14

695 41 29
                                    

-Chodź popływać, gorąco jest-powiedziała Marta kładąc się na mnie

-Nie-odpowiedziałam krótko na co się skrzywiła

-Wybiorę ci strój-powiedziała i podeszła do szafy

-To nie ta szafa-mruknęłam, a ona ją otworzyła i zapiszczała

-Czy ty musisz mieć cały arsenał broni w szafie w sypialni?! Prawie na zawał padłam-złapała się za serce

-Weź przestań przecież już strzelałaś z tej broni-przewróciłam oczami-poza tym gdzie miałabym to trzymać?

-ehh-westchnęła i położyła się obok mnie-Co czytasz?-zajrzała na okładkę

-Książkę o tym jak koleś zdominował dziewczynę i uprawiali cudowny seks, czyli coś co mi się nigdy nie przydarzy-uśmiechnęłam się kpiąco

-O czyli świeży temat o którym ja i Kasia chcemy z tobą porozmawiać-powiedziała.

-Spoko-wróciłam do czytania, a Marta przewróciła oczami i wyrwała mi książkę z ręki. Zacisnęłam zęby i spojrzałam na nią spod byka.

-Przebierasz się w kostium kąpielowy i idziesz z nami popływać i porozmawiać. Inaczej nie oddam ci książki-zrobiła groźną minę

-Gdyby nie to, że jesteś jedną z moich bliższych znajomych to już leżałabyś przyciśnięta do podłogi-powiedziałam i przewróciłam oczami-Ale niech ci będzie. 

Z szafy wyciągnęłam czerwony strój kąpielowy i poszłam do łazienki się przebrać. Zrobiłam sobie też dwa warkocze i wyszłam z domu. Weszłam do basenu i zamknęłam oczy. Dawno nie byłam w tym basenie. 

-Witamy w dzisiejszym odcinku singli. Patrzcie jak kobity się taplają w wodzie. Będą skoki z balkonu. Poza tym przywitajcie z powrotem Blankę!-powiedział Karol do kamery, a ja pokazałam mu środkowy palec

-Jak za starych dobrych czasów-powiedział Łukasz

-Dobra o czym chciałyście pogadać?-spytałam jak chłopcy się oddalili

-Chodzi o to, że chłopcy zaczęli wariować po twoim wyjeździe. Zaczęli przesadnie dominować

-Co ja mam do tego, oprócz tego że wyjechałam?-uniosłam brwi

-Chcemy żebyś wróciła-powiedziała Kasia-Tylko przy tobie byli... Ulegli

-Nie chodzi nam o to żeby byli ulegli całkowicie, ale żeby się uspokoili, bo nie da się niczego powiedzieć

-Chyba was pojebało-zaśmiałam się złośliwie

-A co ci szkodzi?

-Muszę wyeliminować kilka osób w Ameryce. Jak wyjadę to inni będą wiedzieli, że jestem w Polsce-wywróciłam oczami co robię dość często. Po prostu ciągle jestem zirytowana

-A może pomyślą, że to byłoby zbyt łatwe na ciebie i będą szukali gdzie indziej

-I tak sprawdzą czy jestem u was-westchnęłam

-To będziesz w Warszawie u Stuu-powiedziała Marta

-Kogo? Poza tym czy on o tym w ogóle wie?-parsknęłam śmiechem

-Boże jaka ty jesteś uparta!-krzyknęła Kasia

-Bóg nie żyje, Boga nie ma-zaśmiałam się 

(Błagam niech ktoś zrobi gównoburzę o Bogu pls)

-No dobra... Pomogę wam z Mateuszem. Wrócę, ale nie na długo. I mogę nawet do tego Stuu, ktokolwiek to jest... 

-Taaaak!-krzyknęły i mnie przytuliły. Wyrwałam się po chwili i położyłam na kocu obok basenu.

Wzięłam książkę i kontynuowałam czytanie. 

-Przepraszam...

-----------------------------------------------

yes


Mafia || EkipaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz