Wchodzimy do baru dziś za barem stoi Selena i Martin nasz kierownik witam się z nimi po czym składamy z dziewczynami swoje zamówienie i siadamy przy stoliku. Po czym Gabriela odzywa się do mnie mówiąc
-Emma coś czuję że między tobą a Matteo będzie się działo . Uśmiecha się filtrując a ja od razu się rumienię i mówię
-Nie wygadaj bzdur nic między nami nie będzie się działo. On mnie tylko denerwuje
-Ta jasne. Mówi Marina po czym dodaje
-Taki chłopak jak Matteo nie ugania się za dziewczynami a już na pewno ich nie zaczepia one same lgną do niego jak ćmy do ognia.
-No widzisz i może w tym problem bo ja do nie go nie lgnę i pewnie dla tego mnie zaczepił. Mówię mając nadzieje że skończą ten temat
-Ta sranie w banie.... Prycha Marina
-Dobra dziewczyny skończmy temat tego idioty. Lepiej powiedzcie mi czy wybierzecie się jutro ze mną na zakup muszę kupić jakąś sukienkę bo w następną sobotę idę z rodzicami na bal . Mówię po czym się uśmiecham mając nadzieję że ze mną pojadą
-Ja mogę z tobą jechać może kupię sobie coś na jutrzejszą imprezę a tak po za tym to Emma poszła byś z nami się rozerwać. Mówi Marina
-Nie wiem nie lubię tego typu imprez . Odpowiadam
-No weź Gabi nie może bo jedzie do babci na urodziny więc ty rusz swoje dupsko i chodź ze mną pamiętaj że jutro pójdę z tobą na zakupy. Mówi patrząc na mnie błagalnym wzrokiem i jak ja mam jej teraz odmówić
-No dobra ale jak mi się nie będzie podobało to się ulotnie
-OK. Normalnie nie mogę uwierzyć że pójdziesz ze mną . Mówi podekscytowana
-Ja tez nie a gdzie w ogóle jest ta impreza? Pytam a ona odpowiada
-U Maksa.
-Dobra o 20.00 będę po ciebie. Dodaje Marina i w tym czasie dostajemy swoje zamówienie ja jem frytki a dziewczyny pochłaniają hamburgera. Rozmawiamy sobie jeszcze chwilę po czym przez okno zauważamy grupkę mężczyzn i towarzyszące im kobiety . Dziewczyny od razu rozpoznają chłopaków po czym mówi Marina
-Ja piernicze Emma Matteo idzie tu ze swoją bandą . Patrzy na mnie z uśmiechem na twarzy a ja po prostu chcę się zapaść pod ziemie .
-Nie pitol Marina ja to zawsze mam pecha. Mówię próbując się jakoś schować za siedzącą Gabrielą ale na marne gdy wchodzą do środka składają zamówienie i siadają przy stoliku tuż naprzeciw nas . Ich partnerki od razu przyklejają się do nich a po chwili wzrok Matteo pada na mnie i nasze spojrzenia się krzyżują . Boże niech on przestanie się tak na mnie patrzeć po czym zaczyna się uśmiechać triumfalnie . Nagle i jego kumple przyglądają się mi gdyż mówili coś do Matteo a on nie reagował tylko wlepiał swój wzrok we mnie . Głupi by to zauważył . Dobra dość tego muszę się ogarnąć odwracam wzrok od niego po czym mówię do przyjaciółek
-Może już czas się zbierać tak jakoś nie mam ochoty tu dłużej siedzieć
I w tym momencie słyszymy wszyscy głośny huk dobiegający z zaplecza i krzyk Seleny od razu zrywam się na równe nogi po czym biegnę w stronę zaplecza. Gdy docieram do środka widzę Martina wygrzebującego Selenę z puszek piwa pomagam mu i mówię
-Selena nic ci nie jest. Patrzę na dziewczyną wzrokiem pełnym troski po czym odpowiada mi
-Boli mnie ręka chyba ją złamałam
-Musi to zobaczyć lekarz. Dodaje Martin po czym patrzy na mnie i mówi
-Emma wiem że dziś masz wolne ale czy mogła byś zastąpić mnie i Selene pojadę z nią do szpital. Patrzy na mnie czekając na moją odpowiedz a ja wiem że jak się zgodzę to będę musiała podać zamówienie do stolika do którego nie chciała bym iść ale cóż mogę zrobić przecież Sel nie obsłuży ich ze złamaną ręką po czym mówię
-Nie ma sprawy .
Po czym pomagam Martinowi podnieść Selenę . Martin podaje mi klucze od baru i mówi
-Trzymaj klucze o 22.00 zamknij bar. A na ladzie masz zamówienie przygotowane dla stolika naprzeciwko was poda je dobrze. Uśmiecha się
-Ok. . Odpowiadam po czym przebieram się w strój kelnerki i podchodzę do przyjaciółek mówiąc
-Sel złamała rękę muszę ją zastąpić nie gniewajcie się . Mówię przepraszającym wzrokiem
-Nie ma sprawy. Odpowiada Gabriela po czym dodaje Marina
-Emma po co ty w ogóle tu pracujesz przecież twój ojciec ma mnóstwo forsy możesz żyć jak księżniczka więc po co ich oszukujesz nawet nie wiedzą że masz pracę
-Widzisz jak powiedziałaś mój ojciec ma mnóstwo forsy ale ja jej nie mam nie zamierzam wiecznie żyć na jego łasce a jak odłożę trochę kasy będę czuć się bezpieczniej i stabilniej gdybym w razie czego musiała się wyprowadzić
-Ok. nie wnikam wiem jak jest miedzy wami dobra my lecimy a ty idź obsłuż tamten stolik . Uśmiecha się a ja wzdycham ciężko.
Zbieram zamówienie z lady po czym biorę głęboki wdech i idę do stolika po czym mówię
-Państwa zamówienie i stawiam je na stoliku nagle wszyscy uważnie mi się przyglądają po czym mówię
-Czy podać państwu coś jeszcze. Mówię i czekam na odpowiedz .Nagle odzywa się on mówiąc
-Może przysiądziesz się do nas ślicznotko . Mówi patrząc mi w oczy a ja z grzecznością się uśmiecham i mówię
-Nie dziękuję jestem w pracy . Po czym odwracam się i chcę iść ale ktoś chwyta mnie za rękę odwracam się i widzę że Matteo mnie trzyma po czym dodaje
-Przecież nie ma nikogo oprócz nas wiec możesz poświęcić mi 5 minut . Co za uparty gnojek nigdy nie odpuszcza ale ja też nie po czym mówię
-Dla ciebie nie mam nawet minuty i nigdy nie będę miała. Odpowiadam stanowczo po czym mierzę go wzrokiem a on klepie mnie w tyłek i uśmiecha się do kolegów super teraz chce zrobić ze mnie pośmiewisko po czym dodaje
-Niegrzeczna jesteś ale to zmienię obiecuję .Mówi i dodaje
-Gorąco mi się zrobiło przez ciebie skarbie . I w tym momencie rodzi się w mojej głowie plan przybliżam twarz do niego po czym mówię filtrującym głosem
-Och z tym mogę ci pomóc. Mówię i w tym momencie zabieram ze stolika szklankę z wodą i wylewam jej zawartość na jego głowę . Prostuję się i odchodzę z triumfem a za plecami słyszę głośne krzyki po czym znikam za ladą a wszyscy zebrani przy stoliku opuszczają bar gdy Matteo przechodzi zerka na mnie i mów
-Jeszcze się spotkamy
A ja oddycham z ulgą że już poszli . Niech już ten dzień się skończy mówię w myślach.
CZYTASZ
Kompromis Mafii
RomanceEmma to poukładana i zadziorna dziewczyna. Matteo to przeciwieństwo Emmy . A jak wiadomo od lat przeciwieństwa się przyciągają. Czy z ich przypadkowego spotkania wyniknie namiętny romans ? Czy Emmie uda się zaakceptować to co los na nią przygotował...