Ona- Bez uczuć, należy do gangu, wszyscy uważają że się najlepiej ściga, ma czterech przyjaciół.
On- Lider gangu, ma czterech przyjaciół, sieje postrach u innych.
Spotkają się na wyścigu, kto wygra ? kto przegra ? co się wydarzy ? czy zaiskrzy coś...
Po nie długim czasie przyszli chłopaki a zaraz po śniadanie zostało skończone. Po zjedzonym śniadaniu Jonghyun i Nabi wyszli się przejść po okolicy.
Jonghyun- To gdzie idziemy ?- trzyma Nabi za rękę.
Nabi- Może chodźmy do parku.
Jonghyun- Ok.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ustaneli przy moście, Nabi się opierała o barierkę a Jonghyun przytulił ją od tyłu.
Jonghyun- Pięknie tu.
Nabi- Prawda, Namjoon mi pokazał to miejsce jak moja siostra ...
Jonghyun- Co twoja siostra ?
Nabi- Nie ważne.
Jonghyun obrócił Nabi twarzą do siebie.
Jonghyun- Ej co się stało, zawsze ci pomogę.
Nabi- Moja siostra nie żyje przez moich rodziców którzy ją wykatowali, dla tego Namjoon mnie tu przyprowadzał żebym mogła chociaż na chwile o niej nie myśleć.- pojawiły jej się w oczach łzy.
Jonghyun- No już, wszystko będzie dobrze, jak chcesz to możemy pojechać na cmentarz.- przytulił ją i głaskał ją po głowie.
Nabi- Tak, pojedźmy do niej.
Jonghyun- Dobra to chodź idziemy do bazy a potem pojedziemy.
Nabi przytaknęła i poszli w stronę bazy by następnie udać się w stronę cmentarza.
Nabi- Chodź.- pociągnęła chłopaka za sobą.
Po krótkiej chwili dotarli w odpowiednie miejsce gdzie spoczywa Nabi siostra. Gdy dotarli na miejsce Nabi usiadła na ławeczce a obok niej Jonghyun który ją przytulił i tak siedzieli dobre 20 minut.
Jonghyun- To co wracamy ?
Nabi- Tak.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.