I zaczęła się zabawa.....

670 22 16
                                    

Rano obudziłam się przy Draco. Zaraz co? Co on tutaj robi, dlaczego ze mną śpi?!?!!
- Co ty tutaj robisz ?!?! Wynocha z tąd!!
- Chcę ci wszystko wyjaśnić. Proszę cię, daj mi chwile.
- Masz 5 minut!
- No wiec... pamiętasz jak byłaś wtedy u Noah w wieży Ravenclaw ?
- No
- No to jak wracałaś z tamtąd ktoś a raczej nie ktoś tylko Astoria cię popchnęła tak, że spadłaś na głowę i straciłaś pamięć.
- Co??? Ta s9ka rozbiła mi głowę ??
- Tak.
- Ale co to się tyczy twojej koleżaneczki ?
- Żadnej koleżaneczki u mnie nie było. To była tylko głupia wymówka, chciałem wymyślić coś wiarygodnego bo tak naprawdę nie mogę ci tego jeszcze mówić. Ale nie przemyślałem dokładnie swojej odpowiedzi.
- To czemu w takim razie nie masz żadnej koszuli??
- Bo wtedy gdy znalazłem cię na tych schodach, pani Pomfrey powiedziała, że są bardzo bardzo małe szanse że przeżyjesz. Byłem tak zły i smutny że ze strachu i nienawiści podarłem wszystkie swoje koszule. Została mi tylko jedna ale dałem ją do prania. Zrozum, byłem taki wściekły na tą s9ke i taki przerażony że możesz do mnie nie wrócić, że sam chciałem już nie żyć.
- Draco, ja... -wtuliłam się w niego najmocniej jak mogłam- dziękuje.
Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie jeszcze 15 minut. Oboje popłakaliśmy się - ja z wdzięczności że dla mnie mógł by nie żyć, a on ze szczęścia że mu wybaczyłam i jestem przy nim.
- Kocham cię Draco. Kocham cię najmocniej na świecie.
- Ja ciebie też Oli, najmocniej na świecie.

Dzisiaj mogłam już wyjść z łóżka. Ubrałam się (w) :

(Była sobota) Potem razem z Draco poszłam na śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Była sobota)
Potem razem z Draco poszłam na śniadanie. Wszyscy mnie wyprzytulali. Po tym wielkim powitaniu złapaliśmy się z Draco za ręce i usiedliśmy razem przy stole. Usiadłam obok Pansy, a ona zrobiła bardzo rozczarowaną i zdziwioną minę. A No tak, przecież ona nie wie że wróciliśmy do siebie.
- Hej. - zaczęłam (do Pansy)
- Możesz mi to wytłumaczyć ? - spojrzała na pierścionek a potem na Draco który siedział obok mnie.
- Może ja ci to wytłumaczę - (Draco) - Ja i Olivka jesteśmy razem od 2 tygodni (miałam zostać w łóżku tydzień, ale nie byłam w stanie wstać wcześniej niż po dwóch tygodniach). - oznajmił z radością Draco a potem mnie pocałował.
- Co??????? O nie moja droga szykuje się długa rozmowa. - była wściekła
- Nie nie kochana. Nie masz prawa decydować co mam rozbić i z kim być. Ja już znam całą prawdę, a ty nie, więc jie wyciągaj pochopnych wniosków. Lepiej daj mi się nacieszyć, moim cudownym chłopakiem. - wyszła wściekła z ws
- Ale się wkurzyła. - (Draco)
- Spokojnie, do jutra jej przejdzie. Musi zrozumieć że nie może o mnie decydować, poza tym ona nie zna prawdy. Jakby znała to patrzyła by na to inaczej.
- Podoba mi się jak mnie tak broniłaś i mówiłaś o mnie że jestem cudowny....
- Co masz na myśli?
- To że będziesz dzisiaj spać ze mną 😏- zrobił ten swój flirciarski uśmieszek.
- Dobrze tatusiu. Będziesz mnie dzisiaj musiał dużo przytulać i dawać mi dużo buźaczków, bo inaczej będę mieć złe sny.
- Jasne córeczko.
Po śniadaniu poszłyśmy do dormitorium (oczywiście prefektów). Nadrobiłam zaległości, a potem przyszedł do nas Blaise, Crab i Goyle. Siedzieliśmy tak do 22. Gdy chłopaki poszli, umyłam się i ubrałam pociągającą piżamkę i położyłam się na łóżku. Chwile później wszedł Draco. I zaczęła się zabawa.....

Kochani dzisiaj króciutko, ale i tak wstawiam dzień szybciej. Oczywiście jutro też się pojawi. Buziaki 😘

Piękna i......bestia?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz