~3~

95 4 0
                                    

             Kiedy przyszłam do kuchni każdy siedział przy stole, usiadłam pomiędzy Mają a Namjoonem.

Ja- Namjoon to kiedy mamy wyścig ?

Namjoon- Za dwa dni i to jeszcze z bardzo dobrym gangiem więc musisz się przygotować Nabi.

Ja- Jasne, to co po śniadaniu jedziemy poćwiczyć ?

Jungkook- Jasne.

            Po skończonym śniadaniu wszyscy pojechaliśmy w miejsce gdzie zawsze ćwiczyliśmy do wyścigów. Ćwiczyliśmy do wieczora, każdy był wyczerpany więc gdy tylko weszliśmy do bazy praktycznie każdy poszedł do swojego łóżka i poszedł spać. Jedynie ja i Namjoon nie spaliśmy, rozmawialiśmy z godzinę a raczej Namjoon dawał mi rady. Kiedy skończył poszliśmy do swoich pokoi spać. Ten dzień się zbliżał, dzień wielkiego wyścigu szczerze ? nie stresowałam bo wiedziałam że wygram, zawsze tak było. Dzień przed wyścigiem wszyscy poszliśmy do baru żeby się rozluźnić, kiedy praktycznie każdy był pijany, tylko ja miałam mocną głowę więc musiałam ich doprowadzić do bazy. Ten dzień w końcu nadszedł, dzień w którym znowu miałam wygrać. Na następny dzień rano przyszedł do mnie Namjoon ze śniadaniem.

Namjoon- Proszę mam na dzieję że będą dobre.

Ja- Dzięki RM.

Namjoon- Stresujesz się ?

Ja- Nie czym mam się niby stresować ?

Namjoon- No tak ty zawsze się nie stresowałaś wyścigami.

Ja- Nie, stresowałam się moimi pierwszymi wyścigami nie pamiętasz ?

Namjoon- No tak faktycznie, pamiętam jak bardzo się bałaś i nie chciałaś żebym cię nie odstępował na krok.

Ja- Tak- uśmiechnęłam się kiedy przypomniały ci się te czasy.

Namjoon- Dobra młoda jedz i się szykuj dziś twój wielki dzień.

           Namjoon wyszedł a ja zjadłam śniadanie i poszłam się ogarnąć.

        Tak ogarnięta wyszłam z bazy gdzie wszyscy na mnie czekali, kiedy już się pojawiłam to każdy wsiadł do swojego auta i pojechaliśmy w ustalone miejsce wyścigu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

        Tak ogarnięta wyszłam z bazy gdzie wszyscy na mnie czekali, kiedy już się pojawiłam to każdy wsiadł do swojego auta i pojechaliśmy w ustalone miejsce wyścigu. Kiedy już tam byliśmy każdy zszedł z drogi byś my mogli przejechać, kiedy zaparkowaliśmy i wyszliśmy z auta jakaś baba zbierała pieniądze,  ludzie dawali kasę i głosowali kto wygra.

 Kiedy już tam byliśmy każdy zszedł z drogi byś my mogli przejechać, kiedy zaparkowaliśmy i wyszliśmy z auta jakaś baba zbierała pieniądze,  ludzie dawali kasę i głosowali kto wygra

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Miłość po przez nienawiśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz