Rozdział 17

1.4K 67 36
                                    

Zadzwonił mój telefon.

-Ewka, sprawdzaj kanał SBM Starter, szybko. Wleciała Biblioteka Trap!-krzyczał Matczak.

-Co się stało?-mruknęłam zaspana. Była dopiero 6 rano.

-No kurwa mać, nie mów że zapomniałaś. Biblioteka Trap wleciała.

-Nie no co ty, nie zapomniałam.-ziewnęłam. Tak naprawdę to po prostu nie spodziewałam się, że piosenka pojawi się na kanale tak wcześnie rano.-Zaraz zobaczę.

-No ja myślę. To pa pa!-po głosie Michała można było poznać jak bardzo podekscytowany jest.

Poczułam jak od tyłu ktoś mnie przyciąga do siebie.

-Co ten debil od ciebie chciał?-zaśmiał się zaspany Szczepan, przytulając się do mnie.

-Biblioteka Trap wleciała.-ziewnęłam po raz kolejny.

-To zaraz zobaczymy, ale poleżmy tak jeszcze chwilę.-zaczął gładzić mnie po plecach. Odwróciłam się w jego stronę i położyłam się na jego klatce piersiowej.

-Moi rodzice będą za dwie godziny.-powiedziałam.

-No i co? To jeszcze bardzo dużo czasu.

-Chcę się już stąd wyprowadzić.-powiedziałam cicho.

-Ja też, bo chcę koło ciebie zaczynać każdy dzień.-uśmiechnął się do mnie brunet. Ja też mogłabym tak zaczynać każdy dzień. Chłopak rano wyglądał naprawdę przeuroczo. Miał rozczochrane włosy, lekki zarost i zaspane oczy.

Wzięłam z szafki nocnej mojego laptopa i włączyłam piosenkę Michała. Razem ze Szczepanem stwierdziliśmy, że teledysk wyszedł naprawdę super.

-Już ma całkiem sporo wyświetleń.-powiedział chłopak.-Komentarzy z resztą też.

-Wszystkie na razie są pozytywne.-uśmiechnęłam się lekko. Matczak naprawdę zasługiwał na te wyświetlenia i komentarze. Zostanie raperem było jego największym marzeniem, a teraz wreszcie się spełnia.

-Gdybyśmy nie stali za operatorem, to nie wyszłoby tak zajebiście.-zaśmiał się Krzysiek.

-Musimy już wstawać.-podniosłam się z łóżka, ale po chwili znowu na nim wylądowałam, bo chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął mnie do siebie.

-Nic nie musimy.-pocałował mnie w czoło.- Poza tym chce mi się jeszcze spać.

-Ale ty jesteś leniwy.-zaśmiałam się.

-I tak mnie kochasz.-zaczął głaskać mnie po włosach.

-To prawda.-uśmiechnęłam się pod nosem.

Leżeliśmy tak razem jeszcze około pół godziny, ale w końcu zdecydowaliśmy się wstać. Zjedliśmy razem śniadanie, po czym chłopak pożegnał się ze mną i wrócił do domu.

Za kilka minut w domu pojawili się moi rodzice. Mój tata wnosił walizki do domu, a moja mama od razu podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Byłam przyzwyczajona do ich ciągłych wyjazdów. Nigdy nie mieli dla mnie czasu ale ja dawałam sobie radę sama. Poza tym miałam cudownych przyjaciół, którzy zawsze byli przy mnie.

-Stęskniłam się za tobą.-powiedziała moja mama.- Jak ci idzie nauka i przygotowania do matury?

-Całkiem dobrze. W sumie to czuję się już przygotowana.

-A co tam u twojego Alvaro?-zaśmiał się mój tata i śmiesznie poruszył brwiami.

-U Krzyśka też wszystko w porządku. Dużo czasu spędzaliśmy razem ostatnio.

Szklanki i neony || SzczepanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz