2

110 5 0
                                    


Droga minęła nam szybko i zabawnie, bo jak zawsze z bliźniakami jest zabawnie. Właśnie idę pod klasę i widzę moją paczkę znajomych pod salą. Paczka składa się z 5 osób:

Agnes Thomas jedyna przyjaciółka, jaką mam i mnie rozumie. Ma długie blond włosy i niebieskie oczy oraz jej wzrost to 170. Może ma figurę modelki i chodzi na castingi, ale tym się nie wywyższa. Zawsze stanie w twojej obronie.

Joe White, który ma czarne włosy i piękne niebieskie oczy. Jego wzrost to 186. Gra w piłkę nożną w drużynie szkolnej z moi bracia. Zawsze wie co jest w modzie i jakie ciuchy do siebie pasują. Zawsze służy dobrą radą w kwestiach modowych.

Chris Clarke chłopak, który ma brązowe oczy i włosy. Jego wzrost to 170. Gra w siatkówkę w szkolnej drużynie i jest w tym bardzo dobry. Doskonale umie zagadać i poderwać nawet szarą myszkę, żeby z nim poszła na randkę, ale wie, że mnie i Agnes nigdy nie poderwie. Zawsze można na niego liczyć w sprawach sercowych.

Luke Johnson ma blond włosy i szare oczy oraz jego wzrost to 178. Gra też w szkolnej drużynie piłki nożnej, gdzie jest bramkarzem, ale nie broni lepiej niż ja. Luke wie co powiedzieć, żeby uszczęśliwić drugą osobę i zawsze ma coś słodkiego przy sobie, czym zawsze częstuje.

Zawsze można na nich polegać i nigdy nie zostawią cię, kiedy będziesz ich potrzebował. Za to ich kocham, że zawsze mogę na nich liczyć nie zwracając na porę. A teraz ja ta szara myszka co nigdy się nie odzywa bez pytania i każdy oprócz rodziny i paczki myśli, że się boję oraz nie umiem się bić. Chodzę do szkolnej sekcji boksu z chłopakami oraz gram w szkolnej drużynie dziewczyn w koszykówkę i w piłkę nożną, gdzie jestem czarnym asem, ponieważ trener wie, że na jakiej bym pozycji nie grała zawsze dam z siebie 110%. Często jestem zapraszana na treningi do drużyny chłopców, bo niestety mam zbyt wysokie umiejętności co do reszty dziewczyn. Właśnie podchodzę do paczki, żeby się przywitać, jak zawsze Agnes mnie pierwsza zobaczyła i od razu rzuciła mi się na szyję.

Ag – Wszystkiego najlepszego moja kochana i jedyna przyjaciółko. Mam coś dla ciebie.

J – Dzięki i nie trzeba było Agnes. Część chłopaki.

Jo – Hej. Wszystkiego najlepszego.

Ch - Hej. Spełnienia marzeń.

Lu – Hej. Mamy coś dla Ciebie.

Ag – Ej chyba nie myślałaś, że zapomnieliśmy o twoich urodzinach co?

J – W ogóle tak nie myślałam. Dzięki, że pamiętaliście i nie trzeba było chłopaki.

Od Agnes dostałam nasze wspólne zdjęcie, koszulkę z numerem 1 i bransoletkę, a od całej paczki dostałam zdjęcia na których jesteśmy wszyscy i szczęśliwi. Wiedziałam, że mogę na nich liczyć, ale dziś mi uświadomili, że też mogę na nich polegać. Kiedy tak rozmawialiśmy zauważyłam na horyzoncie świętą trójcę, która się wywyższa i myśli co to ja nie jestem.

TomboyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz