Rozdział 20

968 45 1
                                    

Minęły 2 miesiące odkąd Gilbert zmusza mnie do codziennych treningów. Nie wiem czemu tak się upiera, ale twierdzi, że to dla mojego dobra, że należę do Matteo choć to nie jest prawda mówi, iż on dłużej jest w tym świecie i mam się nie upierać co do jego decyzji. Nie żałuję tego, bo dzięki treningom stałam się bardziej silna fizycznie, jak i psychicznie. Dzisiaj podjęłam ostateczną decyzję, że czas się ujawnić. Nie będę już ukrywać się przed Matteo przez te 2 miesiące dużo myślałam o nas. Kocham Matteo, ale nie widzę przyszłości dla nas. Cała nasza relacja opiera się na kłamstwie, i jestem w pełni świadoma, że to nie koniec kłamstw, bo czuję w głębi duszy, że jest coś ważnego o czym Matteo mi nie powiedział. Coś o czym Matteo ma świadomość, że złamie mnie to do końca i ciężko będę miała się po tym pozbierać. Z zamyślenia wyrywa mnie zaniepokojony głos Hany

-Emmo coś się chyba stało Gilbertowi, bo nie odbiera moich telefonów

-Hana uspokój się nie ma co martwić się na zapas. Wiesz, że w twoim stanie stres jest niewskazany. Mówię uśmiechając się do brązowowłosej kobiety z którą się zaprzyjaźniłam i złapaliśmy wspólny język.

-Emmo nie rozumiesz Gilbert zawsze odbiera ode mnie telefon nieważne co by się działo

-Dobrze Hana ja spróbuje do niego zadzwonić. Sięgam po swój telefon i wybieram numer Gilberta mija 1 sygnał 2,3 a po chwili słyszę w słuchawce głos Matteo mówiący

-Witaj księżniczko ja też się za tobą stęschniłem. Co u ciebie słychać? Mówi do słuchawki a ja zamieram już teraz jestem pewna, że coś się stało. Przełykam głośno ślinę po czym niepewnie zerkam na Hanę i odpowiadam

-Gdzie jest Gilbert?

-Och skarbie nie zamierzam z tobą rozmawiać na temat kogoś tam mało istotnego. Lepiej mi powiedz kotku, kiedy wrócisz do domu?

-Matteo pytam się po raz ostatni gdzie jest Gilbert? I nie wystawiaj mojej cierpliwości na próbę

-Jeśli chcesz wiedzieć gdzie jest ten zdrajca musisz przyjechać do mnie. Porozmawiamy na spokojnie a wtedy powiem ci, gdzie on jest.

-Nie podoba mi się to, że zmuszasz mnie szantażem byśmy się spotkali Matteo

-A przyszłabyś dobrowolnie, gdybym cię o to poprosił? Pyta

-Oczywiście, że nie bo według mnie nie mamy o czym rozmawiać, ale skoro już i tak mnie zmuszasz do tego to dobrze wysłucham cię, ale nic poza tym. Dla mnie wszystko jest skończone. Chociaż prawda jest taka Matteo, że nic oprócz kłamstw nie było między nami.

-Mylisz się Emmo i udowodnię Ci to jak się spotkamy.

-A więc za godzinę będę, a i mam jeden warunek Gilbert ma być przy tej rozmowie nie mam nic do ukrycia przed nim

- No proszę czyżby coś cię łończyło z tym zdrajcą, że tak ci zależy.Nie ma nawet takiej opcji, że on będzie w twoim pobliżu

-Nie muszę ci się tłumaczyć co łączy mnie z Gilbertem, bo ktoś taki jak ty i tak tego nie zrozumie. Gilbert nie jest żadnym zdrajcą tylko kimś ważnym dla mnie, bo w przeciwieństwie do ciebie nie okłamuje mnie tylko mi pomaga.

-Pomaga ciekawe w czym księżniczko?

-Nie ważne moje życie to nie twoja sprawa Matteo

-Mylisz się Emmo twoje życie to jak najbardziej moja sprawa a Gilbert nie pomoże odkryć ci intrygi twojego ojca i całej twoje rodziny, bo wszystko odkryłem ja Emmo i jeśli chcesz poznać prawdę to przyjdziesz do mnie.

-Jedyne czego chcę Matteo to abyś ty był szczery wobec mnie a oboje wiemy, że tak nie jest więc nie wiem czemu jeszcze z tobą rozmawiam za godzinę będę w twojej posiadłości. Wysłucham cie i razem z Gilbertem wrócę do domu a ty zostawisz nas w spokoju. Rozumiesz Matteo

-Emmo twój dom jest tam, gdzie jestem ja. Nigdy cię nie zostawiłem i nie zostawię cię zrozum to.

-A ty zrozum Matteo, że swoimi kłamstwami zniszczyłeś wszystko już nigdy nie będę w stanie ci zaufać. Mówię po czym rozłączam się

-Emmo co się dzieje? Pyta zmartwiona Hana

-Nie wiem Hana, ale wydaje mi się, że Matteo ma coś wspólnego z nieobecnością Gilberta dla tego muszę do niego pojechać i to sprawdzić.

-Nie możesz jechać sama jadę z tobą. Mówi pewnie Hana

-Hana zostajesz mi nic nie będzie umiem się bronić Gilbert mnie wszystkiego nauczył już nawet jego pokonałam. A ty musisz tu zostać na wypadek, gdyby Gilbert wróci a poza tym wiesz, że nikt nie może się o tobie dowiedzieć. Nie niszcz pracy Gilberta wiesz, że wiele się natrudził, aby ukryć cie w tajemnicy tylko po to abyście mogli żyć normalnie.

-Masz rację Emmo, ale proszę cię informuj mnie o wszystkim na bieżąco.

-Obiecuje Hana, że jak tylko czegoś się dowiem dam ci znać

-Uważaj na siebie Emmo. Mówi po czym mnie przytula a ja zabieram swoją torebkę z dokumentami biorę kluczyki z szafki do auta Hany i wychodzę z mieszkania. Podczas drogi rozmyślam nad tym, co powiem Matteo czy dam radę spojrzeć mu w oczy. Cały czas przed oczami mam scenę z balu jak z zimną krwią zabił tę kobietę a z drugiej strony mam też te wspaniałe wspomnienia z naszych wspólnych chwile. Tyle sprzecznych emocji kotłuje się w mojej głowie.

Kompromis MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz