Jonghyun gdy usłyszał że Nabi się obudziła i przy okazji się dusiła nie wiedział co zrobić więc szybko poszedł się ogarnąć i pojechał naj szybciej jak tylko mógł do szpitala.
Jonghyun- Co z nią ?
Namjoon- Jeszcze nic nie wiadomo jak tam lekaż wszedł to do tej pory nie wyszedł.
Jonghyun- Aha - usiadł ze zmęczenia na ławce.
Po godzinie łaskawie wyszedł lekarz z sali.
Jonghyun- Co z nią ?- zerwał się jak poparzony.
Lekarz- Jest dobrze.
Jonghyun- Obudziła się ?
Lekarz- Tak, tylko proszę ciszej w sali, pacjentka musi odpoczywać.
Tae- Dobrze.
Wszyscy weszli do sali tak cicho jak tylko mogli a w środku zastali śpiącą Nabi. Wszyscy usiedli na wolnych krzesełkach i się przyglądali śpiącej Nabi.
Tae- W końcu się obudziła.
Namjoon- tak nareszcie.
JK- Jonghyun czemu nie odwiedzałeś naszej Nabi tak często jak wcześniej ?
Jonghyun- Po prostu nie miałem tyle czasu co wcześniej.
JK- Aha. -podejrzewa że Jonghyun kłamie.
Namjoon- Dobra brygada zbieramy się bo musimy zawieść auta na przegląd.
Tae, Maja, JK- Już idziemy.
Namjoon- Cześć Jonghyun.
Jonghyun- Hej.
Wszyscy wyszli tylko został Jonghyun lecz nie został tam długo poniewarz już wydzwaniali do niego chłopaki.
Jackson-Gdzie ty jesteś ?
Jonghyun- W szpitalu.
Jackson- Co ?! co się stało ?
Jonghyun- Nabi się dusiła i teraz śpi.
Jackson- Boże nie strasz już myślałem że coś ci się stało.
Jackson- O której wrócisz ?
Jonghyun- Zaraz będę, nie mam po co tu siedzieć.
Jackson- Ok.
CZYTASZ
Miłość po przez nienawiść
ActionOna- Bez uczuć, należy do gangu, wszyscy uważają że się najlepiej ściga, ma czterech przyjaciół. On- Lider gangu, ma czterech przyjaciół, sieje postrach u innych. Spotkają się na wyścigu, kto wygra ? kto przegra ? co się wydarzy ? czy zaiskrzy coś...