Rozdział 12

715 45 26
                                    

Rzuciłaś się na łóżko delikatnie płacząc.
Nie mogłaś znieść, że Tamaki myślał o samobójstwie. W końcu to jest dobry chłopak miły, uczciwy, może trochę nieśmiały. Pod pęzł do ciebie twój wąż. Spojrzałaś na niego i się delikatnie uśmiechnęłaś.

- co tam (I/Z) ? Nudzi ci się? - powiedziałaś

Podniosłaś się do siadu i wziełaś węża na ręce.

-hm? Poczytać ci? Heh- powiedziałaś żartobliwie

Wąż kiwnął główką na tak. Zdziwiłaś się delikatnie.

- ty..... Okeeej jaki typ książki? Dramat? Romans? Kryminał? - powiedziałaś czekając na odpowiedź- ou za dużo pytań?

Wąż powtórzył gest.

- dobra emm kiwnij głową raz na dramat, dwa na romans, trzy na kryminał i cztery jak na co innego

Wąż kiwnął dwa razy.

- Okeej bardziej radosne czy smutne? No wiesz o co chodzi

Kiwnął głową dwa razy znowu.

- yeah... Będzie płakanko heh

Położyłaś węża na łóżku i podeszłaś do regału z książkami. Szukałaś tej jednej książki, nad którą płakałaś pół nocy.

*okej powinna być na najwyższej półce.... Eeeeee o jest*

Wzięłaś lekturę i wróciłaś na łóżko.
Podniosłaś zwierze i umiejscowiłaś je na swoim ramieniu. Zaczęłaś czytać (tytuł książki) na głos.

*ty mnie serio rozumiesz czy jak? Przecie to sensu nie ma... No kurde wąż co rozumie co gadam i w pewnym sensie odpowiada no..... Czemu mi się to kojarzy z Harrym Potterem? He? *

Nagle do pokoju wbiła ci Neo.  Dostałaś taki mini zawał.

- coś ty zrobiła?! - spytała Neo

- ale co?

- jak co? Zabrałaś mi zajęcie!

- jakie znowu zajęcie- powiedziałaś zamykając książkę

- czytanie twojemu wężowi, jak go nie zamykałaś to do mnie przychodził i mu czytałam - powiedziała lekko obrażona

- aaaa..... Ty mu czytałaś? - powiedziałaś zdziwiona

- Taak!

- dobra, nie krzycz

- zmieniając temat- powiedziała siadając na łóżku - pamiętasz?

- tak pamiętam, mamy iść dziś odebrać paczkę z ubraniami jupi- powiedziała z udawanym entuzjazmem

Neo zaczęła wariować.

- eeeej bo mi łóżko złamiesz - powiedziałaś

- mniejsza o łóżko, dostałam cynk...
No co tak siedzisz? Idziemy!

Neo zaczęła ciągnąć cię za rękaw bluzki. Zachowywała się normalnie jak dziecko, które miało zaraz otrzymać prezent.

- spokojnie... Przecież się nie pali - powiedziałaś żartobliwie

- to wstawaj!

Wstałaś z łóżka, a Neo złapała cię za rękę i pobiegła w tylko jej znanym kierunku.

*ja cię kręce .. Kobieto zwolnij*

Jak na życzenie Neo stanęła przed anielską pocztą, a ty mała ciamajda wpadłaś na koleżankę.

Tamaki x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz