∆12∆

841 61 13
                                    

[Twoje imię]

- Podsumowując, chcesz mi wmówić, że twoją rodzinę wybił jakiś w pizdu potężny demon, ale jakimś niewytłumaczalnym cudem twoja siostra to przeżyła, zmieniając się w jednego z nich? - Starałaś się by twój wzrok w wystarczającym stopniu ukazywał jak bardzo niedorzeczne bujdy chce ci wmówić Tanjirou. Coś mu siadło na główkę. - Obudź się. Życie to nie jakaś pokręcona baśń, a demony to nie ludzie. - Szeptałaś agresywnie. Jeszcze brakowałoby wam paniki Zenitsu.

- No tak. Nie wiem jak ci to udowodnić, ale fakt, że jeszcze żyję i mogę dotknąć Nezuko bez strachu o swoje życie jest chyba wystarczający, co? - Na dowód i by bronić swojej wersji zdarzeń, pogłaskał dziewczynę w różowym kimono. Nie zareagowała agresją. Czarnowłosa ziewnęła. Chłopak z blizną zwrócił na to uwagę i delikatnie pomógł wejść swojej siostrze z powrotem do kosza - Teraz będzie spać przez wiele dni, więc nie masz się o co martwić. - Po raz kolejny podkreślił łagodną naturę demona.

- Nawet jeżeli byłabym w stanie ci uwierzyć, to w jaki sposób planujesz zwrócić jej człowieczeństwo? - Zmarszczyłaś brwi i poprawiłaś się nieco na trawie, żeby okazać mu swoje zainteresowanie.

- Znajdę go. To chyba oczywiste? - Tanjirou spojrzał na ciebie jakbyś totalnie skretyniała. W waszym duecie to chyba on jest tym iście obłąkanym.

- W domu wszyscy zdrowi?! Dopiero co powiedziałeś mi, że ten demon rządzi wszystkimi innymi i ma te wszystkie potwory w garści. Sądzę, że nie wysłucha smutnego chłopczyka z mieczem. - W trochę bardziej dosadny niż planowałaś sposób, przekazałaś Komodo, że oszalał. - Zginiesz tam. I twoja siostra dla której zrobiłeś to wszystko też. Po to były te treningi?

- To, albo Nezuko w tej formie na zawsze. Wybieram ryzyko. - Tanjirou wyprostował swoją sylwetkę, żeby pokazać mi jak bardzo pewny jest swojej decyzji.

- A może jej tak dobrze? Śpi sobie... Dużo podróżuje, jest słodka i  prawdopodobnie nie umrze tak szybko jak ludzie. - Desperacko próbowałaś pokazać mu drugą stronę medalu. Wiesz, że jest przywiązany do siostry, ale jego plan jest spalony na samym starcie. Nie chcesz żeby zginął w tak głupi i bezwartościowy sposób.

Chłopak nic nie powiedział. Jesteś pewna, że nawet cię nie słuchał.

Byłaś zrezygnowana. Nadchodził świt a ty nie wiedziałaś co was czeka. Skoro szuka tego demona, to po co podróżuje z wami? Chce w to wciągnąć ciebie i Zenitsu? Mogłabyś po prostu odejść, ale historia Tanjirou w jakiś sposób nieustannie przekonywała cię żeby z nim zostać i pomóc mu w jego walce.

Zebrałaś swoje rzeczy do plecaka i obudziłaś Zenitsu. Ciekawe kiedy on się dowie? Może kiedy stanie w obliczu potężnego demona, albo umrze w niewiedzy prowadzony przez niepoczytalnego chłopca. Szkoda ci go. Blondyn ewidentnie darzy was oboje zaufaniem, a ty nie jesteś nawet w stanie powiedzieć mu co planuje wasz towarzysz i jakie to będzie miało dla was skutki.

Wszyscy sprawnie się spakowaliście i ruszyliście dalej, by wyjść z lasu. Jak wam się poszczęści to może następną noc spędzicie w tanim łóżku na poddaszu jakiejś karczmy, lub nawet na posłaniu u miłego gospodarza gdzieś z dala od większych wiosek. Chociaż tobie wystarczyłaby nawet szopa. Chcesz znów poczuć cztery ściany dookoła ciebie.

________________________________________
Kurde, trochę zbyt poetycko to poprowadziłam 😅 możecie dać znać, czy powinnam się hamować, czy może jednak taki styl wam bardziej odpowiada.

Blizna Zakrywa Twoje Duże Czoło (Tanjirou X Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz