Żarcik

2 0 0
                                    

Gacława jak zwykle siedziała w swojej komnacie i objadała się pączkiem. “Puk Puk”- rozległo się pukanie do drzwi, które Gacława olała. “Puk Puk” tym razem też to olała. “Bum Bum”- Nie, Gacława wcale nie ogłuchła, lecz to także olała. “Trzask”- drzwi wypadły z zawiasów.

- Klara?! Nikt nie nauczył cię pukać?!- Wrzasnęła przeraźliwie Władczyni Gaclandii

- Pukałam… Eh nie ważne…

-Hehe, taki żarcik. Drzwiami się nie przejmuj. Co cię do mnie sprowadza?

-Listy podrzucone, wszystko idzie zgodnie z planem.

-Świetnie… oby tak dalej.

            Ani Gacława ani Klara nie wiedziały o Chorwacu.

-Czy mam zrobić coś jeszcze?

- Nie, dziękuję. Zostaniesz na herbatkę? Mam tylko kawę, ale może coś da się zrobić.

- No jasne!!!

-Hehe, taki żarcik.

-Bardzo śmieszne- odpowiedziała zawiedziona Klara i wyszła.

            Gacława miała nadzieję, że Klara nie spieprzyła roboty i podrzuciła dobre listy. Bała się, że ktoś domyśli się, że to przekręt. Żadnej wojny nie miało być. Artretyzm Gacławy był zbyt silny by się bić. Chyba, że… Ktoś zastąpi Gacławę… Tylko kto?

Nieludzkie przygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz