Po godzinnym odpoczynku zeskoczyłaś z drzewa, by rozprostować nogi, które przez tak długie spinanie mięśni były odrętwiałe.
Niezgrabnie poruszałaś kończynami.
Twoja ignorancja względem treningów znów dała się we znaki. Westchnęłaś ciężko, przeklinając w myślach swoje własne lenistwo.Ostatecznie wzięłaś się w garść i ruszyłaś w dalszą drogę.
Twoim planem na chwilę obecną jest wędrówka dopóki nie znajdziesz miejsca w którym będziesz mogła coś zjeść, albo dopóki ten cholerny ptak nie zechce znowu trochę namieszać.***
Gdy zobaczyłaś majaczący na horyzoncie zarys miasta, myślałaś, że nogi same odmówią ci posłuszeństwa. Nagle też zaschło ci w gardle, a głód zaczął mocniej dopisywać.
W tym momencie postanowiłaś dotrzymać obietnicy złożonej samej sobie i zaczęłaś ćwiczyć kondycję, zaczynając od krótkiego dystansu biegiem do miasta.
Zadowolona wbiegłaś przez bramę osady. Pojedyńczy ludzie, widząc twoją broń i specyficzny ubiór - zaczęli się cofać, bądź po prostu cię omijać. Inni - ci, którzy widzieli o istnieniu korpusu Zabójców Demonów - patrzyli na ciebie z zaciekawieniem. Tę drugą grupę tworzyli raczej przedstawiciele starszyzny.
Błąkałaś się po uliczkach niewielkiego miasteczka szukając pracy, bo mądra [imię] nie ma pieniędzy na życie ani nawet jedzenie.
Słońce jest jeszcze wysoko, więc mogłabyś poprosić pracodawcę o zapłatę za jeden dzień, byś mogła tu przenocować.
Spojrzałaś na okno jednej z restauracji.
Szukają kelnerki.Bez zastanowienia pchnęłaś drzwi wchodząc do ciepłego pomieszczenia wypełnionego zapachem różnych potraw.
Truchtem rzuciłaś się w stronę baru.
- Przepraszam? - Zwróciłaś na siebie uwagę starszego pana za ladą. - Ja w sprawie pracy. - Mężczyzna obejrzał cię od stóp do głów.
- Ale mi się ostatnio nazlatywało Zabójców. - Pokręcił głową. - Nie nadajesz się. W tym ubraniu nikogo nie przyciągniesz, nie jesteśmy w cyrku. - Spojrzał na ciebie z pogardą.
- Ale... To jest tradycyjny strój. Poza tym mogę się przebrać! Muszę zarobić trochę pieniędzy zanim znów wyruszę na misję, by ratować twoją dupę przed demonami! - Wybuchłaś, mając cichą nadzieję, że przyjmie cię chociażby ze strachu.
- Masz gadane. - Stary mężczyzna zamyślił się na chwilę. - Nie upuścisz talerzy? - Zapytał z przekąsem.
- Łuk nie wypadł mi ani razu. Parę naczyń to nie problem. - Uśmiechnęłaś się zwycięsko. - Jeszcze jedna sprawa. Mogłabym zacząć od dziś i... Zapłaciłby mi pan jeszcze tego samego dnia? - Nieco się skuliłaś, wiedząc, że pracodawcy nie są chętni na tego typu ugody.
- Powiedz po prostu, że chcesz jeść i spać. - Siwowłosy skarcił cię wzrokiem. - Za dzisiejszą pracę zapłacę ci posiłkiem i pokojem na noc, stoi?
Energicznie pokiwałaś głową.
- Z tyłu masz ciuchy. Przebierz się i zacznij serwować. - Ruchem dłoni pokazał na drzwi za nim. - Jeszcze zanim pójdziesz, podaj mi swoje imię.
- Dziękuję! Przebiegłaś wokół lady w stronę zaplecza. - [Imię i nazwisko] - Krzyknęłaś znikając za drzwiami.
***
Niepewnie wyszłaś z pomieszczenia, ubrana w jasną sukienkę do połowy uda i dużym wcięciem w dekolcie. Twój zapał do pracy przeminął wraz z ostatnimi promieniami słońca.
Zza drzwi obok wyszedł czarnowłosy chłopak w wieku zbliżonym do twojego. Zorientowałaś się już, że będzie z tobą pracował, choć ci się to nie podobało.
- Co się tak patrzysz? Kobiety nie widziałeś?! - Zdenerwowana i zapewne czerwona na twarzy zaciągnęłaś sukienkę trochę niżej. - Zarobię pieniądze i stąd znikam!
- Zarobisz pieniądze? Będziesz się kurwić, tak? W tej dziurze nie zarobisz fortuny. - Chłopak oddalił się, by wziąć kilka talerzy.
***
Ta praca okazała się nieco trudniejsza niż początkowo przewidywałaś. Musiałaś chodzić prosto, by pijani klienci nie widzieli zbyt dużo, a nadmiar zamówień przekładał się na bycie w ciągłym ruchu i ćwiczenie twojej i tak zawodnej pamięci. Po dwóch godzinach uznałaś, że tak właśnie musi wyglądać piekło i zdecydowanie bardziej wolisz narażać życie.
I znowu 69_army_69, tym razem nie z korektą a pomysłem na prawie całą część, kiedy ja nie miałam żadnego heheh
CZYTASZ
Blizna Zakrywa Twoje Duże Czoło (Tanjirou X Reader)
Fiksi Penggemar💙🖤Tanjirou x Reader... Tego nigdy nie jest za wiele! Tym bardziej, że w momencie w którym to pisałam, nie było tego zbyt dużo na polskim wttp. W każdym razie miłej zabawy ^^ 💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤💙🖤