XIV

1K 31 27
                                    

Draco pov:

Spędziłem najblizsze 20 minut na dworze ledwo mogac sie ruszyc.Jak tylko wyobraze sobie co bede musiał zrobić przechodza mnie ciarki...Sam ja teraz bede musiał sie zmienic.Znowu bede oschły i wredny tak jak zanim w moim zyciu pojawiła sie Megg.
Nigdy nie tkne Eriki,jest zwykła szmata a kiedys zadawałem sie z nia na codzien.
Wiedziałem że musze chociaż ostatni raz wyruchac Megan by ostatni raz móc zobaczyc ja przy mnie.

Ruszyłem w strone imprezy a w korytarzach odbijała sie głośna muzyka a każdy sie ze soba lizał...Idioci

Weszłem do pokoju a mój wzrok odrazu powedrował na Megan tanczaca z ta brudna szlama Hermiona
Meg wygladała cudownie jak zreszta zawsze...Jej włosy układały się pieknie z każdym jej ruchem a ogromny usmiech gościł na jej twarzy.
Jej długie nogi poruszały sie zgrabnie i delikatnie a ja pragnałem tylko miec ja ze soba codziennie...Zaraz wszystko spierdole

Podeszłem do niej i złapałem ja do tanca aby poczuc jej cudowny zapach.

-Przepraszam że tak długo szepnałem do jej ucha a ona przytakneła.

Złożyłem namiętny pocałunek na jej mokrych ustach a ona go odwzajemniła.
Chwyciłem ja za talie przysuwajac Megan do siebie maksymalnie na co ona położyła ręce na moich barkach.

-Zrywamy się z tad skarbie ? Rzekłem patrzac w jej błyszczace w swietle oczy.

-Myślałam że nigdy nie zapytasz parskneła i chwyciła mnie za dłoń.

Jej ręka była bardzo delikatna a sam jej wzrok na mnie powodował u mnie erekcje lecz kochałem ten stan gdy jestem przy niej i nie musze niczego udawać.

Weszliśmy do mojego dormitorium a ja popchnołem ja na łóżko z widocznym porzadaniem w oczach.

Zerwałem z niej ubranie i zostawiałem mokre pocałunki na całym jej ciele które tylko prosiło o wiecej.
Zostawiłem ostatnie malinki na jej gładkiej szyji podczas gdy ona stękała moje imie.

Megan rozebrała mnie do naga a ja całowałem jej miekkie i pełne porzadania usta.
Weszłem w nia całkowicie w jednej sekundzie na co ta wydała donośny jęk.

-D-draco...Jękneła a ja rozpływałem sie pod wpływem jej ciepłego głosu.

Poruszałem biodrami a ona była już bliska szczytu na co pocałowałem jej piersi.

Wspólnie doszliśmy a ja wyszłem z niej poczym zaczałem piescic językiem jej łechtaczke.

-Jęcz kurwa jak najgłośniej wrzasnałem dyszac w nia.
Chciałem bym mógł jej posmakowac poraz ostatni więc spowodowałem by doszła na mój język.

-Jestes kurwa zwykła dziwka parsknałem a ona sie skrzywiła.

-Wiem o tym nazywasz mnie tak zawsze zaśmiała sie a mi było w chuj trudno złamać jej i tak już zniszczone serce.

-Zle mnie zrozumiałas Diggory rzekłem a ona uniosła pytajaco Brew

-Byłas dla mnie zwykła dziwka Megan
-Jebana zabawka erotyczna.
-Wystarczyło pare razy cie obronić a ty poleciałas na mnie odrazu jak każda w hogwarcie.
-Zwykła pusta dziwka która da każdemu który wzbudzi                         w niej zaufanie.
-Nie dziwie sie Dustinowi,szkoda że zmienił szkołe mówiłem i sam w to nie dowierzałem co sie dzieje.

W jej oczach pojawiły sie łzy                        a jej naga sylwetka cała sie trzęsła a ja miałem ogromna ochote pocałować jej gorzkie usta.

-Czyli to kurwa prawda tak !? wrzasnela a z jej oczy wypłyneło morze łez.

-Czyli kurwa spałes z Erika !
-Nienawidze cie kurwa ty jebana tleniona fretko  wrzeszczała a ja byłem wkurwiony..Ktos juz jej mówił.

* Ona jest inna niż wszystkie *  //  Draco Malfoy // 18 +Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz