12

23 2 0
                                    

Miesiąc później

Dalej nie mogę uwierzyć, że najbardziej bliska mi osoba odeszła po prostu w to nie wierze. Pewnie zastanawiacie się co u mnie to nie jest za ciekawie. Niestety ostatnio zrobiła mi się kontuzja przez co nie mogę trenować ani ćwiczyć, jak byłam u lekarza to powiedział mi, że czeka mnie operacja więc nie za fajnie. Moi kochani bracia znaleźli już sobie dziewczyny okazało się, że nie są tak puste jak niektóre, czyli nie mają tony tapety i ubierają się w miarę normalnie, ale się o mnie martwią, bo przez przypadek zauważyli moje rany na nadgarstkach. Oczywiście nie obeszło się bez awantury, a wracając do kontuzji to okazało się, że mam skręcone ścięgna w kolanie. Ostatnio dwóch moich znajomych mi wyznało miłość więc jest nie za fajnie, ponieważ nie rozumieją, że nie chcę być z żadnym z nich. Dziś się umówiłam z Lukasem, że idziemy na imprezę. Był zaskoczony, że to ja wyszła z tą inicjatywą, ale nie odmówił mi oraz to on wybierał klub.

Stoimy właśnie przed wejściem.

Lu – Gotowa?

J – Jak nigdy w życiu.

Lu – To chodźmy zanim się rozmyślisz.

Wszystko było dobrze dopóki nie zauważyłam Ed i Dana, czemu akurat oni tu muszą być. Nie serio muszą iść w moją stronę, gdzie by tu schować. Już jest za późno zaraz się zacznie.

Ed – Alex, bo Dan mówi, że jesteście razem.

Dan – To Ed mówi, że wy jesteście razem.

J – Z żadnym z was nie jestem zrozumcie to w końcu.

I zaczęli się bić i krzyczeć, a ja mając ich gdzieś sobie po prostu odeszłam, bo nie lubię być w środku jakiejś afery, a poza tym zaczęli się zbierać ludzie wokół. Znalazłam Luka i powiedziałam mu, że ja będę się już zbierać, bo jest północ.

Ten dzień jest beznadziejny chyba gorszego już się nie da mieć. Serio kolejny koleś będzie się do mnie teraz przystawiał.

N – A gdzie to się panienka śpieszy?

J - ...

N – Nie nauczyli cię w domu, że jak ktoś się ciebie o coś pyta to się odpowiada?

J - ...

N – Ty jebana suko odpowiadaj jak do ciebie mówię!

Kurde serio musiałam wpaść na tego idiotę nie ma szans, że mu się wyrwę. Pewnie zastanawiacie się czemu mu nie przywalę odpowiedź jest prosta. Po pierwsze jest pijany, po drugie jest silniejszy, po trzecie jest nie obliczalny, a po czwarte nie mogę go pobić, bo trzyma w silnym uścisku moje ręce tak dla jasności.

N – Serio nic nie powiesz jebana suko to inaczej się z tobą pogadam!

J – Pomocy!!!

N – Nie drzyj ryja, bo to nic ci nie da. Więc radzę zamknij pysk!!

To się robi coraz mniej śmieszne i zabawne, po porostu mam dość na dziś i jeszcze ten cwel. Nie wiem co on ma w ręce, ale coraz bardziej się boję, a nikt mnie nie słyszy ani nie przechodzi.

N – Zaraz zobaczysz co się z tobą stanie więc dobranoc dziwko!

J – Proszę zostaw mnie. Ja tego nie chce. Proszę.

Super miał w ręku strzykawkę z jakąś substancją, którą mi podał. Nie wiem co robić nie mogę się ruszyć, a on zaczyna mnie obmacywać i zdzierać ze mnie ciuchy nie mogę w to uwierzyć co się dzieję. To już koniec tracę kontakt z rzeczywistością, a ten debil szepcze mi coś do ucha aż się tym brzydzę.

Następnego rana budziłam się w parku i rozerwanych cuchach. Pomału do mnie dociera co się wczoraj stało po wyjściu z klubu i nie mogę w to uwierzyć, że coś takiego mi się przytrafiło, ale dobra pasuje się, jak najszybciej dostać do domu póki jest mało ludzi na ulicy i jeszcze śpią, bo nie chcę z nikim o tym rozmawiać.

Do domu dotarłam w 10 minut co jest dziwne, bo zawsze schodzi jakieś 30 – 40 minut, ale mniejsza z tym trzeba się teraz po cichu do pokoju dostać, a z tego co zdążyłam zauważyć to rodzice są już w kuchni i jedzenie przygotowują. Plan jest taki szybko, ale po cichu do pokoju przejść i odczekać kilka minut, a później iść do łazienki jakby nigdy nic.

TomboyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz