|• Time skip •|
Pov. Czechy.
Minęło trochę czasu od mojego związku z Serbią. Zaczął się trochę dziwnie zachowywać...
Czasem stawał się agresywny ale jak narazie tylko słownie. Nie bije mnie ale zacząłem się tego obawiać.
Własnie byliśmy u niego siedziałem. Starałem się niczym go nie zdenerwować...
- Co jest? Wszystko okej? - spytał i usiadł obok mnie
- Tak. Dlaczego pytasz? - spojrzałem na niego
- Siedzisz jakbyś się bał - zaśmiał się krótko - co robimy?
- Nie wiem... Gramy?
- znowu? - powiedział lekko zirytowany - niech ci będzie - wstał i włączył konsole
- Chyba , że nie chcesz - nie odezwał się. Może to dobrze.
Po Czasie spojrzałem na godzinę. Była 18
- muszę wracać - spojrzałem na Serbię
- nie
- Obiecałem Rosji, że mu pomogę
- Rosji?! To tym bardziej nie idziesz!
- nie krzycz. To mój przyjaciel
- Jeśli do niego pójdziesz to zapomnij o mnie
- C-co? Co ty gadasz...
- Albo ja albo on - spojrzał na mnie zimno
- to tylko mój przyjaciel naprawdę
- i co z tego? Teraz jesteś ze mną i nigdzie nie idziesz|• Rok później •|
Tak było cały czas. Serbia stał się po prostu toksyczny. Zbierałem się właśnie na rozmowę z nim... Nie chce być z osobą która mnie ogranicza. On może nie widzi swojego zachowania...
- Serbia musimy porozmawiać - spojrzałem na niego wchodząc do jego pokoju
- Nie widzisz, że coś robię? O czym?
- O. Twoim zachowaniu wobec mnie. Nie chce być z kimś kto zabrania mi się spotykać z przyjaciółmi
- Nie masz prawa ze mną zerwać - zaczął do mnie podchodzić
- P-Posłuchaj wystarczy że zmienisz swoje zachowanie
- NIE BĘDĘ SIĘ DLA NIKOGO ZMIENIAŁ! - uderzył mnie z liścia w twarz. Złapałem się za policzek i spojrzałem na niego - A teraz posłuchaj - przybił mnie do ściany - Nie zerwiesz ze mną inaczej spotka cie coś gorszego zrozumiałeś?
- N-nie możemy porozmawiać na spokojnie. Serbia ja...
- ZROZUMIAŁEŚ?!
- t-tak.... - nigdy nie widziałem go w takim stanie. Czy to normalne? Może powinienem do kogoś po radę... Tylko do kogo? Słowacji nie będę w żaden sposób narażać niewiadomo co mu uderzy do głowy jak się dowie, że jej powiedziałem
Kiedy mnie puścił ruszyłem do salonu. Zobaczyłem jego tate.
- Czechy? Pokłóciliście się? - Tak powiedzieliśmy naszym rodzicom, że jesteśmy razem. Bo i tak by się dowiedzieli. Zareagowali nawet dobrze. Znaczy wiadomo nie byli do tego bardzo bardzo dobrze nastawieni na początku.
- Nie ale muszę z panem porozmawiać... - usiadłem obok niego
- o czym? - po tym pytaniu powiedziałem mu o wszystkim - mam z nim porozmawiać?
- Jeśli by pan mógł ale niech pan nie mówić, że wie to ode mnie
- dobrze nie powiem|• kilka dni później •|
Pov. Serbia
Właśnie szedłem do Czecha. Wiem ze w czwartki siedzi cały dzień sam bo jego matka jest w prac, a Słowacja gdzie wychodzi. Wiem, se powiedział mojemu ojcu. Po prostu wszedłem do środka. Usłyszałem dźwięk telewizora. Poszedłem do salonu i tak był
- Serbia? Co ty tu robisz? Czemu nie pukasz? - podszedłem do niego i rzuciłem nim o ziemię
- Ładnie to tak kablować - położyłem nogę na jego plecach i przycisnąłem go do podłogi
- ja nic nie zrobiłem...
- nie kłam! - po chwili podniosłem go za koszulkę - teraz spotka cie kara - ruszyłem z nim do kuchni. Wziąłem nóż i zrobiłem mu nacięcie na ręce , a on krzyknął z bólu
- Jesteś chory!
- Możliwe. Nikomu masz nie mówić, że tu byłem kochanie - uśmiechnąłem się i wyszedłem z niego domuTakich z sytuacji z czasem było więcej. Nie będę tolerował jego gadania na mnie. Za kogo on się uważa?!
|• TIME SKIP •|
Dowiedziałem się, że Czechy popełnił samobójstwo. Oczywiście kochałem go i byłem załamany przez pierwsze dni , lecz później przypomniałem sobie co mi zrobił. Widocznie zasłużył.
Z czasem znalazłem kogoś. Przynajmniej teraz jestem szczęśliwy××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××
To zakończenie wiem, że jest trochę do dupy. Jeśli wymyślę inne wtedy zmienię ale na razie pozostanie to ^^'
Dziękuję wszystkim którzy czytali tą książkę.
Była moją pierwszą ale i tak jestem z niej w miarę zadowolona. Mam nadzieję, że następne również się wam spodobająSłów: 637
~Rusek~