~8~

56 4 0
                                    

             W końcu, ten dzień nadszedł, od wyścigu dzieliły mnie tylko godziny przez co bałam się jeszcze bardziej. Rano obudził mnie jak zwykle w dniu wyścigu Namjoon.

Namjoon- No dzień dobry.

Ja- Hej   

Namjoon- Jak gotowa ?- było słychać w jego głosie że się boi.

Ja- Chyba tak.

Namjoon- Dobra to tu masz śniadanie i jak zjesz i jak się ubierzesz to pojedziemy wszyscy poczwiczyć.

Ja- Dobrze szefie- uśmiechnęłam się.

Namjoon- Haha nie mów tak na mnie dobrze Nabi ?

Ja- Dobrze.

         Kiedy tylko Namjoon wyszedł wzięłam się za jedzenie śniadania które mi przyniósł, poszłąm się przebrać w moje ulubione czarne ciuchy i wyszłam z pokoju tak jak kazał mi Namjoon. Wyszłam na zewnątrz bo tam zazwyczaj się spotykamy przed wyścigami, wszyscy pojechaliśmy w nasze miejsce do trenowania. Po około 2 godzinach pojechaliśmy do knajpki coś zjeść a potem do bazy odpocząć do wyścigu. Oczywiście ja musiałam pojechać w jedno bardzo ważne miejsce, zawsze tam przychodzę przed wyścigami. Kiedy już posiedziałam 20 minut na cmentarzu postanowiłam pojechać do bazy się trochę ogarnąć.

        Minęły kolejne godziny a ja już byłam gotowa do wyścigu. Kiedy nadeszła ta godzina przyszedł po mnie Tae.

Tae- Nabi chodź już czas.

Ja- Już idę.

      Wyszłam z pokoju i pokierowałam się za Tae do mojego samochodu.

        Jechaliśmy spokojnie i jak ostatnio gdy byliśmy na miejscu ludzie zrobili nam miejsce byś my mogli przejechać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

        Jechaliśmy spokojnie i jak ostatnio gdy byliśmy na miejscu ludzie zrobili nam miejsce byś my mogli przejechać. Kiedy tylko wyszłam z mojego auta zobaczyłam twarz której nie chciałam widzieć a mianowicie Jonghyun podszedł do mnie. 

Jonghyun- Hej słuchaj Nabi wiem że nie będziesz chciała mnie słuchać ale proszę uważaj na siebie, wiem o twoim wyścigu z Czarnym Motylem on jest na prawdę nie bezpieczny, nie chce żeby ci się coś stało.

Ja- Dobra Jonghyun wiem że jest nie bezpieczny, Namjoon już mi mówił i nie martw się nic mi się nie stanie.- odeszłam od niego.

Jonghyun- Obyś miała racje.- powiedział sam do siebie patrząc jak ja odchodze.

- powiedział sam do siebie patrząc jak ja odchodze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Miłość po przez nienawiśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz