Podjechaliśmy pod mieszkanie Sofiji a tam już czekał na nas lekarz. Weszliśmy wszyscy do mieszkania po czym skierowaliśmy się do salonu tam lekarz opatrzył mnie po czym powiedział
-Na szczęście rana nie jest poważna, ale będę musiał założyć pani kilka szwów podam pani teraz zastrzyk znieczulając. Czy jest pani na coś uczulona? Zapytał lekarz
-Nie odpowiedziałam szybko
Po czym podał mi zastrzyk i zszył ranę dostałam jeszcze od niego leki przeciw bólowe i opuścił mieszkanie.
-Jak się czujesz? Zapytał Gilbert a ja roześmiałam się na jego pytanie po czym kpiąco odpowiedziałam
-Zajebiście a jak mam się czuć twoim zdaniem.
-Emma wiem, że jesteś wściekła, ale daj mu to wszystko wytłumaczyć
-Nie Gilbert ja nie jestem wściekła ja jestem na was wkurwiona zrobiliście zemnie idiotkę. Mówię ze złością po czym podchodzi do na Sofija i mówi
-Gilbert coście jej zrobili z tym matołem? Pyta patrząc na mnie i Gilberta, ale on tylko spuszcza wzrok
-Chcesz wiedzieć co zrobili od samego początku okłamywali mnie a ja jak głupia idiotka nie miałam zielonego pojęcia, że Matteo jest moim szefem i żaden z nich nie zaprzeczył, że jestem w błędzie przez ten cały czas myślałam, że twój brat gdzieś wyjechał a Matteo pracuje dla niego i mieszka w jego domu. Robili ze mnie idiotkę przez ten cały czas a ja jak idiotka dałam się im zmanipulować choć od samego początku mi coś nie pasowało. Najpierw dziwne zachowanie Kristiny która wszystko chciała zrobić za mnie i nazywali mnie panienką zamiast normalnie zwracać się do mnie po imieniu a ja jestem tak głupia, że nawet jak wasz ojciec był w domu i pytał się mnie jakim prawem zwracam się do Matteo po imieniu nic nie skojarzyłam cóż może po prosty jestem tym cholernym stereotypem który mówi, że blondynki są głupie a ja to już chyba na potęgę. Nigdy sobie tego nie wybaczę, że dałam im się tak omotać a na dodatek temu dupkowi udał się mnie zaciągnąć do łóżka, chociaż za długo nie musiał mnie prosić. Sofija jestem tak głupia i naiwna, że już chyba nikomu nie zaufam. I na dodatek muszę sobie poszukać jakiejś nowej pracy i mieszkania, bo nie zamierzam wracać do tamtego domu gdzie robiono ze mnie idiotkę. Mówię po czym patrzę na nich widzę, że Sofija patrzy złowrogo na Gilberta po czym mówi
-Gilbert wiedziałam, że mój brat to idiota, ale że ty dałeś się w to wciągnąć tego nie mogę pojąć
-Sofija a co miałem zrobić prosił mnie, abym nie mówił jej prawdy, bo bał się, że jak dowie się, iż on jest jej szefem to nie będzie miał u niej szans a zależy mu na niej. Mówi po czym wtrącam
-I miałby racje, bo nigdy w życiu bym się do niego nie zbliżyła, bo nie kręci mnie związek z szefem a poza tym jakby mu na mnie zależało to by mnie nie okłamywał, ale zresztą po co ci to mówię jak ty nie jesteś lepszy od niego.
-Emma proszę cię o jedno daj mu szansę wytłumaczyć się, a potem zdecyduj co zrobisz nie podejmuj pochopnie decyzji
-Nie masz prawa mnie o nic prosić. Mówię po czym wstaję i zwracam się do Sofiji
-Sofija mogłabym wziąć prysznic i się położyć jestem trochę zmęczona. Mówię po czym razem z Sofiją kieruję się w stronę łazienki.Biorę szybki prysznic po czym przebieram się w piżamę którą pożyczyła mi Sofija następnie idę do salonu gdzie siedzi Sofija. Siadam obok niej a po chwili mówi
-Gilbert już poszedł
-Czyli mamy chwilę spokoju. Mówię po czym uśmiecham się do niej
-Emma chciałabym cię przeprosić za Matteo nie mam pojęcia czemu tak postąpił, ale może naprawdę mu zależy na tobie. Nie mam pojęcia czym się kierował, ale jedno wiem, że na pewno nie chciał cię skrzywdzić
CZYTASZ
Kompromis Mafii
RomanceEmma to poukładana i zadziorna dziewczyna. Matteo to przeciwieństwo Emmy . A jak wiadomo od lat przeciwieństwa się przyciągają. Czy z ich przypadkowego spotkania wyniknie namiętny romans ? Czy Emmie uda się zaakceptować to co los na nią przygotował...