- to może rozłożę kanapę żeby było wygodniej?- zaproponowałem i już chciałem wstawać ale chłopak odepchną mnie zpowrotem na kanapę
-siedzi ja to zrobię- powiedział a po chwili kanap się powierzyła spojrzałem na chłopaka oczami kotka i powiedziałem
-a przyniesiesz mi pościel i poduszki z pokoju?- chłopak lekko się zaśmiał i westchną po chwili leżeliśmy pod kądrą i kocem otoczeni masą poduszek.
Kachan wybrał jakiś horror nie wiem jak się nazywa ale powiedział że to jest najmniej straszny jaki zna oglądaliśmy film za oknem widziałem czarne chmury zaczęło strasznie padać, pojawiła się również gęsta mgła. Nie przejąłem się tym zbytnio wróciłem wzrokiem do filmu nagle była straszniejsza scena ścisnąłem lekko kołdrę. Oglądaliśmy dalej po jakiś 15 minutach znowu była straszna scena tylko jeszcze straszniejsza w tej scenie była ogromna burza 2 kobiety jedna która miała wbity nóż w plecy i próbowała uciekać a druga z lekkimi ranami pierwsza kobieta się poddała a następna już jedyna wciąż uciekała nagle piorun uderzył w ziemię i pojawiła się postać z siekierą. Nie powiem przestraszyłem się i to dość mocno bo skuliłem się w kulkę. Nagle film się zaciął a za oknem było słychać huk pioruna momentalnie podskoczyłem i wtuliłem się w blondyna.
- Spokojnie deku telewizor zaciął się pewnie przez burzę- mimo jego słów nie mogłem się uspokoić, piorun uderzył jeszcze raz a ja mocno ścisnąłem bluzkę kachana. On za to włożył rękę w moje włosy a drugą jeździł mi po plecach. Po jakimś czasie się uspokoiłem.
- już lepiej- oznajmiłem
- może skończymy oglądanie na dziś – powiedział i spojrzał mi w oczy.
Ale on ma ładne tęczówki taki rażący czerwony, i takie przenikliwe
- halo deku słuchasz mnie?
- yy co? Tak. Skończmy na dziś to dobry pomysł. Która jest godzina- spytałem i zszedłem z kolan blondyna
- 13:17 a co?
- a tak z ciekawości pytam
- może pogramy w jakieś planszówki?- zaproponował
- okej
Skip Time 16:00
Graliśmy już w chińczyka, ,warcaby i teraz gramy chyba piątą rundę w uno bo Kachan denerwuje się że niw może ze mną wygrać. Aktualną rundę przerwał dzwonek mojego telefonu spojrzałem na wyświetlacz wiadomość od todorokiego:
Czemu nie było cię w szkole?
Odpisałem szybko:
Bo coś ważnego mi wypadło, nie mogę teraz pisać później ogadamy
Odłożyłem telefon i usłyszałem krzyk blondyna
-po unie- powiedział radośnie
- Brawo w końcu wygrałeś, w nagrodę możesz mi zrobić kolacje- chłopak spojrzał na mnie z miną „ super nagroda" przez co lekko się zaśmiałem
- skoro tak bardzo chcesz- powiedział- ale mam dwa warunki pierwszy nie podglądasz a drugi jutro nie idziemy do szkoły
- hmm, no niech ci będzie-czerwono oki wyszedł z pokoju przymykając drzwi i skierował się do kuchni
CZYTASZ
Może jednak cię lubię ~ Bakudeku ~
FanfictionBaku co powstrzymuję midoryję przed samobójstwem, sytuacja zbliża ich i postanawiają odnowić przyjaźni ale po woli się w sobie zakochują. W odnowieniu relacji przeszkadza im dwóch uczniów UA...