Druga część książki będzie tutaj bo mi się nie chce tworzyć nowej, a tak to dwie części w jednej macie. To jest jej zapowiedź połączona z prologiem, więc miłego czytania mogę wam tylko życzyć.
PROLOG
Po tej całej akcji z Shoto, Kirishima na chyba całe wakacje trafił do poprawczaka, a Deku ... A z nim okazało się, że miał wszczepiony czip, przez który Liga Złoczyńców mogą go kontrolować. Wracając do bardziej ciekawej osoby, cały mój ,, skład" odwiedzał Kirishime i najprawdopodobniej wróci do nas po wolnym, ale będzie pod jakaś tam stałą kontrolą. Nadal nie wiem jak mógł się do czegoś takiego posunąć... Ale skoro Shoto mu wybaczył to ja też.
Pewnie też zastanawiacie się co z Izuku... A nawet jeśli nie to i tak wam powiem. Z nim jest chyba ok... Raz u niego byłem to ten cieszył się jak jakaś baba. Mówił, że może wyjdzie, ale jak już to po drugim miesiącu szkolnym.
Aktualnie mamy wakacje i jesteśmy na swego rodzaju wakacjach klasowych. Obecnie siedzę na ławce w parku i patrzę na idiotów. Bawią się w śniegu. No kto by pomyślał, że w lato będzie śnieg. No ale co poradzisz w górach jesteśmy. Siedziałem, w uszach słuchawki i rozkoszuję się chwilą spokoju, ponieważ żaden idiota mi nie przeszkadza.
- Bakugo. Hej. Ziemia do Bakugo.- ktoś zaczął machać mi dłonią przed twarzą. Olałem to bo myślałem, że to cholerny Pikachu.- Dlaczego zawsze nie dajesz mi wyboru?- zapytał, a ja ogarnąłem kto to, ale zanim zdążyłem zareagować słodkie malinowe usta mojego chłopczyka powoli zaczęły muskać moje. Oddałem pieszczotę, chwytając go w biodrach. Jednym zamaszystym ruchem posadziłem go na moich nogach.- Czasami myślę , że robisz to specjalnie.- powiedział, a ja na przeprosiny dałem mu małego buziaka w usta.
- Co mój koteczek chciał?- zapytałem, a on tylko przewrócił oczami.
- Słucha nie przyszedłem tutaj, żeby się z tobą bawić. -Powiedział lekko zarumieniony schodząc z moich kolan- Pan Aizawa prosił bym was wezwał. Powiedział, że mamy się wszyscy spotkać. Chyba ma nam coś ważnego do powiedzenia.- powiedział wstając z ławki wołając tamtych idiotów. Kiedy tamci przybiegli ja tak od niechcenia wstałem i udałem się za moich chłopakiem.
Kiedy doszliśmy na teren hotelu, w którym spaliśmy od razu podszedł do nas Iida, który zaraz dostał padaczki. Olałem to i poszedłem w stronę reszty klasy. Tylko Shoto został tam z Iidą i zaczął z nim rozmawiać.
-Skoro już wszyscy jesteśmy, to może zacznę.- zaczął profesor, a ja zająłem miejsce, które zajęła dla mnie Mina- Mam dla was ważną wiadomość. Badania wykazały, że Izuku dołączy do nas na początku roku szkolnego, a Kirishima...- i w tym momencie wszedł Kirishima. No tego to ja się kurna nie spodziewałem.- Usiądź proszę. Kirishima nie będzie mógł sam opuszczać terenu ośrodka. Bakugo, Mina, Sero, Denki wy będziecie mieli go na oku. A teraz wszyscy udajcie się do swoich pokoi. To wszystko. Dziękuję.- Kiedy nauczyciel skończył wszyscy rzucili się na rekina.
Chociaż jako tako mu wybaczyłem, to nadal nie mogłem spojrzeć mu w oczy. Poszedłem więc poszukać Shoto, ponieważ od czasu napotkania Iidy nie widziałem go. ,,Może jest w pokoju?" Pomyślałem i zacząłem kierować się w wskazane miejsce. Jakie było moje zdziwienie kiedy przed drzwiami do mojego pokoju ujrzałem.. Kirishime?!!?!?
-C-co ty tu robisz?!- spytałem, a on niebezpieczne zaczął się do mnie zbliżać.- Kiri?!?- nic nie odpowiedział. Nagle poczułem coś twardego na plecach.
- Zawsze chciałem to zrobić, ale jakoś nie miałem odwagi.- powiedział po czym nachylił się nade mną i zaczął całować. Próbowałem się wyrwać, ale nie mogłem. Po chwili usłyszałam czyjś bardzo znajomy głos.
CZYTASZ
Czy to minie? - - - |Bakutodo|
Fantasi* w trakcie poprawek* Seme- Bakugo Uka- Shoto Głównie z perspektywy Bakugo Shoto od dziecka był wspaniale zapowiadającym się bohaterem, więc jego ojciec postanowił go wytrenować. Jego treningi były wykańczające fizycznie jak i psychicznie. (Historie...