Spędziliśmy godzinę rozmawiając i jedząc śniadanie. Gdy zjedliśmy Harry odwiózł mnie do domu.
-Pamiętaj że musimy iść na zakupy. - upomniała mnie Gemma.
-Pamiętam. Cześć. - spojrzałam na Harry'ego i wysiadłam z samochodu. Jadąc w windzie modliłam się o to aby dziewczyny mnie nie zabiły. Wczoraj rozładował mi się telefon i nie miałam jak odebrać, albo napisać sms. Otworzyłam drzwi i pierwsze do zauważyłam to Liama w samych bokserkach, szukającego ubrań. - To ja może nie będę przeszkadzać. - zaśmiałam się nerwowo i już chciałam opuścić mieszkanie.
-Oj, wybacz. Wejdź. - powiedział lekko zarumieniony Liam.
-Uh, okej.
Weszłam do mieszkania i zdjęłam buty.
-Gdzie Paula?
-W łazience. - odpowiedział wskazując na drzwi łazienki, skąd po chwili wyszła blondynka.
-W końcu miałaś zaszczyt wrócić do domu. Wow! - sarknęła.
-Daj jej spokój. - westchnął Liam.
-Martwiłam się o Ciebie. - zauważyła Paula.
-Gdzie Melanie? - spytałam.
-Pojechała do Natalie. - odpowiedziała.
-Widzę że się wam noc udała. - zaśmiałam się.
-Tobie i Harry'emu też. - dopowiedział Liam.
-Nie spędziliśmy ze sobą nocy.
-Ach, tak? To gdzie byłaś? - spytała zakładając ramiona na piersi.
-Z Ivanem. - odpowiedziałam, kłamiąc.
-Mhm, skoro tak mówisz to musi tak być. - westchnęła.
Wyminęłam ją i weszłam do pokoju.
-Trzeba podjechać po Melanie! - krzyknęła.
-I ja mam to zrobić? - zapytałam.
-Tak.
-Pierdol się. - mruknęłam pod nosem.
Wzięłam ubrania na zmianę i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i lekko się pomalowałam, czyli nałożyłam korektor, puder, tusz do rzęs i pomadę do brwi. Ubrałam się w koszulkę na ramiączkach o kolorze bordowym, bo było ciepło i czarne jeansy.
Wysuszyłam włosy i wróciłam do pokoju. Wychodząc z mieszkania zamknęłam drzwi na klucz bo nikogo nie było. Wsiadłam do samochodu i podjechałam pod akademik, gdzie pomieszkiwała Natalie. Weszłam do budynku i weszłam na drugie piętro, gdzie znajdował się pokój Loork. Bez pukania weszłam do pokoju. Zauważyłam Melanie, która leżała na jednym z łóżek i przeglądała telefon.
-Hej, gdzie Natalie? - spytałam.
-W łazience.
Miałam deja vu.
-Wiesz Melanie, pomyślałam... -zaczęła Natalie wychodząc z łazienki, ale gdy zauważyła mnie ucichła. - O, Amelka. Cześć. Jak noc z Harrym?
-Nie spędziłam z nim nocy! Czy was do reszty pogrzmociło? - warknęłam.
-Uważaj bo jeszcze uwierzę, kociaku. - zaśmiała się.
-Przyjechałam po Melanie. Oddasz mi ją?
-Właśnie miałyśmy do Ciebie dzwonić. Co za przypadek! Byłaś szybsza bo numerek z Harrym był też szybki?
-Uh, zamknij mordę. - westchnęłam siadając na fotelu.
CZYTASZ
sex without feelings/hs
RomanceTO DRUGA CZĘŚĆ "layout" "-Może w tamtym roku byłam głupia i naiwna. - powiedziałam, mając na myśli poprzedni sylwester, gdzie pieprzyliśmy się w salonie w Londynie u Nialla. - Ale w tym roku, już nie. Ściągnęłam jego koszulę, nie fatygując się odpi...