Ten dzień dziś nie będzie dla mnie łaskawy. Jest udało mi się dobiec przed dzwonkiem do szkoły. Właśnie wchodzę do szkoły i słyszę dzwonek. Jej udało mi się dostać do klasy przed nauczycielką. Nie zdążyłam się nawet przywitać z przyjaciółmi. Mam nadzieję, że się nie obrażą się na mnie. Sprawdzian chyba dobrze napisałam, a następnych lekcji nie mam ponieważ nie ma nauczycieli na tyle i mamy w-f z klasą mojego brata więc idę z paczką pod halę. Może jednak ten dzień nie będzie najgorszy.
Ag – Czemu się spóźniłaś?
J – Kłótnia z siostrą i nie tylko.
Jo – Naprawdę się cieszę, że nie mam siostry tylko brata.
Lu – Nie tylko ty tak masz Joe, bo oprócz Alex to każdy ma braci lub jest jedynakiem.
Ch – Dobra skończcie ten temat, a Alex czy my nie mamy teraz w-f z twoimi braćmi?
J – Tak i się z tego cieszę.
Właśnie jesteśmy pod salą gimnastyczną oraz widzę braci, którzy właśnie mnie zauważyli i idą w naszą stronę.
Lu – Alex czy przypadkiem nie idą w naszą stronę twoi bracia?
J – Tak.
Ag – Ej dzięki temu będę mogła podziwiać Leona.
Ch – Agnes przestań każdy z nas wie, że ci się podoba.
Jo – Mamy do ciebie prośbę, żebyś przestała o nim ciągle mówić, bo nas to nie interesuje.
W – Cześć wam.
Lu – Cześć.
H – Alex możesz z nami porozmawiać tylko nie przy twoich przyjaciół?
J – Spoko.
Odeszliśmy kawałek od paczki. Po prostu wiedziałam, że chodzi im o wspólny w-f.
W – Ale się cieszymy, że macie z nami w-f.
H – Koledzy nas się pytali czy to nie klasa naszej siostry.
W – A ja powiedzieliśmy, że tak to od razu padło pytanie czy będziesz grać?
J – Też się cieszę, ale jak na razie to nie rozmawiałam z nauczycielem.
W naszą stronę właśnie idzie trener chłopaków z którym mamy w-f. Ich trenerem jest George Wood, który grał w piłkę nożną w jednym z najlepszych klubów, ale musiał zrezygnować z powodu kontuzji oraz jest uważany przez uczniów za legendę tej szkoły. Jako jedyny zauważył u mnie talent i powiedział mi, żebym nie zmarnowała go, bo tak każą mi rodzice.
Ge – Dzień dobry rodzeństwu Evans.
W, H i j – Dzień dobry panu.
Ge – Alex chcesz może zagrać na lekcji w piłkę i pokazać do czego jesteś zdolna?
A – Tak bardzo chętnie profesorze, ale nie wiem czy moi bracia chcą tego, żebym ośmieszyła ich kolegów?
H – Tak chcemy tego co nie Wil?
W – Tak nawet ci z tym pomożemy.
A – Sam pan słyszał moją odpowiedź.
Ge – Idź się przebrać i później przyjdź do mnie.
Pan George poszedł w własną stronę, a ja powiedziałam bliźniakom, że nie mają nikomu nic mówić i poszłam do szatni.
Kiedy zadzwonił dzwonek szłam z nauczycielem w kierunku Sali gimnastycznej. Ustaliłam z panem Georgem, że on wejdzie na salę i każe im podzielić się na drużyny, a później powie im, że gra jeszcze jedna osoba.
Mi – Bliźniacy, a nie wasza siostra to będzie?
W – Nie wiemy, bo nic nie mówiła.
Michael Wright najlepszy przyjaciel moich braci. Jest dość niski, jak na swój wiek, bo ma ledwie 166 oprócz tego ma czarne kręte włosy i ładne piwne oczy. Jest dość dobrze zbudowany i niestety do mnie zarywał rok temu, ale dostał kosza, bo ja jestem zdania, że nie potrzebuje drugiej połówki, a sama jestem wystarczalna. Pomimo tego, że chciał ze mną chodzić to traktuje go, jak brata.
Kiedy wchodziłam na salę słyszałam ich rozmowę.
J – Tak ja, a bliźniacy wam nic nie mówili, bo ich o to poprosiłam.
Mi – To prawda?
W – Tak.
J – Czas pokazać kto umie tak naprawdę grać co nie bracia?
H – O i tu się z tobą siostra zgodzę.
Dogadałam się z drużyną, że zrobimy coś czego nie spodziewają się przeciwnicy. Dałam sygnał drużynie, że zaraz będzie koniec meczu więc przepuścili przeciwników z piłką, żebym ja mogła ją złapać na bramcę. Zabawę czas zacząć. Mam piłkę w rękach podaję ją do jednego obrący, później zmieniam się z tym drugim, a piłka wraca pod moje nogi. Następnie biegnę pod bramkę przeciwnika i w między czasie rozgrywam z braćmi. Jestem pod samą bramką przeciwnej drużyny i odbieram podanie od Harrego. Teraz czas pokazać, jak powinno się strzelać ekstremalne gole. Stoję tyłem do bramkarza podbijam piłkę wysoko, ale widząc, że piłka jest na odpowiedniej wysokości wyskakuje i robię obrót w tył oraz strzelam gola. Ląduje na nogach i widzę, że w moją stronę biegną bracia, a wszyscy są zdziwieni tym co zrobiłam, ale też zauważyłam, że niektórzy to nagrali.
W – Alex to było.....
H – Niesamowite nie wiedzieliśmy, że umiesz coś takiego.
Mi – Jak ty żeś to zrobiła?
J – Nie mam pojęcia, jak to się stało i wyszło.
W, H i Mi – Jak to jest możliwe, że nie trenujesz, a umiesz coś takiego?
J – Nie wiem.
Jo – Alex trener kazał cię zawołać i jestem pod wielkim wrażeniem twych zdolności.
J – Dzięki i dobra ja idę już do trenera.
Trener ogłosił, że na następnej lekcji gramy w kosza więc bardzo się cieszę i kazał się osoba grającym przebrać.
Ge – Widzisz Alex powiedziałem ci prawdę na pierwszej lekcji.
J – Miał pan rację wtedy mówiąc tamte słowa.
Ge – Alex, bo te same słowa powiedziała mi kiedyś pewna osoba.
J – Wie pan co?
Ge – Nie.
J – Jest pan jedyną osobą, która zauważyła u mnie talent dziękuje.
Ge – Alex mam nadzieję, że twoi rodzice w końcu zauważą, jaką mają zdolną córkę.
J – Mogę już iść, bo przyjaciele na mnie czekają.
Ge – Idź i pamiętaj masz talent więc nie przejmuj się tym co inni ci mówią.
J – Tak jest i jeszcze raz dziękuje.
CZYTASZ
Tomboy
أدب المراهقينCo wydarzyło się w przeszłości? Czy jest chora? Czemu jej najbliżsi jej nie akceptują? Ucieknie z domu czy popełni samobójstwo? Dlaczego tak postąpiła, a nie inaczej? Co według niej jest ważniejsze swoje życie czy innych? Mam nadzieję, że będzie si...