1.13

217 14 8
                                    

UWAGA!UWAGA!
JEŻELI NIE LUBISZ VILLAN DEKU TO SR ALE NO... TU ON JEST ZŁY...




Pov Shoto

Za cholere nie chciałem o niczym wspominać.......mimo wszystko to co się stało....no....po prostu wolałnym o tym nie pamiętać. Ten David, czy ten....no po prostu ten policjant ogarnął, że chyba wspominanie o tym nie należy do przyjemnych. Uśmiechnął się pokrzepiająco i poprosił ten palący się śmietnik (mojego starego) o to by przyniósł mi coś do picia. Zauważyłem, że gdy wychodził mamrotał pewnie jakieś przekleństwa pod nosem ale nie zwróciłem na to uwagi.

-Na spokojnie...-Zaczął ten glina.....a może pan Aizawa? Nie wiem...nie zwróciłem uwagi.-...Poukładaj sobie myśli i zaraz na spokojnie opowiesz.....dobrze?-Więc jednek to był mój wychowawca. Postanowiłem, że pójde za tą radą i spróbowałem się zrelaksować i powoli układać wszystko.

Pov Bakugo

Nosz do jasnej cholery! Czy ten jebany nerd może się zamknąć?! Dobra ignorowałem go już jakiś czas ale zaczął mi już na nerwach. Nosz kurwa. Wtem jakże nudny monolog Deku, w którym opisuje jakim dobrym jest chłopakiem dla Shoto, przerwał dzwonek jego telefonu. Nie żeby mnie to interesowało ale na szybko zerknąłem, kto to.....a tak dokładniej to nie wiem kto to ale na profilowym było zdjęcie Kirishimy......WAIT co do jasnej cholery? Od kiedy się dogadują?

-Sorki, ale musze już iść.....do zobaczenia później.-Chwila! CO?! Gdzie on spierdala?!
Nim zdąrzyłem zrobić krok drzwi się otworzyły a ja musiałem na nie wpaść. Wylądowałem na podłodze, kiedy drzwi się zamkneły zauważyłem tego Jebanego Skurwysyna, Chodzącą pochodnię potocznie nazywany ojcem Shoto. Popatrzył się na mnie dziwnie po czym jak gdyby nigdy nic sobie poszedł. Chuj jebany.

Chwile później oprzytomniałem i biegiem ruszyłem w stronę, w którą kierował się ten nerd.

Gdy wybiegłem na główny hol nie wiedziałem gdzie dalej polazł. Po chwili usłuszałam trzaśnięcie. Spojrzałem w tamtą strone. Mam go właśnie wyszedł ze szpitala. Ruszyłem za nim.

Zaraz przy wejściu stał Kiri. Co jest? Co shitty hair (nvm czy dobrze napisałam) tu robi?! Podszedłem bliżej, aby usłyszeć o czym rozmawiają. No sorry, ale lubię wiedzieć o co chodzi, a tym bardziej jeżeli chodzi o tego nerda.

- Jesteś pewny?- zapytał chop z okresem na łbie. Widać było, że chłopak był zestresowany, natomiast ten jebany brokuł uśmiechnął się normalnie jak pan rąsia ( jak ktoś nie skumał to chodzi o Shigarakiego * Autorka*)

- Nikomu nic nie wygada. A jeżeli już coś powie to my się nim zajmiemy.- powoli zacząłem się do nich przybliżać... Kto miał coś komuś powiedzieć? O co może chodzić temu Deklowi?- Trzymaj. Daj to Kacchanowi, a będzie twój...- dodał podając Kiriemu jakąś saszetkę. CO!?? Nic nie będę brać! Tym bardziej jak to jest od Deku!

- Jesteś pewien, że na pewno nic nie powie? Słyszałem, że przesłuchiwać będzie go facet, który potrafi hipnotyzować!!- powiedział rekin. Cały był przerażony. Widać było, że Dekiel jest zły. Przyparł Kirishime do pierwszego lepszego drzewa zasłaniając mu usta. No, kto ma nic nie mówić? Nadal nie otrzymałem odpowiedzi na moje pytanie!

- Po tym jak zgwałciliśmy go, a ty jego pobiłeś, po tym jak powiedziałem ci, że Shoto podkochuje się w twoim Katsusiu... To na pewno nic nie powie. Rozumiesz?- Kirishima pokiwał tylko głową.- To ja wracam, a ty idź robić co tam robiłeś.- Zaraz KURAWA CO?!?!! ON DOTYKAŁ MOJEGO SHO?!!? A KIRI GO BIŁ?!? NO TAK SIĘ KURWA BAWIĆ NIE BĘDZIEMY! Wyszedłem z krzaków, w których się chowałem i biegiem wrzuciłem na korytarz, przed salą Todorokiego.

Wejść czy Nie??? A jebać to!! No i wbiłem z buta do sali mojego Todosia. Wszyscy mieli takie ,,o kurwa " na mordach.

- Bakugo miałeś czekać...- byłem wkurzony na dekla i na już nie mojego przyjaciela.

- Wiem wszystko!- wykrzyczałem, a Shoto chyba był zły...

- Co wiesz?- zapytał policjant, no jak mu tam było... A mniejsza z tym.

- Wiem kto zrobił to wszystko Shoto.- mówiąc to podszedłem do mojego ukochanego i wzięłam jego dłoń. Mogę im powiedzieć?- szepnąłem mu, a on wymamrotał tylko ciche ,,tak".


Time skip----------

Pov. Narrator

Wszyscy ( a tym bardziej All Might) byli w szoku. Zawsze szczęśliwi, pomocni i zabawni uczniowie mogli coś takiego uczynić. Shoto dalej milczał. A Bakugo? Bakugo nadal był w szoku.

Shoto czuł się głupio, że nie powiedział nic nikomu...

Ale czy tak będzie?

Tego dowiecie się w następnym rozdziale.

XD

Czy to minie? - - - |Bakutodo|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz