19

452 26 14
                                    

-Um Blaire? Możemy pogadać?-spytała się mnie Kasia

-Chodź się przejść-podniosłam się z sofy i założyłam buty. Kasia zrobiła to samo, a po chwili wyszłyśmy. Dzisiaj było bardzo gorąco, więc najchętniej wyszłabym w samej bieliźnie. 

Albo i bez.

-No o co chodzi?-zapytałam

-Musimy się uwolnić od tych facetów... Już nie wiemy co robić, a jeszcze Weronika planuje wrócić...

-Nie ma mowy-wtrąciłam

-Ale Blaire ona się zmieniła-powiedziała Kasia

-Mam to w dupie. Nie chcę jej tu. A jeśli chodzi o chłopaków, to najpierw musimy uwolnić Mateusza.-odpowiedziałam i poszłam w stronę domu szybkim krokiem. 

Wkurzyła mnie trochę sytuacja, gdyż one chcą się uwolnić od chłopaków, a Kasia sprowadza Weronikę. Która oczywiście wszystko zepsuje.

-Blanka! Nieznany numer do ciebie!-krzyknął Karol i podał mi telefon. Przyjęłam połączenie.

-Witaj Blaire-zaśmiał się Axel i natychmiast przełączyłam na głośnik

-Jak mnie znalazłeś?-syknęłam

-Najciemniej pod latarnią, kochanie-powiedział-Podobno szukacie Mateusza. Powiem wam gdzie on jest... Na Syberii... Chyba pamiętasz gdzie

-A jaki jest haczyk?-wtrąciłam

-Jego wypuszczę, a ty będziesz moja i będziesz mi posłuszna- wszyscy w pomieszczeniu spojrzeli na mnie, a ja zagryzłam wargę. Marta zakryła twarz dłonią i usiadła na sofie. Wiedziała co chcę zrobić, za dobrze mnie zna...

-Dam ci znać jutro, o tej samej godzinie-warknęłam

-Dobrze kochanie-rozłączył się

Spojrzałam na ekipę i oczekiwałam, że coś powiedzą. 

Cisza...

-To ja pójdę się spakować.-westchnęłam

-Nie ma mowy! -krzyknęła Marta i przybiegła się do mnie przytulić- Nie puszczę cię tam samej...

-Marta ma rację-powiedział Karol- Zaatakujmy teraz, nie spodziewają się tego.

-Po pierwsze nie mamy jak się tam dostać, a po drugie nie mamy broni.-warknęłam na niego

-Mamy broń-powiedział cicho Kamil na którego ostrzegawczo wskazałam palcem.

-Wy wszyscy jesteście ważniejszy, a Mateusz ma do was wrócić. Ja sobie poradzę.

- Tak?! Ty sobie poradzisz?!-krzyknął Mikołaj wchodzący do salonu- Może ci przypomnieć jak Kamil cię gwałcił? Jak cię bił? Jesteś słaba. Nie zasługujesz na to, żeby być siostrą Karola. Nie zasługujesz na...

Strzał z broni było słychać w całym domu. 

Mikołaj zwijał się z bólu na podłodze. 

Podeszłam do niego

-Gdybym była taka słaba jak mówisz, w życiu bym cię nie postrzeliła. Twoje życie jest w moich rękach, zapamiętaj to sobie-powiedziałam spokojnie. 

I wyszłam z pomieszczenia. 

Mafia || EkipaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz