Nabi- Co ty chciałeś tym osiągnąć ?
JK- Przepraszam, ja się bałem że ci coś zrobi.
Nabi- Ehh JK wyjdź nie mam siły gadać z tobą.
JK- Dobrze to pa.
Nabi odwróciła głowę w stronę okna żeby na niego tylko nie patrzeć, kiedy łaskawie opuścił pomieszczenie nagle odezwał się Jonghyun.
Jonghyun- Czyli wszystko między nami jest ok ?
Nabi- Uratowałeś mnie wiec czemu miało by być inaczej ?
Jonghyun- Myślałem że dalej będziesz zła po tym co ci powiedział JK niby ode mnie.
Nabi- To on skłamał a nie ty no chyba że o czymś nie wiem.
Jonghyun- Nie no nigdy tak nie powiedziałem na twój temat.
Nabi się lekko uśmiechnęła, chwile gadali ale w pewnym momencie wszedł do sali lekarz i wyprosił Jonghyuna. Dni mijały a Nabi i Jonghyun bardzo dobrze się dogadywali. W końcu nadszedł długo oczekiwany dzień, dzień w którym Nabi może w końcu wyjść ze szpitala.
Maja- No witam, jak gotowa na wyjście z tego okropnego miejsca ?
Nabi- Taaak mam już dość.
Maja- Dobra chodź, w bazie czeka na ciebie niespodzianka.
Nabi- Jaka ?
Maja- Nie powiem ci.
Po 5 minutach wyszły ze sali i pokierowały się do recepcji a następnie do samochodu. Po 20 minutach jazdy dotarłyśmy na miejsce, gdy byłyśmy już przy drzwiach Maja zasłoniła oczy Nabi a następnie otworzyła drzwi i wprowadziła ją do środka. Była całkowita cisza co raczej się nie zdarzało często ale po chwili Maja odsłoniła oczy Nabi a ona ujrzała cały salon udekorowany na jej powrót a chwilę potem chłopaki wyskoczyli witając się z nią, co zdziwiło a zarazem uszczęśliwiło Nabi to ujrzenie Jonghyuna i reszty jego bandy, uśmiechnęła się szeroko i przywitała się z każdym po kolei. Minęły 3 godziny a impreza trwała w najlepsze ale uwagę Nabi przykuł Jonghyun który przypatrywał się Nabi, kiedy to zauważyła podszedł do niej i pociągną ja za rękę i wyprowadził ją z budynku a następnie zaczął ją gdzieś prowadzić ...
CZYTASZ
Miłość po przez nienawiść
AksiOna- Bez uczuć, należy do gangu, wszyscy uważają że się najlepiej ściga, ma czterech przyjaciół. On- Lider gangu, ma czterech przyjaciół, sieje postrach u innych. Spotkają się na wyścigu, kto wygra ? kto przegra ? co się wydarzy ? czy zaiskrzy coś...