Od 2 dni praktycznie nie wychodze z pokoju. Louis razem z chłopakami dali mi tygodniowy szlaban i zabrali mi komórkę, laptopa i tableta, tak bym nie miała kontaktu z Willem. Dobra źle zrobiłam uciekając z domu, ale nie powinnam mieć takiej kary! Mój brat jest niemożliwy i okropny! Jeszcze przez 5 dni nie będę mogła nigdzie wychodzić i w ogóle. Ehhh...
~~
Jest! W końcu! Mój szlaban minął! Szybko wybiegłam w pełni ubrana z pokoju i podbiegłam do Louisa.
-Oddaj mi telefon! Moja kara się skończyła!.
-Pod warunkiem, że już nigdy nie wywiniesz mi takiego numeru. Jasne?!.- Popatrzył na mnie wyczekująco.
-Dobrze...- Z lekkim uśmiechem, podał mi telefon.
-A teraz przeproś, za to co zrobiłaś..- Przewróciłam oczami i podeszłam do niego bliżej i wtuliłam w jego klatkę piersiową.
-Przepraaaszamm.- Wymamrotałam, a on ucieszony z mojej odpowiedzi potargał mnie po włosach.- Czy mogę spotkać się z Willem?
-Idź.- Mruknął niezadowolony i poszedł do salonu.
~~
-Will!.- Krzyknęłam gdy go zobaczyłam i wtuliłam się w niego.
-Ohh Anita, wreszcie.- Mruknął w moje włosy.
Nareszcie mogliśmy się spotkać. Matko jak ja go uwielbiam. Zależy mi na nim bardzo.
Oderwałam się od niego i poszliśmy do parku, a potem do kawiarni.
~~
-Do zobaczenia Anita.- Popatrzył na mnie, a potem zszedł wzrokiem na moje usta. Ohh
-Paa.- Wymamrotałam, a on nagle schylił się i cmoknął mnie w usta. Uśmiechnął się jeszcze i wyszedł z posesji. Cudowny..
~~