11. co teraz śmieciu?!

734 54 19
                                    


Zbliżaliśmy się już do szkoły z todorokim, załważyłem Kachana rozmawiającego z Kiroshimą, nagle chłopak spojrzał w moją strone złapaliśmy kontakt wzrokowy ale od razu się obruciłem. Ujrzalłem urarakę dziewczyna od razu do mnie podbiegła i mnie przytuliła.

- deku już myślałam że nie wrucisz do szkoły- powiedziała radośnie

- nie było mnie tylko dwa dni- powiedziałem drapiąc się po karku

- to i tak dużo- zaczelismy zmieżać w stronę klasy gdy dostałem wiadomość spojrzałem na wyświetlacz

Kachan:

Nie chodzi dziś nigdzie san Kiroshima i reszta chcą cię pobić.

Odpisałem szybko „OK" i zaczołem rozmawiać z lidą i Urarakę, po chwili załważyłem że tororoki gdzieś znikną nie przejołem się tym bardzo bo często tak robi.

Weszliśmy do klasy i zajelismy swoje miejsca, ja jak zwykle przed Bakugo. Rozmawiałem jeszcze chwilę z Iidą gdy do klasy wszedł pan Aizawa. Wszyscy szybko usiedli na swoje miejsca.

- dzień dobry- zaczął nauczyciel- tak jak wczoraj mówiłem przygotowałem dla was niespodziankę mianowicie wyjeżdżmy na dwutygodniową wycieczkę gdzie odpoczniecie od walk ze złoczyńcami i treningó. Wyjeżdżamy jutro o 7 rano więc jesteście dziś zwolnieni z lekcji żebyście mogli się spakować i przygotować.- cała klasa zaczęła krzyczeć i cieszyć się z wycieczki- a i jeszcze jedno pokoje będą dwuosobowę ja wybieram z kim macie pokój. Przygotowałem już listę kto z kim więc słuchajcie bo nie będę się powtarzać. Więc tak kiroshima z denkim, momo z miną...- nie słuchałem kto ma z kim pokuj czekałem tylko na moje imę- no i na koniec Midoryja z Bakugo- otworzyłem szeroko oczy, Aizawa powiedział że możemy iśc do domu, szybko się spakowałem i wyszedłem z klasy, zupełnie zapominając o wiadomości od Kachana.

Nagle poczułem mocne szarpnięcie, ktoś wepchną mnie w jakiś zaułem spojrzałem w górę był to kiroshima stał tam sam.

- no co teraz smieciu – uderzył mnie w twarz- myślisz że masz pokój z bakugo to uda ci się z nim kontakt odnowić?- podszedł bliżej do mnie- nie ma opcji. Widzisz takie niewartosciowe osoby jak ty nigdy nie zrozumieją że nie mogą się przyjaźnić z kimś kto jest leprzy od nich- chłopak nadepną mnie na nogę, łzy poleciały po moich policzkach. Czerwono włosy chciał mnie uerzyć wzia zamach, ja tylko zasłoniłem się rękami i zamknołem oczy. Nie poczułem uderzenia otworzyłem oczy i zobaczyłem plecy Baku.

- wiesz co Kiroshima i tak już za długo to ukrywałem wyrzuć mnie ze swojej paczki obrażaj bij ale deku zostaw w spokoju- kiroshima chyba nie wiedział co powiedzieć więc Kachan wykorzystał moment i strzelił wybuchem w ziemie żeby zrobić dym po czym szybko wzią mnie na ręcę i pobiegł szybko w stronę swojego domu. Chwilę tak biegliśmy gdy doszliśmy do mieszkania chłopaka. Otworzył dzrwi wszedł do środka i położył mnie na kanapę.

- co on ci zrobił?- spytał kucając koło kanapy

- tylko uderzył mnie w twarz i zdepną mi nogę

-tylko?! Chyba aż, mogłem przyjść prędzej...- nie dałem mu dokończyć

- ale jesteś teraz, więc teraz się mną zajmij- powiedziałem a chłopak westchną po czym wstał i poszedł po groszeg do zamrażarki. Gdy wzucił połyżył mi go na nogę, na co ja lekko syknołem i ścismołem ranię blondyna.

Po paru minutach chłopak posmarował moja nogę naścia na bul i zawiną w bandaż zaniósł mnie do swojego pokoju i przykrył kądra

- Kachan nie mogę tu zostać musze się spakować na jutrzejszy wyjazd- powiedziałem

- o to się nie martw i tak już pewnie wszyscy wiedzą o tym że się pogodziliśmy więc przyjdziemy po prostu jutro razem, a o twoje rzeczy to ty się nie martw bo bluzę i tak mi zabierzesz- gdy to powiedział lekko się zarumieniłem- bokserki i spodnie zostawiałeś wiele razy u mnie jak nasze mamy się spotykały a ty u mnie spałeś i koszulkę ci mogę pożyczyć czyli wszystko masz, pokuj i tak będziemy mieć razem wiec nie ma żadnego problemu- usmiechna się

- no dobra jak tak mówisz- powiedziałem- a po co chciałeś żebym przyszedł?

- co?- powiedział trochę nie wiedzą o co chodzi

- no bo dziś rano jak odemnie wychodziłeś powiedziałeś ze mam przyjść po szkolę

- a no tak bo chciałem po prostu z toba pogadać i cos porobić

- a okej to może obejrzymy film- zaproponowałem

- okej


Może jednak cię lubię ~ Bakudeku ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz