Kiedy wyszliście z lasu, słońce niemal zachodziło. Pomarańczowe promienie słońca mogły w końcu swobodnie się do was dostać, bo nie blokowały ich już korony drzew. Odetchnęłaś z ulgą. To miejsce napawało cię uzasadnionym niepokojem i byłaś szczęśliwa, że w końcu się stąd wydostałaś. Twoi towarzysze też wyraźnie się ucieszyli. Zwłaszcza Zenitsu, który od razu wskazał ręką na wioskę zaraz obok lasu. Ciekawe czy ci ludzie wiedzą, że żyją w sąsiedztwie z demonem. Zapewne nie.
- No to w drogę? Zaraz położymy się w ciepłych łóżeczkach. Znaczy jeżeli gospodarze będą mili. Jak nie, to powiemy, że uratowaliśmy ich wioskę przed demonem. - Wzruszyłaś ramionami. Kłamstwa nigdy nie przychodziły ci z trudnością.
- Ale on nadal żyje. - Tanjirou zaznaczył ten istotny fakt. Zmarszczył brwi.
- Myślisz, że oni o tym wiedzą? Przynajmniej będziemy mieli wygodne posłanie. Jak nie chcesz kłamać to nie przypiszę ci zasług i będziesz spał na dworze. - Spojrzałaś na chłopaka z wrednym uśmieszkiem. Byłabyś do tego zdolna i on o tym wie.
- Dobra, rób co chcesz. Tylko chodźmy już do tej wioski bo mi nogi włażą w dupę. - Bordowowłosy zaczął jęczeć ze zmęczenia. Każdy był zmęczony wędrówką, ale trochę irytował cię jego głos. Mógłby się zamknąć.
***Niepewnie weszliście przez drewnianą bramę. Wszystko tutaj jest z drewna. To wytłumaczalne, biorąc pod uwagę las nieopodal. Było chwilę po zmierzchu, więc nigdzie nie dało się zauważyć biegających dzieci. Jedynie paru dorosłych mężczyzn wychodzących z karczmy i kobiety załatwiające ostatnie na dzisiaj obowiązki. Parę z tych ludzi spojrzało na was podejrzliwie. Szaty zabójców demonów, mimo dobrych chęci, nie wzbudzają zaufania w małych miasteczkach.
- Rozdzielimy się? Szybciej znajdziemy nocleg jeżeli każdy popyta osobno. - Uśmiechnęłaś się do mężczyzn. Cała twoja energia która dawno temu wyparowała, nagle do ciebie wróciła.
Zenitsu i Tanjirou kiwnęli głowami na tak i zaczęli rozglądać się za ludźmi. Chwilę później każdy poszedł w inną stronę.
Ty postanowiłaś zajrzeć do szewca. Budynek był dwupiętrowy, więc właściciel na pewno mieszka nad zakładem. Gdy weszłaś do środka, dzwonek nad drzwiami wydał charakterystyczny dźwięk, a do nozdrzy wdarł się nieprzyjemny zapach kleju do obuwia i skóry.
- Um... Dzień dobry. - Zawahałaś się nie widząc nikogo za kasą. Niepewnie zajrzałaś za ladę, co niemal przyprawiło cię o zawał. Na blat dwoma łapami wskoczył wielki pies. Zaczął szczekać, ale nie pokazywał zębów. Gwałtownie odskoczyłaś do tyłu.
- Yuumi, opanuj się, już jestem. - Z piętra weszła rudowłosa dziewczyna z zieloną chustą na włosach i roboczych spodniach. Była na oko w twoim wieku i cały czas się do ciebie uśmiechała. - Wybacz. Nie reaguję na dzwonek, bo drzwi często otwierają się przez wiatr. Pies jest wiarygodniejszym rozwiązaniem. - Dziewczyna zmrużyła oczy. Bingo. Wydaje się miła i pomocna więc na pewno przyjmie trójkę wędrowców. - W czym mogę pomóc?
- W zasadzie to nie potrzebuję obuwia. - Podeszłaś bliżej lady, żeby nie pokazywać rudowłosej twoich znoszonych, skórzanych butów.
- Oho, a to niespotykane. Więc czego szukasz u szewca? - Kobieta była wyraźnie zaintrygowana. Przyglądała ci się z powagą.
- Razem z przyjaciółmi przeszliśmy cały ten las. - Spojrzałaś tę w stronę, żeby upewnić się, że wie o czym mówisz. - Zajęło nam to parę dni i mamy dosyć spania na ziemi. Szukamy noclegu. - Przeszłaś od razu do sedna.
Piwnooka zamyśliła się na chwilę.
- Nie wiem czy mamy wystarczająco miejsca. Ilu was jest?
- trzech razem ze mną. - Jeszcze raz błaganie spojrzałaś w oczy dziewczyny. Widziałaś, że była rozdarta pomiędzy dwoma odpowiedziami.
- Dobra. - Odetchnęłaś. - Ale któryś z twoich znajomych musiałby jutro pomóc mi robić buty, bo spóźniam się z zamówieniami. Umowa stoi? - Ruda uśmiechnęła się i wyciągnęła rękę przed siebie, żebyś mogła ją uścisnąć.
Ostatecznie ty nie musisz nic robić, więc ochoczo chwyciłaś jej rękę i pokiwałaś głową.
- Hidemi. - Przedstawiła się.
- [Twoje imię]. - Teraz ty się delikatnie uśmiechnęłaś.
Tak, nazwałam psa Yuumi 😅
CZYTASZ
Blizna Zakrywa Twoje Duże Czoło (Tanjirou X Reader)
Fanfiction💙🖤Tanjirou x Reader... Tego nigdy nie jest za wiele! Tym bardziej, że w momencie w którym to pisałam, nie było tego zbyt dużo na polskim wttp. W każdym razie miłej zabawy ^^ 💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤