Rozdział 37

3.8K 77 4
                                    

Może najpierw zacznę od wyjaśnień. Rozdziału nie było mego długo, bo nie wiedziałam jak się za niego zabrać. Ale już jest kolejna część przygód Aarona i Diany. Chciałabym zaznaczyć, że z końcem tego roku kończy się ich przygoda, taki jest mój plan. Od nowego roku chciałbym zacząć pisać coś lepszego, coś z czego będę zadowolona i dumna. Oczywiście ta książka dalej będzie znajdowała się na moim profilu, bo znalazła swoich czytelników. Na sam koniec tych mini wyjaśnień chce wam wszystkim podziękować, za miłe i mniej komentarze, bo to dodawało otuchy i sprowadzało na ziemię. Liczba wyświetleń jakie zgromadziła ta książka przez te ponad 2 lata (w marcu miną 3 ) jest duża, ja zaczynając pisać cieszyłam się jak powalona ze 100 wyświetleń. Kończę bo się rozpisałam, a i tak większość nie czyta tego. Takich oficjalnych podziękowań itd. możecie spodziewać się na koniec tego roku lub na początku nowego. A teraz przejdźmy do rozdziału, miłego czytania.
___________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Wytłumaczyłam Danielowi jak chce żeby wyglądał wzór dziarki, a on wziął się za projektowanie. Jak wszystko już mi pasowało we wzorze to wyszłam do Aarona i po drodze złapałam za opaskę na oczy, którą przygotował mi asystent Daniela wcześniej. Wchodząc do pomieszczenia, w którym siedział mój ukochany podeszłam do niego i zasłoniłam mu oczy opaską.

- Zobaczysz dziarkę jak będzie skończona, więc przez czas nieokreślony jesteś skazany na wysłuchiwanie mojego zajebistego głosu i będziesz musiał rozmawiać. Masakra - zaśmiałam się i cmoknęłam go w policzek na co on mnie przyciągnął do sobie przy czym posadził mnie na swoich kolanach oraz mocno przytulił.

Po chwili przyszedł nasz tatuator i przesiadłam się na krzesełko obok, aby dać przestrzeń. W głębi duszy mam nadzieję, że blondynowi spodoba się tatuaż, bo ja nie to trochę słabo.

###

Po jakimś czasie Daniel skończył dziarać Aarona i moje serce zabiło mocnej ze stresu. Oby mu się spodobało, bo będę się chujowo czuć z myślą o tym, że zjebałam. Aarona podchodzi do lustra i ogląda całość bardzo dokładnie i odwraca się w moją stronę.

- To jest mega dobry wzór, plus wykonanie. Stary coraz lepsze masz umiejętności. Graty.

Serio ucieszyło mnie to, że nie zjebałam mu ciała tym tatuażem, no bo nie oszukując się dziarka dostaje na calutkie życie. No chyba, że usuniesz.

###

Po powrocie do domu postanowiam coś zrobić na kolacje, bo jest juz późno. Padło na makaron po chińsku. Wyjęłam wszystkie potrzebne składnik, pokroiłam, przesmarzyłam, ugotowałam i podałam na talerzach. Zaniosłam do stołu i zawołałam chłopaków. Już po chwili zjawiali się w jadalni z uśmiechami na twarzach. Jak wiadomo chłopakom nie trzeba nic więcej poza żarciem, grami i alko. Usiedliśmy wszyscy do stołu i zaczęliśmy jeść. Od czasu do czasu ktoś rzucił jakiś komentarz albo apropo jedzenia albo tego co robimy w najbliższym czasie.

W sumie musze w tym tygodniu jechać na zakupy prezentowe. Bo nie mam dla nikogo prezentu. Masakra.

Po zjedzniu Jason powiedział, że odniesie naczynia. Ja protestować nie będę, przynajmniej ja nie musze tego robić. Postanowiłam, że wezmę szybki prysznic, oglądnę jakiś serial i przemuje tatuaż.

###

Wybrałam "Grand Army "( od autorki - bardzo polecam), w tak zwanym międzyczasie stwierdziłam, że zrobię sobie paznokcie. Hybrydy mam zestaw do robienia i te inne pierdoly więc czemu by nie. Zdecydowałam się na krwisty czerwony lakier, a na nim zrobię białym lakierem wzorki - typu jakieś śnieżynki, paski, czapkę mikołaja itp. dużo zabawy w tym, ale efekt zadowalający.

Kończąc paznokcie skończyłam 3 odcinek serialu i powiem szczerze bardzo fajny.

Jest już grubo po północy więc a mi zaczyna łeb lecieć. To znaczy, że chyba powinnam iść spać. Ale jeszcze musze posprzątać ten syf, który zrobiłam robiąc paznokcie.

###

Nie wiem jak wy ale ja zawsze przed snem nawet jak jestem taka mega zmęczona to siedzę jeszcze na telefonie i patrze po chwili na godzinę a tu godzina czy więcej później. Aktualnie mam 2 w nocy i teraz idę na serio spać. Gdy kładłam się już do łóżka usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju, a po chwili wyłoniła się głowa Aarona.

- Śpisz???

- Jeszcze nie, właśnie się kładłam.

- Mogę z tobą, samemu tak nudno i smutno - zrobił smutne oczyska i ułożył usta w podkówkę. Nie miałam serca go wyrzucać z pokoju więc kiwnęlam głową na tak i zrobiłam mu miejsce na łóżku.

Dosłownie w sekundę się znalazł obok mnie, przykrywając się moją kołdrą.

- Dobranoc - powiedziałam i wtuliłam się w blondyna.

- Dobranoc - cmoknął mnie w czoło i poszliśmy spać.



_________________________________________________________________________________________
Tak jak pisałam u góry zbliża się koniec. Wiem i rozdziały tu w tym roku pojawiały się bardzo rzadko. Lecz nie mam już pomysłu na tą książkę dlatego chce ją zakończyć. Zawsze będzie ona w moim sercu, ponieważ jest ona moją pierwszą książką. Na niej się uczyłam i uczę. Pozdrawiam i widzimy się niedługo.

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz