Rozdział 19

1K 43 2
                                    

 Idąc tak drogą zauważam auto, które zatrzymuje się przymnie. Kierowca otwiera okno i moim oczom ukazuje się Gilbert

-Wsiadaj Emmo do auta

-Gilbert nie mam siły na wasze chore zagrywki więc od razu powiedz czego chcesz.

-Emmo wsiadaj do cholery, zanim Matteo wyśle swoich goryli, aby cię śledzili. Po chwili zastanowienia wsiadam do auta i mówię

-Po co to robisz co? Gilbert patrzy na mnie i uśmiecha się mówiąc

-Nie wiem Emmo, ale wydajesz się inna niż ludzie którymi otacza się Matteo dlatego chcę ci pomóc.

-Nie możesz mi pomóc Gilbert on i tak mnie znajdzie, jeśli tylko będzie chciał

-Nie doceniasz moich możliwości Emmo. Mówi pewnym siebie głosem

-Gilbert zostaw mnie gdzieś w centrum nie chcę, abyś mi pomagał, bo gdy Matteo dowie się o tym możesz przypłacić życiem, a ja nie chcę mieć cię na sumieniu.

-Emmo wiem na co się piszę dla tego zawiozę cię w bezpieczne miejsce, gdzie nikt cię nie znajdzie zaufaj mi.

-Nie ufam już nikomu Gilbert

-Rozumiem cię, ale chodź nie znamy się długo to polubiłem cię i wiem, że teraz potrzebujesz spokoju a tam, gdzie cię zabieram będziesz mogła odpocząć

-Więc dobrze niech będzie tak jak mówisz

Gilbert podjeżdża autem pod mały domek znajdujący się na uboczu jakiejś małej miejscowości. Mimo iż dom jest mały wygląda bardzo ładnie i ekskluzywnie. Wysiadamy oboje z auta po czym Gilbert prowadzi mnie do środka. W samym progu wita nas piękna brązowowłosa kobieta. Gilbert podchodzi do kobiety i składa na jej ustach delikatny pocałunek mówiąc

-Kochanie poznaj Emmę

-Tę Emmę. Dodaje kobieta a ja nieufnie patrzę na Gilberta i witam się z kobietą mówiąc

-Witam jestem Emma

-Hana, miło mi cię poznać wiele o tobie słyszałam

-A ja, prawdę mówiąc, nic o tobie nie słyszałam

-No cóż, biorąc pod uwagę fakt, że jestem żoną Gilberta to znając go nikt oprócz ciebie w tym momencie nie wie o moim istnieniu. Odpowiada Hana i patrzy to na mnie to na Gilberta i dodaje.

-Chodźmy do salonu tam opowiem ci o wszystkim. Mówi i odwraca się bokiem a ja dopiero teraz zauważam, że jest w ciąży. Całą trójką kierujemy się do salonu, a następnie siadamy na kanapie. Jako pierwszy głos zabiera Gilbert

-Emmo zapewne dziś udało ci się odkryć kilka kart Matteo więc wiesz już, że Jego interesy nie są legalne a ja pracuję dla niego co za tym idzie ja też nie działam legalnie dlatego chcę chronić Hanę. Nikt nie wie, że jest moją żoną ani tego, gdzie obecnie mieszkamy.Matteo myśli, że mieszkam w mieszkaniu, które mam w centrum miasta a ja chcąc chronić Hanę nie uświadomiłem go, że to tam nie mieszkam od czasu do czasu zaglądam tam aby Matteo się nie zorientował i nie wykorzystał Hany przeciwko mnie zwłaszcza teraz kiedy za nie długo na świat ma przyjść nasz synek.

-To będzie chłopiec? Gratulacje. Przerywam podekscytowana i cieszę się jego szczęściem. W jego oczach widzę dumę, że udało mu się spłodzić syna.

-Dziękujemy Emmo. Odpowiada po czym dodaje

-Emmo, Matteo jest dobrym przyjacielem, ale gdy mu na czymś zależy dąży po trupach do celu, czego sama byłaś świadkiem na balu. Dlatego Emmo chcę ci pomóc, bo wiem, że jesteś dobrym człowiekiem. Nie wiem tylko dlaczego Matteo chce cię na wyłączność, ale obiecuję ci, że się tego dowiem i ty jako pierwsza się o tym dowiesz.

-Gilbert dziękuję ci za pomoc wiele to dla mnie znaczy zwłaszcza w tym momencie. Obiecuję wam, że się odwdzięczę tylko muszę poznać prawdę, bo inaczej oszaleję. Nie zgadza mi się wiele rzeczy w tej sprawie i muszę się dowiedzieć o co chodzi.

-Rozumiem cię Emmo, ale jest jeszcze jedna kwestia, a mianowicie twoje treningi. Musisz znowu zacząć ćwiczyć i to ostro Emmo nie wiadomo co kombinuje Matteo a jedyną osobą która może go pokonać jesteś ty Emmo. I nie chodzi mi o siłę fizyczną, ale i psychiczną nie wiem czemu, ale bardzo mu na tobie zależy. I tylko ty masz wpływ na niego.

-Gilbert jak na razie chcę od Niego odpocząć muszę nabrać siły, aby zmierzyć się z nim a co za tym idzie także z moją rodziną. Nie wiem czemu moi rodzice chcieli, abym chajtnęła się z jakimś mafioza skoro jak twierdzi Matteo nie zamierzał zrobić mi krzywdy. Pogubiłam się już w tym wszystkim.

-Nie ma co za dużo rozmyślać tylko trzeba dowiedzieć się prawdy Emmo, ale tym zajmiemy się jutro. Jedne czego jestem pewien to to, że będzie gorąco i mam nadzieje, że twoje treningi się na coś zdają i w razie potrzeby będziesz sama mogła się obronić, chociaż widziałem cie w akcji i za dużo nie będę miał nad tobą pracy, ale podszkolić zawsze cie mogę, a teraz chodź weź prysznic i połóż się w pokoju, który przygotowała ci Hana. Mówi Gilbert a ja nie mając już siły robię co każe.

Kompromis MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz