schlierenzauerxhuber

757 24 6
                                    


-Czy oni zawsze byli tacy nieznośni ,czy po prostu dopiero teraz zacząłem to zauważać? – Odwróciłem się w kierunku stojącego na środku pokoju Daniela. Patrzył zdegustowany na Krafta i Hayboecka. Powędrowałem za jego wzrokiem i musiałem przyznać mu rację. Aż tak źle jeszcze nie było. Stefan siedział okrakiem na kolanach Michaela i namiętnie połykali się wydając przy tym nie tak dyskretne jęki. Odwróciłem wzrok czując się bardzo niezręcznie. Podniosłem się i odwróciłem młodszego chłopaka w stronę wyjścia.

-Lepiej stąd chodźmy, bo nasza obecność chyba w niczym im nie przeszkadza.- Huber pokiwał energicznie głową ciągnąc mnie za ramię na korytarz. Kiedy wyszliśmy, bez słowa skierowaliśmy się do pokoju chłopaka. Otworzył drzwi i wpuścił mnie do środka. Usiadłem na łóżku i oparłem plecy o ścianę. Chłopak zrzucił buty i usiadł obok. Cisze przerwał Huber.

-Jak myślisz, czemu nagle są tacy nieznośni?- Zapytał zakładając włosy za ucho. Zrobił to w bardzo uroczy sposób. Wzruszyłem ramionami na jego pytanie. Chłopak podciągnął kolana pod brodę i oparł skroń o moje ramię.

-Nie mam pojęcia, ale to już przechodzi ludzkie pojęcie. Oni są razem 5 lat. Wydaje mi się, że powinni już spokojnieć a nie wręcz przeciwnie.- Daniel zaśmiał się dźwięcznie. Odwróciłem głowę, żeby lepiej go widzieć. – No co, nie powiesz mi chyba, że nie mam racji.

-No nie wiem, każdy chyba ma inaczej. Może dopiero teraz przeżywają rozkwit miłości.- Chłopak wzruszył ramionami, tym razem to ja się zaśmiałem.- No co? Niektórzy po 5 latach związku się zaręczają i planują rodzinę a inni zaczynają się zachowywać jak napalone nastolatki, które nie umieją trzymać rąk przy sobie w towarzystwie innych ludzi.

-Po prostu podsumowałeś związki dzieląc je na nas i na nich.- Parsknąłem i cmoknąłem go w czoło. Poczułem jak jego palce przeczesują moje włosy. – Jesteś niemożliwy.

-Już się mnie nie pozbędziesz. Mamy kredyt na dom i nie będę go spłacał sam. – Powiedział z udawaną powagą, na co znów się zaśmiałem. Może i nie przechodziliśmy burzliwego rozkwitu miłości, ale nie zamieniłbym tych jego głupich żartów za nic w świecie.  

Ski Jumping One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz