Rozdział 5

1.5K 88 118
                                    

Wstałaś przed Hado co było rzadkością. Wygramoliłaś się z łóżka, chciałaś już wziąść mundurek by się przebrać, ale go nie mogłaś znaleść.

* gdzie on do cholery jest*

Przeszukałaś całe piętro, nigdzie go nie było. Załamana spojrzałaś na podłogę i okazało się, że spałaś w nim.

* kurwa to ja się na szukałam a ten cieć był na mnie? Naprawdę! *

Zirytowana poszłaś do kuchni i zaczęłaś robić śniadanie dla ciebie i psiapsi. Jednak kucharz z ciebie słaby, a jedyne danie jakie umiesz zrobić dobrze i szybko to jajecznica, więc zaczęłaś ją robić.

* nie przemyślałam tego mogłam spać w piżamie bo jak ja gotuje lub smarze to zawsze się ujebe*

Założyłaś różowy fartuszek by się nie ujebać. Smarzyłaś jajecznice, ale zadzwonił dzwonek do drzwi. Wyłączyłaś gaz i zostawiłaś na chwilę jedzenie. Podeszłaś do drzwi i otworzyłaś. Okazało się, że chłopaki przyszli " na śniadanie ".Pokazałaś ręką by weszli, a ty wróciłaś do kuchni.

- Heej - powiedział Mirio zamykając drzwi

- Hej, a teraz na serio na śniadanie przyszliście czy? - spytałaś

- Chłopaki przyszli? - spytała Hado, która schodziła z na dół.

- No przyszli  - powiedziałaś wyjmując talerze

Zaczęłaś nakładać jajecznice na talerze.

- Jak ktoś głodny to macie jajecznice na talerzach - powiedziałaś jak typowa mamusia do swoich dzieciaczków

Nejire wzięła talerz i zaczęła jeść.

- Czyli nie przyszliście na śniadanie- stwierdziłaś - prawdziwy powód TERAZ - powiedziałaś

- Hado nam powiedziała wczoraj, że cię porwali to przyszliśmy dzisiaj, bo wczoraj nam napisała, że nie masz humoru - powiedział Tamaki

Mirio podszedł do ciebie.

- Martwił się - powiedział ci na ucho pokazując na elfa

- Nie ładnie pokazywać palcem - powiedziałaś

Zrobiłaś poważną i wkurwioną minę jednocześnie. Mirio się od ciebie odsunął z rękami typu to nie ja.

- Dobra, nie ważne- powiedziałaś- chcecie jeść? Bo mi się trochę za dużo zrobiło- powiedziałaś z uśmiechem na twarzy

- Jak nie spalone to mogę zjeśc- powiedział żartobliwie blondwłosy

- haha dla ciebie nie ma - powiedziałaś poważnie dając talerz fioletowowłosemu

- Ej żartowałem

- Wiem, dlatego na stole masz żarcie - powiedziałaś biorąc swój talerz z jedzeniem

Mirio poszedł jeść.

- A w ogóle to co cię podkusiło by zrobić śniadanie? - spytała Hado

- Niesamowite zjawisko paranormalne - powiedziałaś

- Wstałaś przed Hado? - spytał Mirio

Kiwnełaś głową na tak.

Jak skończyłaś jeść poszłaś do łazienki zrobić swoją poranna rutynę.

- (T/I)  gdzie masz plecak? - spytała Hado

- W pokoju powinien być - powiedziałaś wychodząc z łazienki- czemu pytasz?

- Bo..... w sumie nie wiem- powiedziała Hado

- Aha

Poszłaś jeszcze na chwile do swojego pokoju , bo zapomniałaś krawata. Jak go  odnalazłaś wróciłaś na dół. Mirio i Hado czekali już przed twoim domem. Jednak ty nie umiałaś wiązać krawata i się o to wkurzałaś.

Tamaki x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz