Rozdział 14

2.8K 95 14
                                    

Wstałam następnego dnia wypoczęta podniosłam rękę i poczułam ból spojrzałam na bolące miejsce i od razu powrócił wspomnienia z wczorajszego dnia pierwsze co zrobiłam to wzięłam leki które dostałam od lekarza następnie włączyłam swój telefon. Wyłączyłam go wczoraj, bo nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Od razu po włączeniu przychodziły powiadomienia zerknęłam na telefon a na wyświetlaczu było 20 nieodebranych połączeń zapewne od Matteo. Było też kilka SMS-ów więc weszłam w nie

-Przepraszam cię księżniczko daj mi wszystko wyjaśnić.

-Jestem skończonym kretynem, ale zależy mi na tobie i będę walczył o ciebie nie pozwolę ci odejść!!!

-Proszę cię wróć do domu

Po przeczytaniu wiadomości odłożyłam telefon i poszłam do kuchni zrobić sobie kawę tam zastałam Sofiję która przygotowywała śniadanie

-Cześć pomóc ci. Zapytałam

-Nie już prawię kończę a ty usiądź i nalej sobie kawy zaraz podam ci moje ulubione danie a jest nim omlet

-Boże jestem w raju. Mówię po czym się uśmiecham

-Jak twoje ramię. Pyta z troską Sofija

-Dobrze trochę boli, ale wzięłam leki przeciw bólowe więc już jest wszystko w porządku

-Emma dziękuję ci, gdyby nie ty nie wiem co by się w tym klubie stało

-Sofija nie ma za co każdy by tak postąpił na moim miejscu

-Nie Emmo nie każdy by narażał swoje życie dla kogoś innego

-Wiesz zawsze z moimi przyjaciółkami miałyśmy swoją zasadę, że jak gdzieś idziemy razem to razem wracamy więc nie mogłam cię zostawić tam samej. Mówię po czym lekko się uśmiecham po chwili słyszymy dzwonek zerkam na Sofiję a ona na mnie i mówi

-Kto to może być o tej porze. Po czym otwiera drzwi i do środka wchodzi Gilbert

-Cześć Sofija Emma już nie śpi? Pyta po czym ja odpowiadam

-Nie śpię, ale nie mam ochoty z tobą rozmawiać

-Wiem, że jesteś zła, ale chcę, żebyś mi wytłumaczyła jedną rzecz. Mówi po czym wyciąga telefon z kieszeni pstryka coś na nim i włącza wideo na którym widać jak ogłuszam napastników Sofiji

-Nie rozumiem co mam ci wyjaśnić przecież wszystko masz na tym nagraniu. Mówię nie za bardzo wiedząc o co mu chodzi po czym patrzy na mnie niepewnie i mówi

-Emma obezwładniłaś dwóch mężczyzn i to nie byle jakich wiesz, że ci mężczyźni biorą udział w nielegalnych walkach i powiem ci więcej wygrywają je więc nie mam pojęcia jak ci się udało ich pokonać i skąd znasz takie ciosy.

-Życie zmusiło mnie do tego, aby nauczyć się samoobrony.

-Emma nie rób ze mnie idioty jestem trenerem Matteo i wiem co to jest samoobrona a ciosy które zadałaś nie były z samoobrony tylko z połączenia sztuk walki

-No tak kiedyś spodobało mi się na zajęciach z samoobrony i trener zaproponował mi coś innego więc się zgodziłam i trenowałam kilka lat

-Ile? Pyta Gilbert

-Co ile?

-Ile lat trenowałaś?

-W zasadzie to odkąd skończyłam 18 lat, czyli z jakieś nie całe 6 lat. Mówię dumnie

-Ile miałaś przerwy? Pyta ponownie

-Skąd wiesz, że miałam przerwę?

-Bo gdybyś jej nie miała szybciej byś ruszyła swój tyłek i kula nawet by cię nie drasnęła

Kompromis MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz