - odezwał się.

-Um, spoko. - spojrzałam na jego rękę ukradkiem, miał go.

-Wiesz, że on oznacza miłość i wierność? - spytał rozbawiony.

-Naprawdę? - zawstydziłam się.

Nie miałam o tym pojęcia.

-Tak. Wiedziałaś o jego znaczeniu? - spytał.

-Um, nie.

-Ah.

W końcu stwierdziliśmy że wracamy do domu. Siedzieliśmy tam ponad godzinę milcząc i od czasu do czasu zamieniając parę zdań. Wróciliśmy do domu o dziewiątej w nocy. Zdjęłam kurtkę ,buty i zaczęłam wspinać się po schodach, gdy usłyszałam że brunet krząta się po kuchni.

Weszłam do pokoju i przebrałam się w jakąś bluzę i legginsy. Nałożyłam grube skarpety i usiadłam na łóżku wyciągając laptopa. Wyszukałam film "Kevin sam w domu" i już chciałam w niego wejść, gdy ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju.

-Proszę.

Do pokoju wszedł brunet trzymając dwa świąteczne kubki.

-Pomyślałem, że zrobię dla Ciebie gorącą czekoladę, abyś się ogrzała. - zawstydził się stojąc w progu.

sex without feelings/hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz