ten - "Teraz. W samej bieliźnie. Chcę popatrzeć"

111 4 4
                                    

Spędziliśmy godzinę rozmawiając i jedząc śniadanie. Gdy zjedliśmy Harry odwiózł mnie do domu.

-Pamiętaj że musimy iść na zakupy. - upomniała mnie Gemma.

-Pamiętam. Cześć. - spojrzałam na Harry'ego i wysiadłam z samochodu. Jadąc w windzie modliłam się o to aby dziewczyny mnie nie zabiły. Wczoraj rozładował mi się telefon i nie miałam jak odebrać, albo napisać sms. Otworzyłam drzwi i pierwsze do zauważyłam to Liama w samych bokserkach, szukającego ubrań. - To ja może nie będę przeszkadzać. - zaśmiałam się nerwowo i już chciałam opuścić mieszkanie.

-Oj, wybacz. Wejdź. - powiedział lekko zarumieniony Liam.

-Uh, okej.

Weszłam do mieszkania i zdjęłam buty.

-Gdzie Paula?

-W łazience. - odpowiedział wskazując na drzwi łazienki, skąd po chwili wyszła blondynka.

-W końcu miałaś zaszczyt wrócić do domu. Wow! - sarknęła.

-Daj jej spokój. - westchnął Liam.

-Martwiłam się o Ciebie. - zauważyła Paula.

-Gdzie Melanie? - spytałam.

-Pojechała do Natalie. - odpowiedziała.

-Widzę że się wam noc udała. - zaśmiałam się.

-Tobie i Harry'emu też. - dopowiedział Liam.

-Nie spędziliśmy ze sobą nocy.

-Ach, tak? To gdzie byłaś? - spytała zakładając ramiona na piersi.

-Z Ivanem. - odpowiedziałam, kłamiąc.

-Mhm, skoro tak mówisz to musi tak być. - westchnęła.

Wyminęłam ją i weszłam do pokoju.

-Trzeba podjechać po Melanie! - krzyknęła.

-I ja mam to zrobić? - zapytałam.

-Tak.

-Pierdol się. - mruknęłam pod nosem.

Wzięłam ubrania na zmianę i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i lekko się pomalowałam, czyli nałożyłam korektor, puder, tusz do rzęs i pomadę do brwi. Ubrałam się w koszulkę na ramiączkach o kolorze bordowym, bo było ciepło i czarne jeansy.

Wysuszyłam włosy i wróciłam do pokoju. Wychodząc z mieszkania zamknęłam drzwi na klucz bo nikogo nie było. Wsiadłam do samochodu i podjechałam pod akademik, gdzie pomieszkiwała Natalie. Weszłam do budynku i weszłam na drugie piętro, gdzie znajdował się pokój Loork. Bez pukania weszłam do pokoju. Zauważyłam Melanie, która leżała na jednym z łóżek i przeglądała telefon.

-Hej, gdzie Natalie? - spytałam.

-W łazience.

Miałam deja vu.

-Wiesz Melanie, pomyślałam... -zaczęła Natalie wychodząc z łazienki, ale gdy zauważyła mnie ucichła. - O, Amelka. Cześć. Jak noc z Harrym?

-Nie spędziłam z nim nocy! Czy was do reszty pogrzmociło? - warknęłam.

-Uważaj bo jeszcze uwierzę, kociaku. - zaśmiała się.

-Przyjechałam po Melanie. Oddasz mi ją?

-Właśnie miałyśmy do Ciebie dzwonić. Co za przypadek! Byłaś szybsza bo numerek z Harrym był też szybki?

-Uh, zamknij mordę. - westchnęłam siadając na fotelu.

sex without feelings/hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz