( ll )

2.5K 68 113
                                    

Wstałam około godziny 6:30 aby miec czas na wyszykowanie sie oraz umycie.

Poszłam pod prysznic i prysznic i przypomniało mi sie ze dzisiaj zaczynam lekcja z panem Severusem Snape,który ponoć nie jest zbytnio przyjemnym nauczycielem.

Po wyjsciu spod prysznica wysuszyłam włosy i zwiazalam je w niechlujny kok.
Ubrałam sie w - Krótka spódniczke,butelkowo-zielona  bluze z logiem slitherinu.
A na to założyłam szate.
Wychodzac z toalety zobaczyłam ze Astoria juz jest gotowa i na mnie czeka,była naprawde miła.

W drodze na sniadanie rozmawiałysmy o różnych rzeczach i szło sie naprawde przyjemnie.

Wchodzac do wielkiej salii zauważam ze moj kochany Malfoy rozmawia sobie z Blaisem Zabini.Ponoć to przyjaciele.
Stwierdziłam ze aby sprowokować Draco dosiade sie do nich i zaczne rozmowe.
Plan był prosty.Sprowokowac Draco,poderwac Blais'a.

Idac w ich strone czułam na sobie wzrok innych chłopcow spowodowany dlugoscia mojej spódnicy.

-Siemka ,Megan jestem- podałam reke do Blais'a

-Um czesc Blaise jestem,usmiechnal sie uwodzicielsko.

-Mogłabym sie do ciebie dosiasc? Mowiłam zerkajac na Draco który zaciskał pięsci ze złosci.

-Tak,tak jasne ! Przysiadz sie powiedzial do mnie z pewnoscia.
-Posuń sie stary,powiedzial do Draco i go popchnal.

w tym momencie usiadłam na miejscu draco zerkajac na niego z podłym usmiechem.
Czułam ogromna satysfakcje.

Nagle poczułam jak cos popycha mnie do tyłu a Draco w tym czasie złapał  Blais'a za koszule i przybliżyl go do siebie.

-Możesz sie od niej odpierdolic zboczencu ? ! Wykrzyknal  Stanowczo Draco w strone  Blais'a.

-Stary spokojnie ja nawet jej nie dotknalem powiedzial Blaise  z oburzeniem.

-I tak ma kurwa zostac ! Uderzyl Blaisa w twarz.

Wtedy Draco chwycił mnie za nadgarstek i zaprowadził mnie na korytarz.

-Co to kurwa było !? Krzyknełam w jego strone.
Nie rozumiałam jego wkurzenia przeciez on chce mnie tylko przeleciec abym była jakas pieprzona dziwka.

-Nie masz kurwa prawa prowokowac innych chłopcow niż ja powiedzial do mnie zimnym wyrazem twarzy
Wiedziałam ze boi sie po prostu ze przegra zakład a nie jest jakis naprzyklad zazdrosny.

-Awww czyli lubisz gdy cie prowokuje ? przejechałam palcem po jego klatce piersiowej.
To było naprawde trudne nie smiac sie.

W tym momencie Draco przysunal mnie do sciany kladac rece wokół mnie takze nie miałam totalnie jak uciec a szczerze byl dosyc stanowczy.

-Mozna tak powiedziec.
-Powiedz mi kogo bys wolała Mnie czy Harrego ? Zasmial sie

Przybliżyłam sie do jego ucha szepczac
-Oczywiscie ze...Harrego nawet mam to dzisiaj w planach.
Wyrwałam sie i poszłam na zajecia z panem Snape.

Draco stał ponownie wciety 2:0 dla mnie !

Na lekcjach nie działo sie zbyt dużo.
Gadał o tych eliksirach z ktorych i tak nic nie potrafie wiec chillera i utopia.

Gdy nadeszła przerwa podszedł do mnie Harry i zaczal rozmowe.
Przegadalismy tak naprawde ja cala ,a co jakis czas  widzialam zdenerwowany wzrok Draco.

Rozmawialismy o nadchodzachm balu bożo narodzeniowym,czasem przeminal sie temat Draco i Hermiony poniewaz ponoc kiedys byli razem.
Z opowiadan Harrego wywnioskowałam ze o zadna dziewczyne nie był tak zazdrosny jak o mnie.Takze smialismy sie ze panicz Draco Malfoy sie zakochal a ja nie moglam powstrzymywac smiechu.

Po zajeciach *

-Harry chciałbys za około godzinke wpasc do mnie ? Astoria gdzies idzie wiec mam wolne dormitorium puscilam mu oczko z usmiechem na twarzy.

-Ojej...No pewnie ze przyjde usmiechnal sie zlosliwie.

Poszłam do swojego dormitorium odrobic lekcje oraz przebrac sie w cos luznego lecz ładnego.

Czekajac na Harrego pisałam sobie z Hermiona co mam dzisiaj w planach zrobic z Harrym a ona nie mogła dowierzyc jaka jestem suka jak to sama ujela.

Wachałam sie troche bo nie znam go zbytnio długo,tylko dzisiaj sie bardziej poznawalismy lecz czulam potrzebe udowodnienia Draco kto jest tu szefem haha.

Nagle usłyszalam pukanie do drzwi.Wiec otrzepałam sie i otworzyłam drzwi.

-Hej Harry powiedziałam uwodzicielskim tonem.

-No czesc Diggory usmiechanl sie Harry biorac mnie na rece.

Harry zaniósł mnie na łóżko delikatnie całujac moje usta i schodzac nizej az do szyji.

-Juz tak szybko  Harry? zasmialam sie i odchyliłam głowe by dac mu wiekszy dostep do mojej szyji.

-A po co mamy przedluzac skoro oboje wiemy czego chcemy powiedzial przerywajac na chwile pocałunki.

Harry zostawił na mojej szyji 9 malinki i szczerze miałam zamiar aby afiszowac sie nimi przed Draco.

Harry zaczal zdjemowac ze mnie spodenki oraz moja bielizne.

Oblizał swoje palce i wszedl nimi we mnie a ja wydałam głosny jęk.

-O kurwa Megan..

Zanim zdazył wsadzic we mnie drugiego palca ktos wszedl do pokoju.

Był to Malfoy...Jebany Draco Malfoy.

Szybko sie zakryłam i zaczełam ubierac podczas gdy Harry był z siebie bardzo zadowolony i tylko usmiechal sie do Draco

-Spier-da-laj Potter poki masz jeszcze nogi w dupie! Krzyknal Draco ogromnie wsciekly.

-Draco uspokoj sie przeciez to moja dziewczyna chyba mamy do tego prawo  puscil do mnie oczko a ja zrozumialam o co mu chodzi.

-Wyjdz z  tad kurwa !! i ani słowa wiecej wykrzyczal Draco

Harry dal mi buziaka i wyszedl z pokoju.                                                                                                                                                                                                                                  


                                                

* Ona jest inna niż wszystkie *  //  Draco Malfoy // 18 +Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz